A Ty którym jesteś przypadkiem? UoP? Jak to ująłeś "prawdziwy przedsiębiorca"? Czy taki prawie UoP w formie DG?mhuba pisze:Ty jak zwykle urwałeś się z choinki z tymi wywodami.
UoP vs DG
Re: DevOps / Wrocław [Livechatinc]
CCNA: R&S, Security, Wireless, Collaboration. MCSE: Cloud Platform and Infrastructure, Server Infrastructure. ITIL: Foundation. PPL(A)
https://www.facebook.com/itserviceskielce/ :: https://www.linkedin.com/company/itservicespoland :: https://www.linkedin.com/in/krzysztofkania/
https://www.facebook.com/itserviceskielce/ :: https://www.linkedin.com/company/itservicespoland :: https://www.linkedin.com/in/krzysztofkania/
Re: DevOps / Wrocław [Livechatinc]
Pisałem. Czytaj.
pzdr
mHuba
pzdr
mHuba
Re: DevOps / Wrocław [Livechatinc]
Faktycznie napisałeś "Ja na UoP". Więc jak nie wiesz co piszesz, to daruj sobie teksty "Ty jak zwykle urwałeś się z choinki z tymi wywodami." bo w przeciwieństwie do Ciebie ja nie teoretyzuje, tylko od 2003 mam DG (z przerwą 2005-2010). I to w sumie kończy sens dalszej dyskusji z Tobą.mhuba pisze:Pisałem. Czytaj.
CCNA: R&S, Security, Wireless, Collaboration. MCSE: Cloud Platform and Infrastructure, Server Infrastructure. ITIL: Foundation. PPL(A)
https://www.facebook.com/itserviceskielce/ :: https://www.linkedin.com/company/itservicespoland :: https://www.linkedin.com/in/krzysztofkania/
https://www.facebook.com/itserviceskielce/ :: https://www.linkedin.com/company/itservicespoland :: https://www.linkedin.com/in/krzysztofkania/
Re: DevOps / Wrocław [Livechatinc]
Tylko to że od 9-17 pracuje na UoP nie znaczy że nie mam swojej firmy i nie wiem o czym mówię.
Wiem doskonale, rozliczam sobie samochód który mam w leasingu, wszystko co do niego kupie odliczam sobie VAT ok może nie 100% ale i tak o 50% więcej od każdego Kowalskiego, oddaje go do serwisu odliczam sobie VAT. AC/OC?
Koszty obniżają mi podstawe opodatkowania, podatek i tak jest niski, odliczenia jeszcze go obniżają.
Kolejna zaleta której nie ma Kowalski. Ale widzę że dla ciebie który ma DG od nastu lat to jakiś kosmos.
Cóż, zdarza się.
Tak na marginesie co jesteś taki oburzony? Czy zaliczyłem ciebie do grona cwaniaków?
Jak byś chciał się nazywać? Uciekasz od PIT, płacisz jakieś groszę ZUSu, a pracujesz na normalny etat, chciałbyś aby to marne 1000 zł szło na emeryturę twoich najbliższych, na twój NFZ?
Chyba na utrzymanie psa i jego leczenie.
Co mam nazwać ciebie bohaterem narodowym?
Pzdr
mHuba
Wiem doskonale, rozliczam sobie samochód który mam w leasingu, wszystko co do niego kupie odliczam sobie VAT ok może nie 100% ale i tak o 50% więcej od każdego Kowalskiego, oddaje go do serwisu odliczam sobie VAT. AC/OC?
Koszty obniżają mi podstawe opodatkowania, podatek i tak jest niski, odliczenia jeszcze go obniżają.
Kolejna zaleta której nie ma Kowalski. Ale widzę że dla ciebie który ma DG od nastu lat to jakiś kosmos.
Cóż, zdarza się.
Tak na marginesie co jesteś taki oburzony? Czy zaliczyłem ciebie do grona cwaniaków?
Jak byś chciał się nazywać? Uciekasz od PIT, płacisz jakieś groszę ZUSu, a pracujesz na normalny etat, chciałbyś aby to marne 1000 zł szło na emeryturę twoich najbliższych, na twój NFZ?
Chyba na utrzymanie psa i jego leczenie.
Co mam nazwać ciebie bohaterem narodowym?
Pzdr
mHuba
Re: DevOps / Wrocław [Livechatinc]
Przyznam, że faktycznie spotykam się z dziwnymi pomysłami pracodawców typu: damy panu 8k na UoP albo 10-12k + VAT na B2B i okres odpłatnego nieświadczenia usługi. Jest to pewna "anomalia", jednak ja nazywam takich ludzi "jeleniami", a nie "cwaniakami". Kto normalny idzie na B2B za "koszty pracodawcy"?mhuba pisze:Jest DG i DG, dla mnie ktoś kto pracuje i sam musi walczyć o swoje zajecie to wtedy jest to DG.BK201 pisze:Zwłaszcza, że jest wiele krajów w których osoby na DG nie są traktowane jak potencjalni przestępcy.
Cała reszta przypadków w którym dostajesz od pracodawcy opcje czy chcesz UoP lub DG, siedzisz u niego w biurze jak każdy inny, to już powinno być traktowane jako zwykły etat i taka sytuacja nie powinna mieć miejsca bo jest to patologia a pewnie takich ludzi jest 50% z tych wszystkich na DG.
Taki osobnik płaci śmieszne podatki, mase rzeczy może sobie wrzucić w koszty, praktycznie nie dorzuca się do ZUS, nie walczy o swoje zajęcie tylko pracuje tak jak każdy pracownik na UoP.
Teraz praktycznie 3/4 ofert pracy jaką dostaje to mam opcje UoP = X brutto albo B2B = X netto + VAT, praca 5 dni w tygodniu, 9-16, jak dla mnie to jest patologia i chyba tak to jest tylko u nas.
Pzdr
mHuba
"Cwaniakiem" jestem ja
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Re: DevOps / Wrocław [Livechatinc]
Niezły offtopic panowie
Zmieniły się widełki
, urlop płatny tak jak ktoś pisał
https://nofluffjobs.com/job/DevOps/Engi ... e/5IBXLOLS
pozdrawiam
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Zmieniły się widełki
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
https://nofluffjobs.com/job/DevOps/Engi ... e/5IBXLOLS
pozdrawiam
Re: DevOps / Wrocław [Livechatinc]
Nie Ty jestes osoba ktora wziela sprawy w swoje rece, dzisiaj pracuje tu, jutro tam, zmieniasz czesto firmy dla ktorych swiadczysz swoje uslugi.BK201 pisze:"Cwaniakiem" jestem jaPracuję 5 dni w tygodniu, 9-16 na krótkoterminowych kontraktach (rzadko powyżej 6 m-cy). W zależności od kraju i pracodawcy zarabiam 300-800 euro dziennie. Jeśli dla ciebie jestem kolesiem, który jedynie ucieka od PITu i ZUSu, to trudno.
Podobno demokracja jest i wolność wypowiedzi
Dzisiaj masz kontrakt, jutro moze Ci on sie niespodziewanie skonczyc i bedzie to twoj problem.
Jak masz 6m kontrakt to nie możesz sobie iść w trakcie tego kontraktu na 2 tyg urlop i miesieczny L4 (pseudo B2B może).
Brawo Ty, oby było więcej takich!
Ja nie wiem czy Wy potraficie czytac ze zrozumieniem, dla mnie cwaniak to ktos kto wykonuje swoje zajecie dla jednego konkretnego pracodacy od lat i jego zajecie wyczerpuje znamiona umowy o pracę.
Ma tak skonstruowane umowy B2B, że ma w niej prawo i odpłatnie zachorować i iść sobie na odpłatny urlop i ma okres wypowiedzenia takiej umowy jak zwykły pracownik z UoP.
Jednoczesnie mieszka, zyje, korzysta, chodzi do lekarza, jego dzieci chodzą do publicznej szkoły/przedszkola.
W zamian dorzucajac sie do wspolnej kasy tyle ile wystarczy na utrzymanie psa, jednocześnie narzekajac że są to pieniadze wyrzucone w błoto.
Czlowiek ma rodzicow na emeryturze , czasami jeszcze dziadków a jednocześnie płaci jakieś marne 1100 zł z czego tylko 800 zł zasila ZUS reszta to koszty jego ubezpieczenia zdrowotnego.
Czyli dorzuca się mniej więcej tyle ile kasjerka Biedronki, Lidla czy Tesco.
Taka osoba nie tworzy miejsc pracy, nie daje społeczenstu nic więcej, jednocześnie korzysta z przywilejów zarezerwowanych dla przedsiebiorców.
Jak można nazwać takiego kogoś inaczej jak pasożyt?
Jest też sporo ludzi wypchniętych na DG ale nie jest to ich wina a często jedyna opcja zeby dostać pracę bo pracodawca ma takie widzimisię.
W naszej branży wybieranie B2B jeśli dostajemy opcje pracy na UoP to nic innego jak nabijanie sobie $$$ kosztem całego społeczeństwa.
Pzdr
mHuba
Re: DevOps / Wrocław [Livechatinc]
Może trzeba było zacząć od tego, co powyżej napisałeśmhuba pisze:Ja nie wiem czy Wy potraficie czytac ze zrozumieniem, dla mnie cwaniak to ktos kto wykonuje swoje zajecie dla jednego konkretnego pracodacy od lat i jego zajecie wyczerpuje znamiona umowy o pracę. Ma tak skonstruowane umowy B2B, że ma w niej prawo i odpłatnie zachorować i iść sobie na odpłatny urlop i ma okres wypowiedzenia takiej umowy jak zwykły pracownik z UoP.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Moim zdaniem tego typu działania są jedynie efektem złego prawa i polityki rządów. Jestem raczej daleki od krytykowania Janusza, który kombinuje jak przyciąć swój kraj na kilka tysięcy.
Zwróćmy przede wszystkim uwzgę na takie aspekty jak:
- kwota wolna od podatku
- próg od którego płacimy najwyższy podatek nie zmienił się od blisko 10 lat
![Exclamation :!:](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
Ile osób zarabiało 85-100k rocznie w 2007 roku, a ile dzisiaj? To takie dziwne, że dziś wiele osób woli płacić 19% podatku?
Politycy (WSZYSCY) na których głosowaliśmy doprowadzili nas do miejsca gdzie jesteśmy, a obecna sytuacja polityczna pokazuje, że zmierzamy na dno. Obecnie w Polsce najbardziej "opłaca się" być biednym/bezrobotnym i mieć wiele dzieci. Nawet na Węgrzech prawo jest lepiej skonstruowane (na dzieci są ulgi podatkowe, więc trzeba [LEGALNIE] PRACOWAĆ, żeby na tym skorzystać).
Tymczasem w większości z nas (mam na myśli użytkowników tego forum) politycy widzą "najbogatszych Polaków", których trzeba doić. Bo podobno każdy kto zarabia ponad 6k PLN brutto to bogacz.
Re: UoP vs DG
I zgadzam się z tobą w 100%, to politycy doprowadzili do sytuacji w której jesteśmy.
Banda idiotów która myśli tylko w swoich 4 literach i o najbliższych wyborach.
Też się zgodzę że prawo podatkowe w PL to dno totalne bo tak samo (w dużym uproszczeniu) jest opodatkowany osobnik który ma 3 dzieci i żonę na utrzymaniu, musi dojeżdżać do pracy po 50-70 km prawatnym samochodem, spłacać kredyt na mieszkanie i samochód który jest jemu potrzebny na te dojazdy, dodatkowo ma na utrzymaniu schorowanych rodziców którzy mają minimalne emerytury.
Jak osoba która pracuje za rogiem, jest singlem, ma dofinansowane obiady, służbowy samochód, dom od rodziców i miesięczne dodatkowe kieszonkowe od nich.
Ale mimo wszystko prawo jest tak skonstruowane ze jesli zostaną wyczerpuje znamiona umowy o pracę to taka umowa powinna być zawarta.
W kazdym innymy przypadku to jest poniekąd łamanie prawa.
Też będąc na takiej umowie B2B efektywny podatek to jakieś 15% a nie 19% biorąc pod uwagę te wszystkie odliczenia które możemy sobie zafundować a to już podchodzi pod raj podatkowy.
Chyba tylko idiota nie wrzuca w koszty prywatnego samochodu czy go potrzebuje czy nie i wszystkiego co może do tych kosztów zaliczyć.
W PL podatek też jest tak skonstruowany że na końcu przez cały rok dla każdego mniej więcej w dużym uproszczeniu on jest stały i wynosi 40%.
To że wpadasz w jakiś tam próg to jest fikcja bo jednocześnie przestajesz płacić ZUS tak że czy kasjerka w Biedronce czy prezes w jakieś korpracji płaci efektywnie te 40%.
Tak naprawdę jedyną uprzywilejowaną grupą społęczna w PL są ludzie na fikcyjnych umowach B2B których nie muszą się martwić o swoję zajęcie a efektywny podatek = 15% jak dla przedsiębiorców.
Taki cwaniak później wymaga od społęczeństwa takich samych przywilejów jak osoby które płaca normalne podatki.
Jest chyba jakas solidarność społeczna tak jak pisałem ci ludzie mają rodziców czy dziadków na emeryturze, dzieci chodzą do publicznych szkół.
Na końcu ktoś te podatki płaci, ktoś w te progi wpada, >2% pracujących płacić te 32% gdyby wszyscy przeszli na te fikcyjne umowy B2B to po roku wszystko pierd...
Moim zdaniem cała ta banda są to osobniki pasożytnicze, jak to mówi Wiki: "Pasożytnictwo, parazytyzm – forma antagonistycznego współżycia dwóch organizmów, z których jeden czerpie korzyści ze współżycia, a drugi ponosi szkody."
Pzdr
mHuba
Banda idiotów która myśli tylko w swoich 4 literach i o najbliższych wyborach.
Też się zgodzę że prawo podatkowe w PL to dno totalne bo tak samo (w dużym uproszczeniu) jest opodatkowany osobnik który ma 3 dzieci i żonę na utrzymaniu, musi dojeżdżać do pracy po 50-70 km prawatnym samochodem, spłacać kredyt na mieszkanie i samochód który jest jemu potrzebny na te dojazdy, dodatkowo ma na utrzymaniu schorowanych rodziców którzy mają minimalne emerytury.
Jak osoba która pracuje za rogiem, jest singlem, ma dofinansowane obiady, służbowy samochód, dom od rodziców i miesięczne dodatkowe kieszonkowe od nich.
Ale mimo wszystko prawo jest tak skonstruowane ze jesli zostaną wyczerpuje znamiona umowy o pracę to taka umowa powinna być zawarta.
W kazdym innymy przypadku to jest poniekąd łamanie prawa.
Też będąc na takiej umowie B2B efektywny podatek to jakieś 15% a nie 19% biorąc pod uwagę te wszystkie odliczenia które możemy sobie zafundować a to już podchodzi pod raj podatkowy.
Chyba tylko idiota nie wrzuca w koszty prywatnego samochodu czy go potrzebuje czy nie i wszystkiego co może do tych kosztów zaliczyć.
W PL podatek też jest tak skonstruowany że na końcu przez cały rok dla każdego mniej więcej w dużym uproszczeniu on jest stały i wynosi 40%.
To że wpadasz w jakiś tam próg to jest fikcja bo jednocześnie przestajesz płacić ZUS tak że czy kasjerka w Biedronce czy prezes w jakieś korpracji płaci efektywnie te 40%.
Tak naprawdę jedyną uprzywilejowaną grupą społęczna w PL są ludzie na fikcyjnych umowach B2B których nie muszą się martwić o swoję zajęcie a efektywny podatek = 15% jak dla przedsiębiorców.
Taki cwaniak później wymaga od społęczeństwa takich samych przywilejów jak osoby które płaca normalne podatki.
Jest chyba jakas solidarność społeczna tak jak pisałem ci ludzie mają rodziców czy dziadków na emeryturze, dzieci chodzą do publicznych szkół.
Na końcu ktoś te podatki płaci, ktoś w te progi wpada, >2% pracujących płacić te 32% gdyby wszyscy przeszli na te fikcyjne umowy B2B to po roku wszystko pierd...
Moim zdaniem cała ta banda są to osobniki pasożytnicze, jak to mówi Wiki: "Pasożytnictwo, parazytyzm – forma antagonistycznego współżycia dwóch organizmów, z których jeden czerpie korzyści ze współżycia, a drugi ponosi szkody."
Pzdr
mHuba
Re: UoP vs DG
Mam rozumieć, że chciałbys aby ktoś kto ma pracę za rogiem płacił większe podatki niż ktoś kto dojeżdza ? A co z jakąś tam równością wobec prawa zawartą w konstytucji ?
Pewnie ja który pracuje perm z domu powinienem płacić jeszcze więcej (chociaż nie zużywam dróg dojazdami do roboty
) Co z tego, że nie spadło mi to z nieba tylko pierwej musiałem zainwestować czas i pieniądz w edukację. Ma lepiej to dowalić mu. Waćpan tu jakiś komunizm propagujesz
Co to za argument ze każdy ma rodziców na emeryturze ? Ci rodzice swoje już do systemu odprowadzili i należy im sie jak psu micha. Jak urzędasy przeżarły to niech się teraz martwią.
A ten który na B2B będzie sobie odprowadzał minimalny to dostanie najniższą wiec nie wiem o co się czepiasz. Nie korzysta też zapewne z NFZ zbyt często, często ma dziecko w szkole prywatnej,
nie bierze zasiłków, więcej podatków płaci tak czy owak - chociażby w postaci VATu
Ja np nie rozumiem dlaczego płacę podatek od pakietu luxmedu skoro dla państwa to czysty zysk - od 7 - 8 lat nie odwiedziłem służby zdrowia, podatek na nią płacę, to jeszcze dowalają zamiast wspierać.
Pewnie ja który pracuje perm z domu powinienem płacić jeszcze więcej (chociaż nie zużywam dróg dojazdami do roboty
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Co to za argument ze każdy ma rodziców na emeryturze ? Ci rodzice swoje już do systemu odprowadzili i należy im sie jak psu micha. Jak urzędasy przeżarły to niech się teraz martwią.
A ten który na B2B będzie sobie odprowadzał minimalny to dostanie najniższą wiec nie wiem o co się czepiasz. Nie korzysta też zapewne z NFZ zbyt często, często ma dziecko w szkole prywatnej,
nie bierze zasiłków, więcej podatków płaci tak czy owak - chociażby w postaci VATu
Ja np nie rozumiem dlaczego płacę podatek od pakietu luxmedu skoro dla państwa to czysty zysk - od 7 - 8 lat nie odwiedziłem służby zdrowia, podatek na nią płacę, to jeszcze dowalają zamiast wspierać.
Re: UoP vs DG
Ja też pracuje z domu, mam UoP, Luxmed, MultiSport, firma płaci mi za zajęcia, za Internet w domu, za internet mobilny, za telefon i notebooka.
Jednocześnie mam firmę która generuje mi jakieś $$ i w którą wrzucam sobie koszty głównie samochód, odpisuje VAT za leasing, paliwo, serwis.
Ja tu w żadnym wypadku nie ubolewam nad losem tylko staram się pokazać jak te umowy są szkodliwe, bo ludzie na nich tylko biorą nie dając w zamian nic.
To o czym mowie jest w wiekszości krajów na zachodzie, masz wysoki podatek ale za to mase ulg.
Możesz sobie odliczyć dojazdy do pracy, siedzisz w domu po prostu nie odliczasz tego.
Masz ulgi na dzieci, nie masz nie odliczasz.
Pomagasz rodzicom, masz tam jakieś ulgi na darownizny.
Wydajesz z prywatnej kieszeni na książki do egzaminów albo na jakieś kursy to też jesteś w stanie odliczyć.
Tak to działa. Są to systemy znane z europy zachodnej.
Bo przez nich NFZ permanentnie nie ma kasy, lekarze nie chcą tu pracować bo Janusz na NFZ płaci 2000 zł rocznie (i jeszcze mówi że jest to kasa wywalona w błoto, a tyle kosztują dwie wizyty z psem u weterynarza z lekami), kiedy ktoś na UoP 2000 zł płaci miesięcznie.
Więc na końcu najwięcej stracą UoP a nie ten z B2B, on mało płaci i mało dostanie, jednocześnie zabezpiecza się na własny rachunek, UoP płacą dużo i najprawdopodobniej mało dostaną.
Do jakiś badań jeśli już są potrzebne to ten co płąci na NFZ 24 tyś rocznie czeka tyle samo co ten co płaci 2 tyś rocznie.
Na koncu ten co płaci to 2 tyś jest do przodu >20 tyś rocznie i ma o w d.. może sobie iść i się leczyć prywatnie.
Ten co płaci >20 tyś też muszę iść się leczyć prywanie i to jest OK???
Z NFZ korzysta pewnie najcześciej bo raczej Ci wszyscy Janusze biznesu nie mają jakiś tam pakietów medycznych.
I NFZ się przydaje wtedy kiedy Luxmed już sobie nie radzi.
Choć racja Państwo powinno to wspierać, mają mniejsze kolejki w służba zdrowia.
Dla mnie podatek rzędu 19% efektywnie pewnie 15% powinien być zarezerwowany dla kogoś kto ponosi ryzyko.
Ktoś kto musisz szukać sobie zajęcia, sam o wszystko zadbać, który faktycznie nie ma szans na płatne urlopy, płatne chorobowe.
Są jeszcze ludzie w trudnej sytuacji zmuszeni do założenia DG bo zatrudnia ich jeden czy drugi Janusz.
A reszta? Reszta to pasożyty.
Pzdr
mHuba
Jednocześnie mam firmę która generuje mi jakieś $$ i w którą wrzucam sobie koszty głównie samochód, odpisuje VAT za leasing, paliwo, serwis.
Ja tu w żadnym wypadku nie ubolewam nad losem tylko staram się pokazać jak te umowy są szkodliwe, bo ludzie na nich tylko biorą nie dając w zamian nic.
To o czym mowie jest w wiekszości krajów na zachodzie, masz wysoki podatek ale za to mase ulg.
Możesz sobie odliczyć dojazdy do pracy, siedzisz w domu po prostu nie odliczasz tego.
Masz ulgi na dzieci, nie masz nie odliczasz.
Pomagasz rodzicom, masz tam jakieś ulgi na darownizny.
Wydajesz z prywatnej kieszeni na książki do egzaminów albo na jakieś kursy to też jesteś w stanie odliczyć.
Tak to działa. Są to systemy znane z europy zachodnej.
Bo przez nich ten cały system staje się niewydolny i może to doprowadzić że wszyscy ktorzy są na UoP w przyszłości nie dostaną emerytyru albo ich emerytura zostane zrównane z jakaś minimalną.mrt pisze:A ten który na B2B będzie sobie odprowadzał minimalny to dostanie najniższą wiec nie wiem o co się czepiasz.
Bo przez nich NFZ permanentnie nie ma kasy, lekarze nie chcą tu pracować bo Janusz na NFZ płaci 2000 zł rocznie (i jeszcze mówi że jest to kasa wywalona w błoto, a tyle kosztują dwie wizyty z psem u weterynarza z lekami), kiedy ktoś na UoP 2000 zł płaci miesięcznie.
Więc na końcu najwięcej stracą UoP a nie ten z B2B, on mało płaci i mało dostanie, jednocześnie zabezpiecza się na własny rachunek, UoP płacą dużo i najprawdopodobniej mało dostaną.
Do jakiś badań jeśli już są potrzebne to ten co płąci na NFZ 24 tyś rocznie czeka tyle samo co ten co płaci 2 tyś rocznie.
Na koncu ten co płaci to 2 tyś jest do przodu >20 tyś rocznie i ma o w d.. może sobie iść i się leczyć prywatnie.
Ten co płaci >20 tyś też muszę iść się leczyć prywanie i to jest OK???
VATu płaci akurat najmniej bo ma możliwość odliczenia.mrt pisze:Nie korzysta też zapewne z NFZ zbyt często, często ma dziecko w szkole prywatnej,
nie bierze zasiłków, więcej podatków płaci tak czy owak - chociażby w postaci VATu
Z NFZ korzysta pewnie najcześciej bo raczej Ci wszyscy Janusze biznesu nie mają jakiś tam pakietów medycznych.
I NFZ się przydaje wtedy kiedy Luxmed już sobie nie radzi.
Pewnie podejście jest takie że jest to dla ciebie jakiś przychód kóry powinien zostać opodatkowany tak samo jak jakiś pakiet sportowy.mrt pisze:Ja np nie rozumiem dlaczego płacę podatek od pakietu luxmedu skoro dla państwa to czysty zysk - od 7 - 8 lat nie odwiedziłem służby zdrowia, podatek na nią płacę, to jeszcze dowalają zamiast wspierać.
Choć racja Państwo powinno to wspierać, mają mniejsze kolejki w służba zdrowia.
Dla mnie podatek rzędu 19% efektywnie pewnie 15% powinien być zarezerwowany dla kogoś kto ponosi ryzyko.
Ktoś kto musisz szukać sobie zajęcia, sam o wszystko zadbać, który faktycznie nie ma szans na płatne urlopy, płatne chorobowe.
Są jeszcze ludzie w trudnej sytuacji zmuszeni do założenia DG bo zatrudnia ich jeden czy drugi Janusz.
A reszta? Reszta to pasożyty.
Pzdr
mHuba
Re: UoP vs DG
U, kotuś, tu to się żeś chyba zbyt zacietrzewiłmhuba pisze:efektywny podatek to jakieś 15% (...) a to już podchodzi pod raj podatkowy.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Żeby nie było - u siebie płacę 3% jako firma, potem 11% jako pracownik (pensję se wypłacam). A przecież mógłbym do Dubaju się wynieść. Ale skoro a) nie płacę za dużo, b) wiem na co moja kasa idzie (są nawet plany 5-letnie heh), i c) mam stabilne prawo i stabilną walutę -- to na cholerę zmieniać.
Skądinąd -- jakby wprowadzić jeden prosty podatek liniowy (wymyślam: 17%?), beż żadnych ulg, stóp wolnych, diet, odliczeń, niczego (jak u Kononowicza) - to by się nikomu chyba (?) kombinować nie opłacało. Oczywiście, spowodowałoby to spore ekstra bezrobocie (bo de facto urzędy skarbowe musiałyby 70+% pracowników zwolnić, a i niczego 'ukręcić' by się zbytnio nie dało). I dlatego nikt nigdy w PL tego nie wprowadzi.
- minimalist300
- wannabe
- Posty: 346
- Rejestracja: 04 sie 2012, 22:52
- Lokalizacja: Cambridge/UK
Re: UoP vs DG
Ok, moze i placisz niski podatek ale pochwal sie ile u Ciebie w kraju nowy VW Passat kosztujekonradrz pisze:U, kotuś, tu to się żeś chyba zbyt zacietrzewiłmhuba pisze:efektywny podatek to jakieś 15% (...) a to już podchodzi pod raj podatkowy.Raj to, wiszpan, koło 0% jest.
Żeby nie było - u siebie płacę 3% jako firma, potem 11% jako pracownik (pensję se wypłacam). A przecież mógłbym do Dubaju się wynieść. Ale skoro a) nie płacę za dużo, b) wiem na co moja kasa idzie (są nawet plany 5-letnie heh), i c) mam stabilne prawo i stabilną walutę -- to na cholerę zmieniać.
Skądinąd -- jakby wprowadzić jeden prosty podatek liniowy (wymyślam: 17%?), beż żadnych ulg, stóp wolnych, diet, odliczeń, niczego (jak u Kononowicza) - to by się nikomu chyba (?) kombinować nie opłacało. Oczywiście, spowodowałoby to spore ekstra bezrobocie (bo de facto urzędy skarbowe musiałyby 70+% pracowników zwolnić, a i niczego 'ukręcić' by się zbytnio nie dało). I dlatego nikt nigdy w PL tego nie wprowadzi.
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Re: DevOps / Wrocław [Livechatinc]
Ja wolę to nazywać próbą ochrony swoich ciężko zarobionych pieniędzy przed opresyjnym aparatem państwa.mhuba pisze:Jeśli pracujesz normalnie u pracodawcy 9-17, masz tam jakieś biurko, wystawisz raz w mc fakturę i jest to jedyna FV jaką wystawiasz to tak jest to cwaniakowanie i zbijanie kokosów kosztem innych pracujących
To, że sąsiada okradają nie znaczy że i ja mam dać się okraść.
Uważam się za patriotę i osobę empatyczną ale nie mogę patrzeć jak moje pieniądze są marnowane dlatego staram się je ochronić najlepiej jak umiem a później osobiście przekazać na cele charytatywne tam gdzie wiem, że nie zostaną zmarnowane (Regularne przelewy na Szlachetną Paczkę, PAH, fundacja Polacy dla Polaków i kilka innych)
Dla mnie opodatkowanie wynagrodzenia to najgłupsza forma opodatkowania, zalecałbym stawkę 0% a w to miejsce podnieść podatki od konsumpcji.mhuba pisze:Dla mnie podatek rzędu 19% efektywnie pewnie 15% powinien być zarezerwowany dla kogoś kto ponosi ryzyko
Ale skoro już jakiś podatek dochodowy musi być to niech będzie nie większy niż 19% DLA WSZYSTKICH.
Re: DevOps / Wrocław [Livechatinc]
Dla mnie to jest OK. Niektórzy idą o krok dalej i np. mieszkając w Polsce zakładają firmy w Czechach (np. sklepy internetowe?).Dej0 pisze:Ja wolę to nazywać próbą ochrony swoich ciężko zarobionych pieniędzy przed opresyjnym aparatem państwa.mhuba pisze:Jeśli pracujesz normalnie u pracodawcy 9-17, masz tam jakieś biurko, wystawisz raz w mc fakturę i jest to jedyna FV jaką wystawiasz to tak jest to cwaniakowanie i zbijanie kokosów kosztem innych pracujących
A prawdziwe "grube ryby" typu CEO trzymają swój hajs na Kajmanach czy innych republikach bananowych.
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)