Czy 9 tys. brutto dla CCIE we Wrocławiu to wystarczająco ?

[misiak]

Faktycznie dosyć ciekawa dyskusja, zainicjowana pierwszym postem, zupełnie anonimowej osoby. Również podejrzewam, że ktoś bada wrocławski rynek.
W pewneym momencie pomyślałem nawet, że to na potrzeby IBM, ale nie podejrzewam, żeby IBM na stanowisku network core architect proponował komuś 9k brutto ...

Jako CCIE pracujący we Wrocławiu, oczywiście nie skorzystałbym z oferty pracy za taką stawkę.

Dzięki za ciekwą dyskusję, bo przyznam, że chętnie sam bym sie dowiedział ile pracodwacy we Wrocławiu są w stanie zaoferować doświadczonemu CCIE. Tym bardziej, że trochę zasiedziałem się w obecnej firmie .
Cóż, nie dowiem się póki sam nie sprawdzę.

[inkrementator]

Nie możemy zakładać ze oryginalny post jest wiarygodny.

Ale czy to coś zmienia? Generalnie chodziło o zainicjalizowanie rozmowy o $.

Myślę, że zmienia, bo w pewien sposób kształtuje świadomość ludzi o realiach zarobkowych w kraju. Jeśli informacja jest nieprawdziwa, to może trochę namieszać. Już sam widziałem jak ktoś w innym wątku się odnosił do tej informacji (a bo 2xccie w pl to 9k brutto zarabia), pewnie nie zastanawiając się, czy jest to wiarygodne czy nie.

Ja także mogę sobie zarejestrować drugiego nicka i stworzyć post "oferują mi 3k brutto w Wawie za ccnp, czy to jest dużo?". Część osób ofertę wyśmieje i nic nie napiszę, część wyśmieje i coś napiszę a część ponarzeka na PL i powie że to całkiem OK, bo oni też tyle zarabiają (ale np nie dodadzą, że pracują w małym mieście). Potem jakiś HR trafi na to forum, poczyta wątek i pomyśli, że może wyciągnąć za ccnp 3k w Wawie (dla niego 'wyciągnąć' ma odmienne znaczenie). A kolejny przyjdzie, dostanie ofertę za 4k brutto w wawie i będzie happy, bo dostał więcej niż na forum piszą...

Osobiście uważam, że 9k brutto we Wrocławiu to poniżej przeciętnej.

[mhuba]

Myślę, że zmienia, bo w pewien sposób kształtuje świadomość ludzi o realiach zarobkowych w kraju. Jeśli informacja jest nieprawdziwa, to może trochę namieszać. Już sam widziałem jak ktoś w innym wątku się odnosił do tej informacji (a bo 2xccie w pl to 9k brutto zarabia), pewnie nie zastanawiając się, czy jest to wiarygodne czy nie.

Ale myślisz że na rynku nie ma takiej firmy która szuka ludzi z wiedzą za taką kasę?
Smiało można powiedzieć że z 10% zarabia <10k, 80% w granicach 10-20k, 10% >20k.

Trochę tu się tak udzielam bo jest mi to temat dosyć bliski gdyż niedawno przerabiałem temat.
Odbyłem niedawno >10 rozmów w bardzo krótkim czasie (około 1-2mc), często były to rozmowy przez telefon tylko o $.
Kwoty jakie padały (CCNP+CCSE+inne+7lat doświadczenia) wahały się od 5 do dużo ponad 10 tyś zł brutto i nigdy nie była to Warszawa, Wrocław ani nawet Kraków.

Kilka przykładów:

1) Polski bardzo duży operator usług telco - 5k brutto
2) Centrala małego banku - 6k brutto
3) Duża uczelnia techniczna - 7k brutto
4) Polska firma z pierwszej 10 firm o najwiekszych obrotach (branża FMCG) - 7k brutto
5) Lokalny integrator - 8,5k brutto
5) Duży miedzynarodowy dostawca sprzęty i usług telco - 11k brutto
6) Duża firma z branży e-Commerce - 12k brutto
....

Ja nie jestem CCIE, to nie była Warszawa, Kraków ani Wrocław i to nie jest koniec listy.
Zawsze to była praca związana z sieciami (a nie z handlem), często dodawane były jakieś pakiety relokacyjne, premie, szkolenia etc.
Dodam zawsze ale to zawsze przed przystąpieniem do jakiś ruchów typu wyjazd na rozmowe zawsze próbowałem
rozmawiać o budżecie na dane stanowisko.
Tylko raz zostałem wyśmiany i potraktowany jak idiota, czym prędzej podziękowałem Pani za rozmowe.

Pewnie podobny rynek jest dla tych o najwyższych kwalifikacjach, jedna zaproponuje Xk zł a drugka 2X k zł.

Pozdrawiam
mHuba

[bialy94]

Myślę, że zmienia, bo w pewien sposób kształtuje świadomość ludzi o realiach zarobkowych w kraju. Jeśli informacja jest nieprawdziwa, to może trochę namieszać. Już sam widziałem jak ktoś w innym wątku się odnosił do tej informacji (a bo 2xccie w pl to 9k brutto zarabia), pewnie nie zastanawiając się, czy jest to wiarygodne czy nie.

Namieszać to może bierność ludzi na forum, a nie nagłówek tematu. Jak już ktoś to ogląda, to nie zobaczy samego nagłówka, a raczej i co napisano w temacie, albo i czego nie napisano. Gdyby np. zapytanie spotkało z masowym śmiechem CCIE's których tu nie brakuje, to sytuacja byłaby jasna. A, że się nie spotkało, to jak ktoś dobrze poszuka to może i znajdzie takiego CCIE - przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. Masz rację, że to kształtuje świadomość.

[krabu]

Myślę, że zmienia, bo w pewien sposób kształtuje świadomość ludzi o realiach zarobkowych w kraju. Jeśli informacja jest nieprawdziwa, to może trochę namieszać. Już sam widziałem jak ktoś w innym wątku się odnosił do tej informacji (a bo 2xccie w pl to 9k brutto zarabia), pewnie nie zastanawiając się, czy jest to wiarygodne czy nie.

Namieszać to może bierność ludzi na forum, a nie nagłówek tematu. Jak już ktoś to ogląda, to nie zobaczy samego nagłówka, a raczej i co napisano w temacie, albo i czego nie napisano. Gdyby np. zapytanie spotkało z masowym śmiechem CCIE's których tu nie brakuje, to sytuacja byłaby jasna. A, że się nie spotkało, to jak ktoś dobrze poszuka to może i znajdzie takiego CCIE - przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. Masz rację, że to kształtuje świadomość.

Obserwuje ten wątek i w końcu widzę sedno sprawy zostało dotknięte. Podzielam tą opinię w zupełności.

Swoją drogą kolega incrementator być może odnosi się do mojej wypowiedzi w wątku dotyczącym Cisco w Krakowie. Jeśli tak, to trochę to kolego przeinaczyłeś. Pisałem o pewnej złej tendencji, która objawia się również w takim temacie jak powyższy (np. brak owego, wspomnianego śmiechu ... ) a nie o tym ile kto zarabia.

[Peny]

A ja nawiążę pytaniem do tematu, pewnie było już to omawiane setki razy ale co tam

Dlaczego w Polsce jest tendencja nie podawania widełek zarobkowych? Ktoś zobaczyłby widełki i nie odpowiadają mu to nawet nie traci czasu na próbę aplikcajii do firmy, a tak często przechodzi się rozmowę a na końcu oczekiwania finansowe sięgają dna.

[bialy94]

Zadałeś pytanie,

A ja nawiążę pytaniem do tematu, pewnie było już to omawiane setki razy ale co tam Dlaczego w Polsce jest tendencja nie podawania widełek zarobkowych?

na które sam sobie odpowiedziałeś

Ktoś zobaczyłby widełki i nie odpowiadają mu to nawet nie traci czasu na próbę aplikcajii do firmy, a tak często przechodzi się rozmowę a na końcu oczekiwania finansowe sięgają dna.

[horac]

Nikt nie podaje widelek, bo po 1 mozna za to z pracy wyleciec po drugie 3/4 ma to wpisane w umowie o prace, ze zarobki sa kwestia nie jawna i tyle w temacie.

Najlatwiej jest narzekac ze nie ma widelek, negocjuje sie podczas rozmow, nie odpowiada ci to dajesz sobie spokoj, pasuje to przyjmujesz oferte. Kazdy by chcial podkladke typu "a bo na forum ccie.pl to jak zadalem pytanie to napisali ze 9k brutto to dla CCIE za malo, wiec chce wiecej". Kazdy zarabia na tyle na ile sie ceni

[Peny]

Jeżeli ktoś przez telefon podaje możliwe wynagrodzenie to ok, ale jeżeli ktoś ma przechodzić wszystkie etapy rekrutacji i na końcu dowiedziec się, że mu w ogólę nie odpowiadają to po co to?

[horac]

Jeżeli ktoś przez telefon podaje możliwe wynagrodzenie to ok, ale jeżeli ktoś ma przechodzić wszystkie etapy rekrutacji i na końcu dowiedziec się, że mu w ogólę nie odpowiadają to po co to?

Nigdy tak nie mialem jeszcze, na 1 rozmowie zawsze padalo pytanie jakie sa pana oczekiwania finansowe.

[teknine]

Nigdy tak nie mialem jeszcze, na 1 rozmowie zawsze padalo pytanie jakie sa pana oczekiwania finansowe.

Co nie znaczy że tak nie jest Temat widełek już był wiele razy przerabiany, każdy z nas wolałby żeby były podawane, niestety jest i pewnie pozostanie inaczej.

Jeśli chodzi o sam temat to myśle że takie dyskusje są potrzebne czasem nam jako pracownikom, żeby wiedzieć jak wygląda rynek. Pewnie każdy w jakiś sposób na tym skorzysta.

[horac]

Co nie znaczy że tak nie jest Temat widełek już był wiele razy przerabiany, każdy z nas wolałby żeby były podawane, niestety jest i pewnie pozostanie inaczej.

Jezeli ktos sie z tym spotkal, powinien na forum napisac jaka to firma anonimowo, zeby ludzie wiedzieli komu odmawiac, wtedy sie naucza ze szacunek pracodawca/pracownik musi byc obustronny. Dla mnie targanie ludzi po rozmowach wieloetapowych bez okreslenia zarobkow to cwaniactwo i brak profesjonalizmu.

[JulietCharlie]

Pewnie podobny rynek jest dla tych o najwyższych kwalifikacjach, jedna zaproponuje Xk zł a drugka 2X k zł.

Zgadzam sie z mhuba, ze oferowane zarobki zaleza od wielu czynnikow, i czasem moze byc 2x wiecej niz inna firma proponuje.
Zalezec to moze miedzy innymi od tego:
1) jak bardzo sie firmie spieszy ze znalezieniem pracownikow (zaczynajace sie niedlugo projekty),
2) jakie kwalifikacje prezentuje kadnydat, i nie mowie tu tylko o certyfikatach CISCO, ale takze znajomosci innych jezykow obcych, np niemieckiego francuskiego na poziomie perfect,
3) doswiadczenia zawodowego, takze umiejetnosci dyplomatycznego obycia w rozmwach z klientami.

Takze nie wiazal bym wysokosci pensji tylko i wylacznie ze posiadanym certyfikatem.
Dla przykladu posiadanie 3x certyfikatow CCIE czasem jest zbedne, jesli w pracy na tym stanowisku bedzie wykorzystywana wiedza prawie wylacznie z jednej sciezki.

Penny:

Dlaczego w Polsce jest tendencja nie podawania widełek zarobkowych?

Bo w wielu firmach nie ma okreslonych widelek placowych a wynegocjowana praca zalezy glownie od przydatnosci pracownika w tej firmie. W innych sie nie podaje, bo wszyscy by cisneli na najwyzsze stawki, a wiadomo ze nie jest to w interesie firmy. Z tego co obserwuje to w sporej ilosci krajow europejskich nie podaje sie widelek.

często przechodzi się rozmowę a na końcu oczekiwania finansowe sięgają dna.

Rozmowy o prace sa interesujace, exscytujace ale tez zabieraja czas obu stronom. Nic nie stoi na przeszkodzie zeby na poczatku rozmowy zasugerowac zarobki jakie by Ciebie interesowaly, i tak tez firmy rekrutujace postepuja, od razu sugerujac czy ten przedzial jest osiagalny.

horac

Nigdy tak nie mialem jeszcze, na 1 rozmowie zawsze padalo pytanie jakie sa pana oczekiwania finansowe.

Takie same jak horac mam spostrzezenia.

[bialy94]

Jeżeli ktoś przez telefon podaje możliwe wynagrodzenie to ok, ale jeżeli ktoś ma przechodzić wszystkie etapy rekrutacji i na końcu dowiedziec się, że mu w ogólę nie odpowiadają to po co to?

Pamiętaj, że jesteś równorzędną stroną w kontakcie i jak nikt nie pyta Ciebie, to Ty możesz zapytać, coby oszczędzić sobie ewentualnie czasu.

Nigdy tak nie mialem jeszcze, na 1 rozmowie zawsze padalo pytanie jakie sa pana oczekiwania finansowe.

Mam podobne spostrzeżenia. Ale to teraz, po kilku latach w branży. Pamiętam, jak szukałem pierwszej pracy jakieś 5 lat temu, to się to nie zdarzało.

Jezeli ktos sie z tym spotkal, powinien na forum napisac jaka to firma anonimowo, zeby ludzie wiedzieli komu odmawiac, wtedy sie naucza ze szacunek pracodawca/pracownik musi byc obustronny. Dla mnie targanie ludzi po rozmowach wieloetapowych bez okreslenia zarobkow to cwaniactwo i brak profesjonalizmu.

Zwyczajnie, nie musisz się na to godzić. Pytanie - odpowiedź tajemnica nie z tej ziemi - podziękowanie i po zbędnym targaniu.

1) jak bardzo sie firmie spieszy ze znalezieniem pracownikow (zaczynajace sie niedlugo projekty),
2) jakie kwalifikacje prezentuje kadnydat, i nie mowie tu tylko o certyfikatach CISCO, ale takze znajomosci innych jezykow obcych, np niemieckiego francuskiego na poziomie perfect,
3) doswiadczenia zawodowego, takze umiejetnosci dyplomatycznego obycia w rozmwach z klientami.

Takze nie wiazal bym wysokosci pensji tylko i wylacznie ze posiadanym certyfikatem.
Dla przykladu posiadanie 3x certyfikatow CCIE czasem jest zbedne, jesli w pracy na tym stanowisku bedzie wykorzystywana wiedza prawie wylacznie z jednej sciezki.

Dokładnie. Wystarczy zwykłe spojrzenie biznesowe i można darować sobie wymieniania tych wszystkich podpunktów w postaci certyfikatów i dziesiątek innych warunków. Jak ktoś uważa, że zrobi z Tobą i tym co reprezentujesz, dobry biznes za X PLN, to go zrobi, bo zna swój biznes. Jak Ty uważasz, że X PLN jest dla Ciebie ok, to oboje robicie dobry biznes i temat zamknięty.

[asp]

W tym topicu wiele osób podkreśla kwestię wysokości wynagrodzenia a nawet kilka razy padły nierealne stawki jak na moje rozeznanie rynku pracy.

To ja wypowiem opinię, której tu chyba nie czytałam w tym topicu: mnie to zwisa i powiewa czy zarobię kilka tys brutto więcej czy mniej. Nie ma to dla mnie zupełnie żadnego znaczenia. Kwota wynagrodzenia nie jest dla mnie krytyczna w wyborze pracodawcy. Decydujące są:
1) możliwości edykacyjne i rozwoju na danym etapie kariery
2) komfortowe warunki pracy: miła atmosfera i zero mobbingu bo mam trwały uraz, WFH, wykształcona poważna i profesjonalna kadra, dodatkowe benefity np prywatna opieka medyczna, wyposażenie typu nowy laptop itp itd...