Praca w Australii / Nowej Zelandii.
Praca w Australii / Nowej Zelandii.
Cześć,
Czy jest ktoś z naszego szanownego forum pracował, bądź pracuje w Australii / Nowej Zelandii.
Ja sam jestem aktualnie na etapie negocjacji umowy pod kątem relokacyjnym i zastanawiam się czy ktoś chciałby podzielić się opinią pod kątem jakości i kosztów życia, warunków pracy itp. itd.
Poczytałem troszkę różnych stron i blogów pisanych przez Polaków, ale jestem ciekaw czy ktoś od nas z forum już tam zawitał.
Pozdro,
Czy jest ktoś z naszego szanownego forum pracował, bądź pracuje w Australii / Nowej Zelandii.
Ja sam jestem aktualnie na etapie negocjacji umowy pod kątem relokacyjnym i zastanawiam się czy ktoś chciałby podzielić się opinią pod kątem jakości i kosztów życia, warunków pracy itp. itd.
Poczytałem troszkę różnych stron i blogów pisanych przez Polaków, ale jestem ciekaw czy ktoś od nas z forum już tam zawitał.
Pozdro,
Ostatnio zmieniony 09 mar 2015, 18:01 przez Keadwen, łącznie zmieniany 1 raz.
Jakub Mlynarczyk
www.linkedin.com/in/jkbmlynarczyk/
www.linkedin.com/in/jkbmlynarczyk/
- peper
- CCIE / Site Admin
- Posty: 5005
- Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
- Lokalizacja: Warsaw, PL
- Kontakt:
--> Zorro
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl
Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE
"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"
Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE
"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"
-
- wannabe
- Posty: 581
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 01:13
Racja. Ofertę otrzymałem i pewno na dniach też pewno podpisze.Negocjacje przeciez i tak wezmiesz co zaproponuja
Chciałbym poznać opinię z Polskiego kątu widzenia Składa się, że Polaków w dziale sieciowym nie ma dużo.A tak na powaznie to czemu nie spytasz kolegow Netops z sydney
A kto wie, może również chce zaszczepić pomyśł Londyńskich spotkań (w których brałem udział) w Sydney.
Jakub Mlynarczyk
www.linkedin.com/in/jkbmlynarczyk/
www.linkedin.com/in/jkbmlynarczyk/
-
- wannabe
- Posty: 581
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 01:13
Hej,
Na pytanie o jakość i koszty życia w innym kraju można by dyskutować tygodniami. Oferta na x dolców, dla ciebie może być mizerna, a dla mnie w zupełności wystarczająca. Myślę że w zależności czy planujesz wyjeżdżać na krótko/długo/zawsze powinieneś przeanalizować na jakim faktycznie poziomie chcesz żyć i wtedy sprawdzić czy dana oferta spełnia twoje wymagania. Inaczej jeśli będziesz wyjeżdżał z rodziną, a inaczej jeżeli planujesz wyjechać na 2-3 lata w pojedynkę, żyć oszczędnie a później wrócić do kraju z gotówką.
Zajrzyj na numbeo i oceń pod swoim kontem ile wypadało by zarabiać ażeby wyszło na twoje.
Siedziałem 3 m-sc w Wellington na projekcie i cóż moge powiedzieć, mało komu by sie NZ nie spodobała. Nie pamiętam jednak czy chodząc codziennie z hotelu do pracy przez centrum miasta zastanawiałem sie nad tym jak ładnie jest w NZ a w PL to tak brzydko bardzo.
Jeśli chodzi o moją firmę to różnica średniego wieku między PL a NZ to jakieś 15 lat! (W PL ci młodsi) Atmosfera była oczywiście jak najbardziej poprawna ale w PL mamy klimat dużo bardziej kumpelski. Ludzie tam wchodząc na openspace, często nawet dzień-dobry nie mówili...(wymyśliłem sobie ze to dlatego żeby innym nie przeszkadzać ale kto go tam wie). W wwa codziennie jak ktoś przychodzi to zbijamy piątki, natomiast nie jest powiedziane że komuś bardziej pasowała by ta pierwsza opcja. Też jest nieco inna kultura pracy z hot deskami, czyli dziś siedzisz w koncie jutro pod oknem - do tego da sie przyzwyczaić.
Miejscowi (kiwi) są uśmiechnięci i przyjaźnie nastawieni, ale nie powiedziałbym żeby dało sie tak łatwo z nimi zaprzyjaźnić. Mój znajomy filipinczyk(od 2007 w NZ) zarzekał sie że w tym roku wyjeżdża z NZ bo musiał zonę z najmłodszym synem wysłać z powrotem do kraju. Inne dzieciaki nie dawały mu spokoju i młody wychodził codziennie z przedszkola z płaczem.
To tak kilka minusów które mi się rzuciły w oczy ale z drugiej strony tego samego można doświadczyć w PL. Można by rzec że dopóki nie wyjedziesz wielu rzeczy sie nie dowiesz. Zapewne oba kraje nieprzypadkowo znajdują się w czołówkach rankingów jeśli chodzi o "jakość życia" i masa ludzi pozazdrościła by ci możliwości wyjazdu. Musisz jednak ocenić ofertę odpowiednio do swoich wymagań i nie decydować się na wyjazd tylko dlatego że ranking X mówi że w AUS żyje się tak pięknie.
Jeszcze dodam że osobiście wolałbym mieszkać w AUS. NZ wydaje się trochę za spokojna żeby nie powiedzieć nudna do życia na dłuższa metę, chociaż znowu klimat dużo bardziej zbliżony do naszego niż w AUS.
Jak sie zdecydujesz daj znać gdzie wylądowałeś, AUS$NZ to dość spory obszar
Pzdr,
michal
Na pytanie o jakość i koszty życia w innym kraju można by dyskutować tygodniami. Oferta na x dolców, dla ciebie może być mizerna, a dla mnie w zupełności wystarczająca. Myślę że w zależności czy planujesz wyjeżdżać na krótko/długo/zawsze powinieneś przeanalizować na jakim faktycznie poziomie chcesz żyć i wtedy sprawdzić czy dana oferta spełnia twoje wymagania. Inaczej jeśli będziesz wyjeżdżał z rodziną, a inaczej jeżeli planujesz wyjechać na 2-3 lata w pojedynkę, żyć oszczędnie a później wrócić do kraju z gotówką.
Zajrzyj na numbeo i oceń pod swoim kontem ile wypadało by zarabiać ażeby wyszło na twoje.
Siedziałem 3 m-sc w Wellington na projekcie i cóż moge powiedzieć, mało komu by sie NZ nie spodobała. Nie pamiętam jednak czy chodząc codziennie z hotelu do pracy przez centrum miasta zastanawiałem sie nad tym jak ładnie jest w NZ a w PL to tak brzydko bardzo.
Jeśli chodzi o moją firmę to różnica średniego wieku między PL a NZ to jakieś 15 lat! (W PL ci młodsi) Atmosfera była oczywiście jak najbardziej poprawna ale w PL mamy klimat dużo bardziej kumpelski. Ludzie tam wchodząc na openspace, często nawet dzień-dobry nie mówili...(wymyśliłem sobie ze to dlatego żeby innym nie przeszkadzać ale kto go tam wie). W wwa codziennie jak ktoś przychodzi to zbijamy piątki, natomiast nie jest powiedziane że komuś bardziej pasowała by ta pierwsza opcja. Też jest nieco inna kultura pracy z hot deskami, czyli dziś siedzisz w koncie jutro pod oknem - do tego da sie przyzwyczaić.
Miejscowi (kiwi) są uśmiechnięci i przyjaźnie nastawieni, ale nie powiedziałbym żeby dało sie tak łatwo z nimi zaprzyjaźnić. Mój znajomy filipinczyk(od 2007 w NZ) zarzekał sie że w tym roku wyjeżdża z NZ bo musiał zonę z najmłodszym synem wysłać z powrotem do kraju. Inne dzieciaki nie dawały mu spokoju i młody wychodził codziennie z przedszkola z płaczem.
To tak kilka minusów które mi się rzuciły w oczy ale z drugiej strony tego samego można doświadczyć w PL. Można by rzec że dopóki nie wyjedziesz wielu rzeczy sie nie dowiesz. Zapewne oba kraje nieprzypadkowo znajdują się w czołówkach rankingów jeśli chodzi o "jakość życia" i masa ludzi pozazdrościła by ci możliwości wyjazdu. Musisz jednak ocenić ofertę odpowiednio do swoich wymagań i nie decydować się na wyjazd tylko dlatego że ranking X mówi że w AUS żyje się tak pięknie.
Jeszcze dodam że osobiście wolałbym mieszkać w AUS. NZ wydaje się trochę za spokojna żeby nie powiedzieć nudna do życia na dłuższa metę, chociaż znowu klimat dużo bardziej zbliżony do naszego niż w AUS.
Jak sie zdecydujesz daj znać gdzie wylądowałeś, AUS$NZ to dość spory obszar
Pzdr,
michal
"people still move, networks still don't"
- PatrykW
- wannabe
- Posty: 1742
- Rejestracja: 31 paź 2008, 16:05
- Lokalizacja: UI.PL / Ubiquiti Polska.pl
- Kontakt:
Nice. Troche daleko.
A jak z visa jest ?
A jak z visa jest ?
.ılı..ılı.
http://www.linkedin.com/in/pwojtachnio
Potrzebujesz projektu na studia z zakresu Cisco Packet Tracer & GNS ? Just give me call
Integrujemy i wspieramy IT
https://www.ui.pl | https://facebook.com/UIPolska
Jedyne rozwiązania Ubiquiti Networks w Polsce!
https://ubiquitipolska.pl | https://www.facebook.com/groups/Ubiquiti.Polska
http://www.linkedin.com/in/pwojtachnio
Potrzebujesz projektu na studia z zakresu Cisco Packet Tracer & GNS ? Just give me call
Integrujemy i wspieramy IT
https://www.ui.pl | https://facebook.com/UIPolska
Jedyne rozwiązania Ubiquiti Networks w Polsce!
https://ubiquitipolska.pl | https://www.facebook.com/groups/Ubiquiti.Polska
-
- CCIE
- Posty: 213
- Rejestracja: 04 mar 2009, 20:17
- Lokalizacja: Warszawa
- PatrykW
- wannabe
- Posty: 1742
- Rejestracja: 31 paź 2008, 16:05
- Lokalizacja: UI.PL / Ubiquiti Polska.pl
- Kontakt:
Mialem na mysli wize - auto slownik offmichal_basta pisze:Mozna placic, podobno Mastercard tez przyjmuja.Wojtachinho pisze:A jak z visa jest ?
.ılı..ılı.
http://www.linkedin.com/in/pwojtachnio
Potrzebujesz projektu na studia z zakresu Cisco Packet Tracer & GNS ? Just give me call
Integrujemy i wspieramy IT
https://www.ui.pl | https://facebook.com/UIPolska
Jedyne rozwiązania Ubiquiti Networks w Polsce!
https://ubiquitipolska.pl | https://www.facebook.com/groups/Ubiquiti.Polska
http://www.linkedin.com/in/pwojtachnio
Potrzebujesz projektu na studia z zakresu Cisco Packet Tracer & GNS ? Just give me call
Integrujemy i wspieramy IT
https://www.ui.pl | https://facebook.com/UIPolska
Jedyne rozwiązania Ubiquiti Networks w Polsce!
https://ubiquitipolska.pl | https://www.facebook.com/groups/Ubiquiti.Polska
Poczytaj link, kiedys sam sie zastanawialem ale jest troche za daleko. Sa specjalne programy i jesli masz odpowiednie wyksztacenie, zawod i doswiadczenie to na podstawie tego dostajesz jakies punkty, ktore ulatwiaja otrzymanie wizy.Wojtachinho pisze:Mialem na mysli wize - auto slownik offmichal_basta pisze:Mozna placic, podobno Mastercard tez przyjmuja.Wojtachinho pisze:A jak z visa jest ?
Pozdro,
Dzięki za opinie Michał. Ja będę lądował w Sydney, więc pewno będzie nieco inaczej, jest to jednak duży obszarmichal11 pisze:Hej,
Na pytanie o jakość i koszty życia [...]
Teraz jestem na nieco ponad 4 miesiące w domu. W firmie popytałem się dwóch czy trzech znajomych co tam mieszkali, niemniej bez konkretów, gdyz nie wiedziałem czy tam na 100% trafię.
Skontaktowałem się z Tomkiem (Zorro), możliwe więc, że moje pytania otrzymają wkrótce odpowiedzi.
Jakub Mlynarczyk
www.linkedin.com/in/jkbmlynarczyk/
www.linkedin.com/in/jkbmlynarczyk/
- minimalist300
- wannabe
- Posty: 346
- Rejestracja: 04 sie 2012, 22:52
- Lokalizacja: Cambridge/UK
Z tego co słyszałem od znajomych, przejazd z jednego miejsca Sydney do drugiego w korkach może zająć nawet cały dzień. Poza tym w AU jest mega drogo, koleżanka za bardzo średni pokój w Melbourne płaciła około $1100. Ja kiedyś bardzo chciałem wyjechać do AU, ale trawa jest zawsze zielona po drugiej stronie. Poza tym aussie to straszni rasiści, koleżanka która spędziła ponad rok w AU powiedziała, że często zdarzały się sytuacje typu: stoi mała czarnoskóra dziewczynka, podchodzi do niej australijczyk około 20 lat i zaczyna do niej mówić jak jo jej rodzice przyjechali mu pracę kraść... Znam też australijczyka który przeprowadził się do UK bo powiedział, że Australia jest beznadziejna i jedyne miasto jakie ujdzie to Melbourne - najbardziej "europejskie".Keadwen pisze:Dzięki za opinie Michał. Ja będę lądował w Sydney, więc pewno będzie nieco inaczej, jest to jednak duży obszarmichal11 pisze:Hej,
Na pytanie o jakość i koszty życia [...]
Teraz jestem na nieco ponad 4 miesiące w domu. W firmie popytałem się dwóch czy trzech znajomych co tam mieszkali, niemniej bez konkretów, gdyz nie wiedziałem czy tam na 100% trafię.
Skontaktowałem się z Tomkiem (Zorro), możliwe więc, że moje pytania otrzymają wkrótce odpowiedzi.
O fajnym aucie też można pomarzyć bo europejskie są mega drogie + jeśli kupisz droższe auto musisz zapłacić dodatkowy podatek od dobra luksusowego. Pamiętaj też, że minimum wage w AU to $20 na godzinę wiec mozesz porownac swoja oferte do minimum.
Napisz do Zorro, on tam siedzi juz ponad 7 lat. Pamietam z piwka z nim w Sydney ze bardzo dużo ciekawych informacji przekazal. Sam mialem milion pytan "jak tutaj jest na dluzej"
Co do rasizmu nie zauwazylem ani w MEL ani w SYD. Jedno co sie rzuca w oczy to ten kraj jest mocno skośnooki/żółty Ludzie są po prostu uśmiechnięci - nie do pomyślenia u nas
Co do rasizmu nie zauwazylem ani w MEL ani w SYD. Jedno co sie rzuca w oczy to ten kraj jest mocno skośnooki/żółty Ludzie są po prostu uśmiechnięci - nie do pomyślenia u nas
Remember that the lab is just looking for reachability and not “optimal reachability”.
Te duże to pikuś bo je widać - najgorszy jest taki jeden mały skubaniec wielkości paznokcia co może nawet zabić dorosłego.itmind pisze:Ja słyszałem, że tam są zajebiste pająki. I to często w domu można takiego skurczybyka zastać :/
* Redback (a w zasadzie “redbaczyca”)- najbardziej jadowity pająk w Australii, stworzenie wymieniane jednym ciągiem razem z wężami, meduzami i rekinami w litanii śmiertelnych zagrożeń czyhających na turystę w krainie Oz. Swoim ofiarom aplikują latrotoksynę - neurotoksynę powodującą bardzo silny ból, opuchliznę, w cięższych przypadkach powiększenie węzłów chłonnych, bóle brzucha, głowy, bóle zamostkowe, gorączkę, nadciśnienie, zimne poty, drżenia mięśni i śmierć. Kąsają głównie samice- prawdopodobnie dlatego, że samce są zbyt małe (ok 4mm) by przebić się przez skórę człowieka. Samice, mimo iż znacznie większe, rozmiarami nie przerażają. Odwłok osiąga ok. 1 cm, jest okrągły jak koralik… resztę stanowią długie, smukłe nogi.