Hej,
moje 2 (euro)centy...
Niektorzy nigdzie nie beda czuli sie jak w Polsce, niezaleznie gdzie i jak dlugo zyja, jesli nie beda mieli odpowiedniego nastawienia. Oczywiscie czynniki zewnetrzne takie jak kultura, podejscie do Polakow, etc. etc. ma znaczenie i rozni sie od kraju do kraju - inaczej jest w UK, Irlandii, Niemczech. Ja osobiscie mieszkam w DE juz ponad 12 lat, zalozylem rodzine i mam dzieci.... i patrzac jak sytuacja sie tu rozwija, m.in. w zakresie szkolnictwa, zastanawiam sie co dalej, serio. Bo wcale nie jest tak rozowo, jak sie wielu wydaje. Kulturowo mi nic nie przeszkadza, mam wielu Niemcow bardzo dobrych znajomych, kilku nielicznych nazwalbym przyjaciolmi, ale ciagnie mnie mentalnie spowrotem do PL. W szczegolnosci mam na uwadze dzieci i poziom ksztalcenia/perspektywy. Wiem, ze nigdzie nie jest doskonale, ale w DE juz dawno nie jest dobrze, a robi sie coraz gorzej - wiem, o czym pisze, bo moja zona uczy w szkole podstawowej.
Perspektywa zmienia sie, gdy zalozy sie rodzine... Widze to po sobie, zmieniaja sie rowniez priorytety
W moim przypadku niebawem planuje wdrozyc rozwiazanie, o ktorym wspomnial lukaszbw - mieszkac w PL, ale jedna noga byc dalej w DE. Zobaczymy jak to wyjdzie
Pozdruffka!