Wszystko zaczelo sie 5 dni temu...
Zdalem voucher exam upowazniajacy do znizki 70% na certyfikat, jednak okazalo sie, ze aby dostac CCNA voucher number (potrzebny do uzyskania znizki przy zapisach) nalezy najpierw pomyslnie zaliczyc ostatni (tj 4) semestr CCNA. Bylem w lekkim szoku, gdyz nic nie wiedzialem wczesniej o tym wymogu, a planowane egzaminy koncowe w mojej akademii mialy odbyc sie dopiero za tydzien! Na szczescie dzieki swietnemu podejsciu mojego instruktora (wielki uklon w strone Gaph-a) udalo mi sie umowic na finall-a we wtorek i zaliczylem semestr otrzymujac upragniony voucher number.
Od razu zalogowalem sie na stronke
www.2test.com przekierowujaca na strone prometrica i po wklepaniu voucher numbera cieszylem sie z widniejacej na ekranie kwoty 45 USD za egzamin certyfikacyjny. Moja radosc niestety szybko zamienila sie w desperacka probe wklepania numeru karty kredytowej, ktorej numer zostalby zaakceptowany. Pierwsze rozczarowanie to pole CCV (credit card verification number), ktory wystepuje chyba jedynie na kartach kredytowych. Odpada zatem mozliwosc platnosci jakas typowa karta VISA electron Mbanku czy Intelligo wydawanej do konta. W zanadrzu mialem jeszcze e-karte Mbanku wydawana specjalnie do platnosci w Internecie... wyjalem i... nie ma numeru CCV
bedzie bezuzyteczna... Ostatnia nadzieje pokladalem w karcie kredytowej Euro26 Student wydanej przez Mbank (typowa karta kredytowa dla studentow) wpisalem wszystko jak trzeba, kod CCV tez, klikam zaplac i czekam... Jak grom z nieba pojawila sie wiadomosc ze karta wydana przez ta organizacje nie jest obslugiwana!!
Zalamalem sie... czyzbym zostal skazany na placenie oplaty manipulacyjnej rejestrujac sie bezposrednio w jakims centrum certyfikacyjnym? Na szczescie z pomoca pospieszyli rodzice... tak... dobrze jest miec do kogo zwrocic sie o pomoc... szczegolnie jak jest sie bezrobotnym studentem i zaden bank nie chce wydac w pelni wartosciowej karty kredytowej. VISA CLASSIC (taka z wypuklymi literkami) zostala zaakceptowana bez problemu. Wybralem sobie centrum egzaminacyjne - ALTKOM w Wawie i date egzaminu - piatek 14:00
Przez kolejne pare dni pochloniety bylem powtarzaniem calego materialu kursu, robieniem wszelakich quizow, e-labow, i scenariuszy z Bosona...
W czwartek zdecydowalem sie na wszelki wypadek zadzwonic do Altkomu i potwierdzic ze wszystko ok i ze maja swiadomosc ze zjawie sie w piatek na egzamin. Zadzwonilem i... pani poinformowala mnie ze w piatek o 14:00 wszystkie kompy beda zajete, bo konczy sie jakis kurs i bedzie zbiorowy examin prometricowy. Zmienili mi godzine na 09:00 rano. Ciekawe czy gdybym nie zadzwonil, ktos by mnie poinformowal... W kazdym razie potwierdzilem nowa godzine egzaminu i wrocilem do klikania w Bosonie i testach netacadu.
Piatek.
Nie znosze wstawac rano, szczegolnie ze i tak zwykle ide spac jak robi sie widno... coz.. egzamin to egzamin wstac trzeba i nie ma co narzekac... Dotarlem do Intraco (duzy szklany wiezowiec w Wawie - siedziba Altcomu) wjechalem na 20 pietro. Jakos z przejecia nie zdazylem popatrzec na ladna panorame miasta. Szybko przerzedlem etap papierologii wstepnej i zasiadlem w 4-stanowiskowym pomieszczeniu z kompami.
OPIS EGZAMINU:
Na poczatek robi sie jakas ankiete w stylu jak dobrze jestes przygotowany do... (ok 30 min)
potem jest bardzo fajny tutorial objasniajacy rodzaje pytan, omawiajacy kazde okienko i funkcje systemu - bardzo fajna sprawa, bo wiadomo co i jak (ok 45 min)
No i sam egzamin... niby na poczatku pisza ze jest 90 min, ale zegarek odlicza 2 godz. Chyba jakis bonus jezykowy
Pytania sa w takim formacie jak Quizy po modulach w curriculum (pytania jednokrotnego wyboru, wielokrotnego wyboru, takie do przeciagania i laczenia oraz symulacje) Trudnosc pytan oceniam na dosyc latwe, mniej wiecej takie jak te przykladowe dostepne w oficjalnych materialach CISCO, choc zdarzaja sie i wyjatki i te sa bardziej nietypowe niz trudne.
Ogolnie spokojnym tempem bez pospiechu zrobilem 55 pytanek w 1.5h i na ekranie pojawilo sie podsumowanie z wynikiem koncowym.
-> 962 / 1000 pkt -> PASSED
ogolnie wynik calkiem zadowalajacy zwazywszy na tempo w jakim zaliczalem ostatni semestr (pol sem na jednych zajeciach) no i te przyspieszone finall examy
Mysle ze jak by poswiecic jeszcze z 2 tyg na porzadna powtorke po calym kursie mozna by zmaxowac
i tak konczy sie moja przygoda z CCNA...
od wrzesnia bawie sie w CCSP