Praca w Australii / Nowej Zelandii.

praca itp
Wiadomość
Autor
Keadwen
wannabe
wannabe
Posty: 192
Rejestracja: 03 paź 2011, 07:14

Praca w Australii / Nowej Zelandii.

#1

#1 Post autor: Keadwen »

Cześć,

Czy jest ktoś z naszego szanownego forum pracował, bądź pracuje w Australii / Nowej Zelandii.
Ja sam jestem aktualnie na etapie negocjacji umowy pod kątem relokacyjnym i zastanawiam się czy ktoś chciałby podzielić się opinią pod kątem jakości i kosztów życia, warunków pracy itp. itd.

Poczytałem troszkę różnych stron i blogów pisanych przez Polaków, ale jestem ciekaw czy ktoś od nas z forum już tam zawitał.


Pozdro,
Ostatnio zmieniony 09 mar 2015, 18:01 przez Keadwen, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
peper
CCIE / Site Admin
CCIE / Site Admin
Posty: 5005
Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
Lokalizacja: Warsaw, PL
Kontakt:

#2

#2 Post autor: peper »

--> Zorro
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl


Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE

"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"

freel4ncer
wannabe
wannabe
Posty: 581
Rejestracja: 27 wrz 2007, 01:13

#3

#3 Post autor: freel4ncer »

Negocjacje :P przeciez i tak wezmiesz co zaproponuja:P

A tak na powaznie to czemu nie spytasz kolegow Netops z sydney :D

Keadwen
wannabe
wannabe
Posty: 192
Rejestracja: 03 paź 2011, 07:14

#4

#4 Post autor: Keadwen »

Negocjacje :P przeciez i tak wezmiesz co zaproponuja :P
Racja. Ofertę otrzymałem i pewno na dniach też pewno podpisze.

A tak na powaznie to czemu nie spytasz kolegow Netops z sydney :D
Chciałbym poznać opinię z Polskiego kątu widzenia :) Składa się, że Polaków w dziale sieciowym nie ma dużo.
A kto wie, może również chce zaszczepić pomyśł Londyńskich spotkań (w których brałem udział) w Sydney.

freel4ncer
wannabe
wannabe
Posty: 581
Rejestracja: 27 wrz 2007, 01:13

#5

#5 Post autor: freel4ncer »

Szto eta "polski kat" ? Brzuchy inne mamy czy jak :p Sydney tanie nie jest wszelkie informacje np ceny mieszkań w okolicach biura podadza ci na misc-ach jesli nikogo z tamtego biura nie znasz ale po tylu internach powinieneś to wiedzieć :p no chyba ze temat z serii chwale sie to wtedy go ahead :D

michal11
member
member
Posty: 15
Rejestracja: 19 lut 2011, 10:57
Lokalizacja: Lodz/Warsaw

#6

#6 Post autor: michal11 »

Hej,

Na pytanie o jakość i koszty życia w innym kraju można by dyskutować tygodniami. Oferta na x dolców, dla ciebie może być mizerna, a dla mnie w zupełności wystarczająca. Myślę że w zależności czy planujesz wyjeżdżać na krótko/długo/zawsze powinieneś przeanalizować na jakim faktycznie poziomie chcesz żyć i wtedy sprawdzić czy dana oferta spełnia twoje wymagania. Inaczej jeśli będziesz wyjeżdżał z rodziną, a inaczej jeżeli planujesz wyjechać na 2-3 lata w pojedynkę, żyć oszczędnie a później wrócić do kraju z gotówką.

Zajrzyj na numbeo i oceń pod swoim kontem ile wypadało by zarabiać ażeby wyszło na twoje.

Siedziałem 3 m-sc w Wellington na projekcie i cóż moge powiedzieć, mało komu by sie NZ nie spodobała. Nie pamiętam jednak czy chodząc codziennie z hotelu do pracy przez centrum miasta zastanawiałem sie nad tym jak ładnie jest w NZ a w PL to tak brzydko bardzo.

Jeśli chodzi o moją firmę to różnica średniego wieku między PL a NZ to jakieś 15 lat! (W PL ci młodsi) Atmosfera była oczywiście jak najbardziej poprawna ale w PL mamy klimat dużo bardziej kumpelski. Ludzie tam wchodząc na openspace, często nawet dzień-dobry nie mówili...(wymyśliłem sobie ze to dlatego żeby innym nie przeszkadzać ale kto go tam wie). W wwa codziennie jak ktoś przychodzi to zbijamy piątki, natomiast nie jest powiedziane że komuś bardziej pasowała by ta pierwsza opcja. Też jest nieco inna kultura pracy z hot deskami, czyli dziś siedzisz w koncie jutro pod oknem - do tego da sie przyzwyczaić.
Miejscowi (kiwi) są uśmiechnięci i przyjaźnie nastawieni, ale nie powiedziałbym żeby dało sie tak łatwo z nimi zaprzyjaźnić. Mój znajomy filipinczyk(od 2007 w NZ) zarzekał sie że w tym roku wyjeżdża z NZ bo musiał zonę z najmłodszym synem wysłać z powrotem do kraju. Inne dzieciaki nie dawały mu spokoju i młody wychodził codziennie z przedszkola z płaczem.

To tak kilka minusów które mi się rzuciły w oczy ale z drugiej strony tego samego można doświadczyć w PL. Można by rzec że dopóki nie wyjedziesz wielu rzeczy sie nie dowiesz. Zapewne oba kraje nieprzypadkowo znajdują się w czołówkach rankingów jeśli chodzi o "jakość życia" i masa ludzi pozazdrościła by ci możliwości wyjazdu. Musisz jednak ocenić ofertę odpowiednio do swoich wymagań i nie decydować się na wyjazd tylko dlatego że ranking X mówi że w AUS żyje się tak pięknie.

Jeszcze dodam że osobiście wolałbym mieszkać w AUS. NZ wydaje się trochę za spokojna żeby nie powiedzieć nudna do życia na dłuższa metę, chociaż znowu klimat dużo bardziej zbliżony do naszego niż w AUS.

Jak sie zdecydujesz daj znać gdzie wylądowałeś, AUS$NZ to dość spory obszar ;)

Pzdr,
michal
"people still move, networks still don't"

Awatar użytkownika
PatrykW
wannabe
wannabe
Posty: 1742
Rejestracja: 31 paź 2008, 16:05
Lokalizacja: UI.PL / Ubiquiti Polska.pl
Kontakt:

#7

#7 Post autor: PatrykW »

Nice. Troche daleko.

A jak z visa jest ?
.ılı..ılı.

http://www.linkedin.com/in/pwojtachnio
Potrzebujesz projektu na studia z zakresu Cisco Packet Tracer & GNS ? Just give me call :)

Integrujemy i wspieramy IT :)
https://www.ui.pl | https://facebook.com/UIPolska

Jedyne rozwiązania Ubiquiti Networks w Polsce!
https://ubiquitipolska.pl | https://www.facebook.com/groups/Ubiquiti.Polska

michal_basta
CCIE
CCIE
Posty: 213
Rejestracja: 04 mar 2009, 20:17
Lokalizacja: Warszawa

#8

#8 Post autor: michal_basta »

Wojtachinho pisze:A jak z visa jest ?
Mozna placic, podobno Mastercard tez przyjmuja.

Awatar użytkownika
PatrykW
wannabe
wannabe
Posty: 1742
Rejestracja: 31 paź 2008, 16:05
Lokalizacja: UI.PL / Ubiquiti Polska.pl
Kontakt:

#9

#9 Post autor: PatrykW »

michal_basta pisze:
Wojtachinho pisze:A jak z visa jest ?
Mozna placic, podobno Mastercard tez przyjmuja.
Mialem na mysli wize :D - auto slownik off :D
.ılı..ılı.

http://www.linkedin.com/in/pwojtachnio
Potrzebujesz projektu na studia z zakresu Cisco Packet Tracer & GNS ? Just give me call :)

Integrujemy i wspieramy IT :)
https://www.ui.pl | https://facebook.com/UIPolska

Jedyne rozwiązania Ubiquiti Networks w Polsce!
https://ubiquitipolska.pl | https://www.facebook.com/groups/Ubiquiti.Polska

martino76
CCIE
CCIE
Posty: 883
Rejestracja: 17 gru 2010, 15:23
Lokalizacja: Barczewo

#10

#10 Post autor: martino76 »

Wojtachinho pisze:
michal_basta pisze:
Wojtachinho pisze:A jak z visa jest ?
Mozna placic, podobno Mastercard tez przyjmuja.
Mialem na mysli wize :D - auto slownik off :D
Poczytaj link, kiedys sam sie zastanawialem ale jest troche za daleko. Sa specjalne programy i jesli masz odpowiednie wyksztacenie, zawod i doswiadczenie to na podstawie tego dostajesz jakies punkty, ktore ulatwiaja otrzymanie wizy.

Pozdro,

Keadwen
wannabe
wannabe
Posty: 192
Rejestracja: 03 paź 2011, 07:14

#11

#11 Post autor: Keadwen »

michal11 pisze:Hej,

Na pytanie o jakość i koszty życia [...]
Dzięki za opinie Michał. Ja będę lądował w Sydney, więc pewno będzie nieco inaczej, jest to jednak duży obszar :)
Teraz jestem na nieco ponad 4 miesiące w domu. W firmie popytałem się dwóch czy trzech znajomych co tam mieszkali, niemniej bez konkretów, gdyz nie wiedziałem czy tam na 100% trafię.

Skontaktowałem się z Tomkiem (Zorro), możliwe więc, że moje pytania otrzymają wkrótce odpowiedzi.

Awatar użytkownika
minimalist300
wannabe
wannabe
Posty: 346
Rejestracja: 04 sie 2012, 22:52
Lokalizacja: Cambridge/UK

#12

#12 Post autor: minimalist300 »

Keadwen pisze:
michal11 pisze:Hej,

Na pytanie o jakość i koszty życia [...]
Dzięki za opinie Michał. Ja będę lądował w Sydney, więc pewno będzie nieco inaczej, jest to jednak duży obszar :)
Teraz jestem na nieco ponad 4 miesiące w domu. W firmie popytałem się dwóch czy trzech znajomych co tam mieszkali, niemniej bez konkretów, gdyz nie wiedziałem czy tam na 100% trafię.

Skontaktowałem się z Tomkiem (Zorro), możliwe więc, że moje pytania otrzymają wkrótce odpowiedzi.
Z tego co słyszałem od znajomych, przejazd z jednego miejsca Sydney do drugiego w korkach może zająć nawet cały dzień. Poza tym w AU jest mega drogo, koleżanka za bardzo średni pokój w Melbourne płaciła około $1100. Ja kiedyś bardzo chciałem wyjechać do AU, ale trawa jest zawsze zielona po drugiej stronie. Poza tym aussie to straszni rasiści, koleżanka która spędziła ponad rok w AU powiedziała, że często zdarzały się sytuacje typu: stoi mała czarnoskóra dziewczynka, podchodzi do niej australijczyk około 20 lat i zaczyna do niej mówić jak jo jej rodzice przyjechali mu pracę kraść... Znam też australijczyka który przeprowadził się do UK bo powiedział, że Australia jest beznadziejna i jedyne miasto jakie ujdzie to Melbourne - najbardziej "europejskie".

O fajnym aucie też można pomarzyć bo europejskie są mega drogie + jeśli kupisz droższe auto musisz zapłacić dodatkowy podatek od dobra luksusowego. Pamiętaj też, że minimum wage w AU to $20 na godzinę wiec mozesz porownac swoja oferte do minimum.

Awatar użytkownika
garfield
CCIE
CCIE
Posty: 2882
Rejestracja: 25 sie 2006, 18:32
Lokalizacja: Gdynia

#13

#13 Post autor: garfield »

Napisz do Zorro, on tam siedzi juz ponad 7 lat. Pamietam z piwka z nim w Sydney ze bardzo dużo ciekawych informacji przekazal. Sam mialem milion pytan "jak tutaj jest na dluzej"
Co do rasizmu nie zauwazylem ani w MEL ani w SYD. Jedno co sie rzuca w oczy to ten kraj jest mocno skośnooki/żółty :) Ludzie są po prostu uśmiechnięci - nie do pomyślenia u nas :)
Remember that the lab is just looking for reachability and not “optimal reachability”.

itmind
wannabe
wannabe
Posty: 248
Rejestracja: 12 sie 2009, 09:57
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#14

#14 Post autor: itmind »

Ja słyszałem, że tam są zajebiste pająki. I to często w domu można takiego skurczybyka zastać :/

Kyniu
wannabe
wannabe
Posty: 3595
Rejestracja: 04 lis 2006, 16:23
Kontakt:

#15

#15 Post autor: Kyniu »

itmind pisze:Ja słyszałem, że tam są zajebiste pająki. I to często w domu można takiego skurczybyka zastać :/
Te duże to pikuś bo je widać - najgorszy jest taki jeden mały skubaniec wielkości paznokcia co może nawet zabić dorosłego.

* Redback (a w zasadzie “redbaczyca”)- najbardziej jadowity pająk w Australii, stworzenie wymieniane jednym ciągiem razem z wężami, meduzami i rekinami w litanii śmiertelnych zagrożeń czyhających na turystę w krainie Oz. Swoim ofiarom aplikują latrotoksynę - neurotoksynę powodującą bardzo silny ból, opuchliznę, w cięższych przypadkach powiększenie węzłów chłonnych, bóle brzucha, głowy, bóle zamostkowe, gorączkę, nadciśnienie, zimne poty, drżenia mięśni i śmierć. Kąsają głównie samice- prawdopodobnie dlatego, że samce są zbyt małe (ok 4mm) by przebić się przez skórę człowieka. Samice, mimo iż znacznie większe, rozmiarami nie przerażają. Odwłok osiąga ok. 1 cm, jest okrągły jak koralik… resztę stanowią długie, smukłe nogi.

ODPOWIEDZ