Sofcik pisze:
Panowie, litości...
Prosicie o materiały w języku Naszym Ojczystym, na odpowiednim poziomie, a sami piszecie z błędami i bez polskich liter...
LUDZIE! Jeśli macie kłopoty z ortografią i interpunkcją, użyjcie jakiegoś ispella, MS Worda albo czegoś co ma automatyczną korektę bo czasami oczy wypadają jak się czyta "w tedy",
"ruwnierz" albo inne podobne potworki językowe ...
Ja rozumiem wszystko - nawet dysleksję ale, do ciężkiej cholery, nie wierzę w to, że nagle 70% społeczeństwa ma kłopoty z ortografią.
Normalnie nie wytrzymałem...
--
Pozdrawiam
Piotrek
Nie wytrzymałes bo musisz miec jakis problem z samym soba. To ze napisalem "w tedy" to nie znaczy ze mam problem z dyslekcja, a nie znalazlem slowa "rownierz" w swojej wypowiedzi. natomiast nie zawsze używam polskich ogonkow gdyz np szybko pisze i nie zwracam na to uwagi - to nadal jednak nie oznacza u mnie dyslekcji ani problemów z ortografia.
Druga sprawa - to nawet gdy ktos ma problem z dyslekcja czy ortografia, to jak niby ma to ulatwic czytanie tej osobie w jezyku angielskim??
--- achła, łozumiem, błędzie młu napłewno łepiej ---
chyba nie bardzo sie zastanawiasz nad tym co piszesz - chyba naprawde "nie wytrzymales" i w pospiechu zapomniales o mysleniu
Pionierem ortografii nie jestem i czasem zdarzy się popełnić błąd. Z angielskim nie mam problemów i czytam angielskie wydania Odoma - jednak nie wszyscy są tak wspaniali jak Ty i mogą mieć problem z angielskim. Oczywista sprawa że jednak jest on raczej niezbędny w tej dziedzinie - jednak z pewnością było by takiej osobie łatwiej się uczyć (i angielskiego i danego tematu) mając obok angielskiej wersji - polski odpowiednik, którym wypełniał by braki w zrozumieniu typowo angielskich sformułowań.
Pozdrawiam i życzę większej wyrozumiałości.
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)