nie martw sie "wakacje" sa krotsze to fakt i pod inna nazwa ("urlop") ale sa To fakt w moim przypadku dosc ciezki byl pierwszy miesiac z przestawieniem sie z generalnie studenta bez obowiazkow na studenta pracujacego no ale jakos poszlo i narazie nie moge narzekacZawiSh pisze:no i wakacji już nie ma dobijcie mnie... ja chce wakacje !!
Magister? Inżynier? Ceryfikaty?
Popieram w pełni. W sumnie u mnie bylo podobnie tez PB i mimo studiwoania na kierunku inzynieria oprogramowania na IV roku pojawiły sie zagadnienia dotyczace sieci no i tak sie zaczelo ...puczek pisze:Tez sie nad tym zastanawialem - "po cholere mi ta matematyka i fizyka skoro chce byc programista" - az na IV-tym roku przyszlo Novell networking i tak sie zafascynowalem sieciami, ze robie to do dzisiaj (to juz 10 lat? Czas szybko mija ...)
Tak wiec byc moze warto przejsc przez studia, mimo iz wiekszosc rzeczy nie ma sensu lub nie bedzie potrzebna, tylko po to by odkryc cos co stanie sie wiodacym tematem w zyciu ...
Puczek
PS. Finalnie na byc CCIE a wiec moze przybedzie jeszcze jeden CCIE z PB
- peper
- CCIE / Site Admin
- Posty: 5005
- Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
- Lokalizacja: Warsaw, PL
- Kontakt:
Ja mam inżynierkę, pracuje teraz na etat a nie dorabiam sobie jak poprzednio a studia zaocznie ciągnę. Ja generalnie podzielam zdanie Frontiera. Magisterka może i byłaby dobra gdyby uczyła czegoś pożytecznego. Niestety to co mam w programie to jeden przedmiot na semestr mi się może przydać. Reszta to matma, która ewidentnie przygotowywuje pod kariere naukową. Bo po co mi szereg przedmiotów dających mi podstawy matematyczne pod sztuczną inteligencję? I to tak mizerne podstawy (nie mówie o jakości nauczania a poprostu ilości materiału, który trzeba przyswoić jak ktoś naprawdę chce się tego nauczyć i tym zajmować).
Może gdyby moje studia były bezpłatne to byłoby ok. Jakoś bym sobie to rozłożył na dłuższy okres czasy. Tyle, że ja za to płacę. Więc jak widzę, że np. po tym roku mogę zostać z połową przedmiotów do powtórki to mi skóra cierpnie ile to kasy.
Powoli dochodzę do przekonania, że czekam do końca tego roku i zobaczę na czym go skończę. Jak będzie źle to studiowaniu powiem "papa". Jak mnie coś innego wnerwi to też "papa". Trochę szkoda się po pierwszym semestrze poddawać.
W sumie cieszę się, że zdecydowałem się inżynierkę zrobić i dalej pójść na magisterkę. Moi koledzy popełnili błąd i przeszli na jednolite po 6 sem. I mają teraz problem bo muszą się uczyć i pozdawać inaczej zostaną ze średnim wykształceniem
Może gdyby moje studia były bezpłatne to byłoby ok. Jakoś bym sobie to rozłożył na dłuższy okres czasy. Tyle, że ja za to płacę. Więc jak widzę, że np. po tym roku mogę zostać z połową przedmiotów do powtórki to mi skóra cierpnie ile to kasy.
Powoli dochodzę do przekonania, że czekam do końca tego roku i zobaczę na czym go skończę. Jak będzie źle to studiowaniu powiem "papa". Jak mnie coś innego wnerwi to też "papa". Trochę szkoda się po pierwszym semestrze poddawać.
W sumie cieszę się, że zdecydowałem się inżynierkę zrobić i dalej pójść na magisterkę. Moi koledzy popełnili błąd i przeszli na jednolite po 6 sem. I mają teraz problem bo muszą się uczyć i pozdawać inaczej zostaną ze średnim wykształceniem
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl
Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE
"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"
Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE
"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"
Moze i tak. Nie pamietam jaki tytul dostalem, bo nigdy go nie musialem uzywac. Tutaj sie liczy, ze mam Master of Science in Computer Science i juz.lassak pisze:magister inżynier informatyki chyba raczejpuczek pisze:Politechnika Bialostocka - magister informatykslimak pisze: a tak z ciekawosci jaka uczelnie konczyles? U nas cos i dopiero wyjechales?
Puczek
- peper
- CCIE / Site Admin
- Posty: 5005
- Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
- Lokalizacja: Warsaw, PL
- Kontakt:
A teraz wracając do głównego tematu kolejna myśl: A gdyby tak przerwać teraz studiowanie, skupić się na certach i za np. 2 lata wrócić, tyle że nie na kierunek informatyczny a bardziej biznesowy? W sumie gdzieś czytałem, że takie biznesowe przygotowanie też przydatnym jest i będzie pożądane.
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl
Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE
"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"
Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE
"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"
mysle ze to zalezy bardziej od tego w jakim kierunku chcesz rozwijac swoja zawodowa kariere. z teog co pamietam pisales kiedys ze docelowo chcialby "rządzić" pokaznym WANem...w takim wypadku pewnie studia biznesowe beda malo istotne/pomocne.biznesowe przygotowanie też przydatnym jest i będzie pożądane
predzej dla konsultantow, project managerow etc.
- peper
- CCIE / Site Admin
- Posty: 5005
- Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
- Lokalizacja: Warsaw, PL
- Kontakt:
Trzeba mieć świadomość, że w pewnym momencie to się kończą możliwości takiego rozwoju. Nawet największy ISP w pewnym momencie będzie głównie dołączał nowych klientów niż aktywnie rozbudowywał szkielet. A jak już wchodzisz na stanowisko kierownicze u takiego ISP to troche managerstwa tam jest.
To co obecnie widzę, że jest złe w mgr o profilu informatycznym to duża ilość matematyki i przedmioty pół-informatycznych, które tak naprawdę są przydatne tylko gdy chcemy podjąć pracę naukową na uniwersytecie lub w ośrodku badawczym. Jak ktoś ma predyspozycje do nauki tego lub go poprostu to ciekawi to proszę bardzo. Ja coraz bardziej dochodzę do wniosku, że straciłem pół roku i kilka tysięcy złotych bez sensu i nie za bardzo mam ochotę tracić więcej. A ten semestr pierwszy był podobno jeszcze prosty.
To co obecnie widzę, że jest złe w mgr o profilu informatycznym to duża ilość matematyki i przedmioty pół-informatycznych, które tak naprawdę są przydatne tylko gdy chcemy podjąć pracę naukową na uniwersytecie lub w ośrodku badawczym. Jak ktoś ma predyspozycje do nauki tego lub go poprostu to ciekawi to proszę bardzo. Ja coraz bardziej dochodzę do wniosku, że straciłem pół roku i kilka tysięcy złotych bez sensu i nie za bardzo mam ochotę tracić więcej. A ten semestr pierwszy był podobno jeszcze prosty.
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl
Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE
"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"
Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE
"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"
Uważam to za dobry pomysł - tak naprawde jeśli kiedyś chciałbyś zarządzać np. działem IT lub dużym projektem informatycznym to takie wykształcenie sie przydaje. Sam odpusciłem sobie polibude z wielu względów (m. innymi trudności z pogodzeniem pracy z obowiązkami na uczelni) i wybrałem informe z ekonometria. Oczywiście nie twierdze ze taki kierunek jest lepszy od informy inżynierskiej na polibudzie ale juz teraz widze, ze znajomość zagadnień z pogranicza informatyki i ekonomii/zarządzania baaardzo sie przydaje w pracy. Dlatego uważam, że wybór takiego kieruku jako uzupełnienia studiów inzynierskich jest jak najbardziej uzasadniony...peper pisze:A teraz wracając do głównego tematu kolejna myśl: A gdyby tak przerwać teraz studiowanie, skupić się na certach i za np. 2 lata wrócić, tyle że nie na kierunek informatyczny a bardziej biznesowy? W sumie gdzieś czytałem, że takie biznesowe przygotowanie też przydatnym jest i będzie pożądane.
the problem is an opportunity to find a solution...
W pełni się zgadzam ... Swego czasu też mi chodziła po głowie inżynierka, ale w danym roku jakoś to uciekło a w następnym zabrałem się za certyfikację i cieszę się z tego, że tak wyszło bo tak bym zmarnował 2 lata i kupę szmalu na papier, którym można aktualnie sobie ......Ważne jest to, że masz Bsc, i dalej doświadczenie i papiery ...frontier pisze:peper chcesz znac moje zdanie? jak chcesz wyjechac z PL magister do niczego nie potrzebny (chyba ze marzy Ci sie kariera naukowca!)
jak przyjechalem do uk to sam sie pukalem w glowke, po co stracilem 2 lata na mgra... w tym czasie moglbym zdobyc jakies doswiadczenie a nie ryc pierdolki o ktorych i tak juz nie pamietam...
w naszej branzy dyplom rzadko jest potrzebny, znam kilku kumpli ktorzy maja tylko LO i zarabiaja wiecej ode mnie. dla pracodawcy najwazniejsze sa kwalifikacje, co koles potrafi. jak pomachasz papierkiem to fajnie, ale decydujace jest to co sie potrafi zrobic. certyfikaty rowniez maja znikoma wartosc jezeli nie maja poparcia w praktyce...
Peper, jeśli masz daleko do końca lub jesteś na samym początku to możesz odpuścić, jeśli nie jesteś w połowie lub dużo już przeszedłeś to szkoda odpuszczać, bo zmarnujesz czas który na to wszystko poświęciłeś ...
Marcin
inzynier to wyzsze. za niepelne jest uznawany czesto licencjat.
Krzysiek - http://itu-itc.elka.pw.edu.pl
Niestety nie jest tak lekko. Srednio standardowo co 2 - 3 lata nalezy zmienic sprzet. Z technologia jest roznie ale przy przy przeinwestowaniu mocnym to i tak wystarcza na maz 5 lat potem sa problemy. ISP jest taki jak zawod informatycka (w ogolnym sensie) musi sie zmieniac ....peper pisze:Trzeba mieć świadomość, że w pewnym momencie to się kończą możliwości takiego rozwoju. Nawet największy ISP w pewnym momencie będzie głównie dołączał nowych klientów niż aktywnie rozbudowywał szkielet. A jak już wchodzisz na stanowisko kierownicze u takiego ISP to troche managerstwa tam jest.
ZIS samo ZLO
Re: Magister? Inżynier? Ceryfikaty?
Mozesz albo wziac przyklad ze swojego szefa tj byc "tylko" inzynierem ... albo jezeli masz zamiar do tej australyji wyjechac robic obie rzeczy na raz (certy i mgra).peper pisze:Siedzę właśnie i uczę się jakiś niestworzonych matematyk i wraca mi odwieczne pytanie - po cholere mi to? Może się mylę ale tak mi się od dłuższego czasu kołacze po głowie:
[cut]
I tak mam zamiar do Australii pojechać
ZIS samo ZLO
- peper
- CCIE / Site Admin
- Posty: 5005
- Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
- Lokalizacja: Warsaw, PL
- Kontakt:
Re: Magister? Inżynier? Ceryfikaty?
No co ty. Wyjazd do AU skłania właśnie do olania mgr. Tam jest to stopień naukowy, robi go ok. 10% absolwentów wyższych uczelni. Są to ci, którzy chcą się oddać karierze naukowej (która tam jest nieźle płatna) lub pracować w ośrodkach badawczych. Pozostali mają albo licencjat albo Bsc w zależności od kierunku.zis pisze:Mozesz albo wziac przyklad ze swojego szefa tj byc "tylko" inzynierem ... albo jezeli masz zamiar do tej australyji wyjechac robic obie rzeczy na raz (certy i mgra).peper pisze:Siedzę właśnie i uczę się jakiś niestworzonych matematyk i wraca mi odwieczne pytanie - po cholere mi to? Może się mylę ale tak mi się od dłuższego czasu kołacze po głowie:
[cut]
I tak mam zamiar do Australii pojechać
Pozatym tam jest inna mentalność. Widze to po własnym kuzynie, jego na studiach uczą jeszcze większej ilości głupot niezwiązanych bezpośrednio z IT niż mnie. Specjalizacja to tylko ostatni rok. Tam rynek pracy jest tak nastawiony, że absolwent wychodząc z uczelni ma ogólną mglistą wiedzę o jakimś tam wachlarzu tematów powiązanych z kierunkiem studiów ale nic konkretnego. Dopiero pracodawca tak naprawdę uczy takiego klienta technologii, jak pracować w zespole itp. Jakbyś australijskiego studenta zapytał czy zrobiłby na studiach CCNA to by się pewnie spytał "a można?". W każdym bądz razie tam absolwent to kilka klas niżej niż u nas. U nas dostajesz absolwenta, który już jakieś doświadczenie zawodowe ma (nie mówie o totalnych leserach co sie tylko obijali), jak był ambitny to certa zrobił, ma wiedzę jakąś w określonych tematach i nauczony jest inwencji i działania (patrz ja ). A w AU dostałbyś.... materiał do uformowania tak naprawdę
zis, fajnie że znów nas nawiedziłeś Zostaniesz tym razem na dłużej ?
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl
Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE
"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"
Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE
"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"