Spędziłem tam już trochę czasu i bardzo mi się podobało. Mimo wszystko preferuje metro a jeśli trzeba jechać pod Londyn to pociąg. Dramatu nie było. Jeździłem do pracy metrem i pociągiem albo metrem i DLRem i było spoko. Overgrounda jeszcze nie testowałem. Może następnym razem będzie okazja zobaczyć jak się podróżuje. Autobusami jeździłem rzadko i tylko jak gdzieś nie dojeżdżało metro albo było out of service co ma miejsce prawie w każdy weekend, przynajmniej w przypadku Circle. Po za tym ja nie przeliczam funtów na złotówki. Jeśli już to stosuje przelicznik ile litrów paliwa kupię za pensję w Polsce a ile w AngliiMisiekm pisze:A to taka moja metafora.Deidara pisze: To taka metafora była. A do Krakowa też codziennie byś 4 godziny dojeżdżał ?
![]()
Na wypadek gdyby ceny życia w stolicy Anglii okaząły się poza zasięgiem, są wygodne pociągi. Niestety są zawsze pełne w godzinach szczytu, cena powrotnego biletu np z Nottingham ok 800zł, troche taniej wychodzi roczny;)
Ewentualnie można samochodem,średnia prędkość ruchu w Londynie jest na podobnym poziomie co na początku XX wieku.
Mimo to, bez aluzji zachęcam do próbowania sił
Pozdrawiam
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Oczywiście są blaski i cienie jak wszędzie. Koszty komunikacji i wynajmu mieszkania są najgorsze i często zabierają pół pensji. Wszystko zależy od warunków jakie Ci zaproponują. Tak jak pisał kiedyś Lukasz. Najlepiej być zatrudnionym za angielską pensję i pracować zdalnie z Polski
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)