Strona 8 z 8

: 20 maja 2011, 18:03
autor: gertzu
Korporacyjna rekrutacja działa jak działa, i raczej nie licz na jej nadgorliwość :wink: Jednak ilość przysłanych CV pewnie robi swoje.

: 16 cze 2011, 15:52
autor: kloppix
jakies wiesci?

: 16 cze 2011, 19:44
autor: lbromirs
kloppix pisze:jakies wiesci?
Tak, wybraliśmy kandydata i został o tym powiadomiony. Wszystkim, którzy uczestniczyli w procesie a nie zostali jeszcze poinformowani bardzo dziękuje - mam nadzieję, że uda nam się coś jeszcze wspólnie zrobić w przyszłości.

: 17 cze 2011, 21:41
autor: bigboss
Aż żal będzie żegnać się z tak długim i interesującym wątkiem.
Może jeszcze jest nadzieja, na jakąś klamrę spinającą narrację, np feedback od Łukasza lub wybranego kondydata, jakie cechy były kluczem do sukcesu?

: 17 cze 2011, 22:25
autor: lbromirs
bigboss pisze:Aż żal będzie żegnać się z tak długim i interesującym wątkiem.
Może jeszcze jest nadzieja, na jakąś klamrę spinającą narrację, np feedback od Łukasza lub wybranego kondydata, jakie cechy były kluczem do sukcesu?
Kluczem do sukcesu było zrozumienie potrzeby zamawiającego :D

I serio mówiąc - nie zależało mi na certyfikatach, bo praca w labie jest jednak pracą dla osób uczących się, a nie już 'biegłych' w sieciach. Z drugiej strony, skoro w CV certyfikaty były, pytałem z ich zakresu pozwalając nawet wybrać sobie zakres pytań/technologię... i ogromnie dużo było rozczarowań.

Wiem, że nasz program nieco jest niedostosowany do tego jak teraz organizuje się praktyki - ale spróbujemy do tego podejść lepiej następnym razem. Tutaj można było zaplusować nawet mieszkając poza Warszawą - wystarczyło wykazać chęć do przebywania w tygodniu w Warszawie. Też trochę byłem zdziwiony faktem, że część osób nie bardzo to sobie wyobrażała. Niestety, to pozycja człowieka od labu, a nie np. zdalnego sprzedawcy.

W końcu - komunikatywność. Szukaliśmy kogoś kto poczuje się dobrze w pracy z nami, czasami musieliśmy wręcz siłą wyciągać pojedyncze słowa albo i spojrzenie. "Chemia nie zadziałała" w takich przypadkach. Może i wyglądamy strasznie, ale lepiej powiedzieć to od razu i mieć stres z głowy, niż potem męczyć się przez 40 minut ze starającymi się wyciągnąć z Ciebie cokolwiek :)

Rada dla kandydatów: starajcie się być naprawdę sobą, przeczytać i przemyśleć wymagania i rolę na którą staracie się zatrudnić. Moim zdaniem to klucz - klucz, którego moim zdaniem wielokrotnie zabrakło i o ile być może mogło być dobrze - wyszło jak wyszło. Myślę że to na tyle uniwersalna rada, żeby dała się zastosować wszędzie gdzie rekrutują Was ludzie a nie roboty :)

: 18 cze 2011, 22:37
autor: asp
bigboss pisze:Aż żal będzie żegnać się z tak długim i interesującym wątkiem.
No to czas najwyższy wrzucić na luz i pożartować. Ja nie brałam udziału w rekrutacji na to stanowisko ale brałam w różnych innych, to ...mogę się wypowiadać ;)
lbromirs pisze: I serio mówiąc - nie zależało mi na certyfikatach, bo praca w labie jest jednak pracą dla osób uczących się, a nie już 'biegłych' w sieciach. Z drugiej strony, skoro w CV certyfikaty były, pytałem z ich zakresu pozwalając nawet wybrać sobie zakres pytań/technologię... i ogromnie dużo było rozczarowań.
Kandydaci napewno starali sie odpowiadać jak mogli, jak potrafili w danej chwili najlepiej. Czyli w normie, tak zazwyczaj wyglądają rekrutacje :)
lbromirs pisze: W końcu - komunikatywność. Szukaliśmy kogoś kto poczuje się dobrze w pracy z nami, czasami musieliśmy wręcz siłą wyciągać pojedyncze słowa albo i spojrzenie. "Chemia nie zadziałała" w takich przypadkach. Może i wyglądamy strasznie, ale lepiej powiedzieć to od razu i mieć stres z głowy, niż potem męczyć się przez 40 minut ze starającymi się wyciągnąć z Ciebie cokolwiek :)
Każdy inaczej reaguje na stres, najczęściej rekrutacja jest związana z dużym stresem dla kandydata.

: 19 cze 2011, 12:35
autor: lbromirs
asp pisze:Kandydaci napewno starali sie odpowiadać jak mogli, jak potrafili w danej chwili najlepiej. Czyli w normie, tak zazwyczaj wyglądają rekrutacje :)
Oczywiście. I część radziła sobie z tym lepiej, część gorzej.
asp pisze:Każdy inaczej reaguje na stres, najczęściej rekrutacja jest związana z dużym stresem dla kandydata.
Oczywiście. I ponownie - część radziła sobie z tym lepiej, a część gorzej. Na pewno jednak nie dałbym przepaść wybitnej jednostce w procesie, ew. skierował do innej rekrutacji. W dwóch przypadkach tak się stało.

: 20 cze 2011, 03:38
autor: seba_sapo
...szkoda, że nie wszyscy mieli możliwość porozmawiania :/
jestem lekko zawiedziony

: 20 cze 2011, 09:16
autor: pawlo122
ja również nie miałem tej przyjemności, szkoda, może za rok się uda

: 20 cze 2011, 19:52
autor: bigboss
seba_sapo (Posts: 1) pisze:...szkoda, że nie wszyscy mieli możliwość porozmawiania :/
pawlo122 (Posts: 1) pisze:ja również nie miałem tej przyjemności, szkoda, może za rok się uda
O, i w ten sposób mamy już mocne przesłanki na korzyść mojej hipotezy, że szansa na dostanie pracy/praktyki (a przynajmniej na rozmowę) w Cisco rosną z liczbą postów na ccie.pl

: 20 cze 2011, 20:01
autor: asp
bigboss pisze:O, i w ten sposób mamy już mocne przesłanki na korzyść mojej hipotezy, że szansa na dostanie pracy/praktyki (a przynajmniej na rozmowę) w Cisco rosną z liczbą postów na ccie.pl
albo może tak: szansa na rozmowę jest w jakiś sposób zależna/wzrasta zależnie od liczby postów, a na pracę rośnie wraz z liczbą helped ? :)

: 20 cze 2011, 20:13
autor: peper
asp pisze:
bigboss pisze:O, i w ten sposób mamy już mocne przesłanki na korzyść mojej hipotezy, że szansa na dostanie pracy/praktyki (a przynajmniej na rozmowę) w Cisco rosną z liczbą postów na ccie.pl
albo może tak: szansa na rozmowę jest w jakiś sposób zależna/wzrasta zależnie od liczby postów, a na pracę rośnie wraz z liczbą helped ? :)
No to Cisco musi sklonować gangrene i zatrudnić klona xD