Praca w Niemczech
Hej,
kiedys gdzies pisalem - generalnie z doswiadczeniem np. 3-5 lat jako sieciowiec, powiedzmy z CCNA i CCNP lub CCSP masz szanse na dobre 45k Euro brutto, ze specjalnoscia voice da rade zdecydowanie wiecej wyciagnac, bo to aktualnie poszukiwana specjalizacja. Z jakimkolwiek CCIE bywa roznie, zalezy od pracodawcy i doswiadczenia, ale prawie zawsze => 60k Euro. Tak bym szacowal na dzien dzisiejszy
Pozdruffka!
kiedys gdzies pisalem - generalnie z doswiadczeniem np. 3-5 lat jako sieciowiec, powiedzmy z CCNA i CCNP lub CCSP masz szanse na dobre 45k Euro brutto, ze specjalnoscia voice da rade zdecydowanie wiecej wyciagnac, bo to aktualnie poszukiwana specjalizacja. Z jakimkolwiek CCIE bywa roznie, zalezy od pracodawcy i doswiadczenia, ale prawie zawsze => 60k Euro. Tak bym szacowal na dzien dzisiejszy
Pozdruffka!
-
- rookie
- Posty: 11
- Rejestracja: 11 paź 2011, 13:32
Powiedzialbym ze do obu, chociaz jak wszedzie -najbardziej cenne sa twoje umiejetnosci, najlepiej potwierdzone licznymi projektami i certyfikatami.seroslaw pisze:Witam,
Mam pytanko, jak bardzo za nasza zachodnią granicą są respektowane papierki z naszych uczelni ?
Czy w Niemczech przywiązują dużą wagę do papierka ze szkoły, czy raczej do certyfikatów / doświadczenia ?
Pozdruffka!
A ja tak pytanie z innej beczki - kwestia znajomości języka technicznego.
Wszystko fajnie jak się chodzi na kurs niemieckiego, poznaje się słownictwo - niestety rozmawia się o wszystkim za wyjątkiem IT. Powiedzmy zna się język na poziomie B1-B2, ale nie zna słownictwa z naszej działki
Ktoś wie jak można to ugryźć? Próbowałem szukać książek po niemiecku z sieciówki, ale słabo z tym... Możecie polecić jakieś kursy, sprawdzone techniki?
Drake, aby myśleć w ogóle o pracy w Niemczech to na jakim poziomie należy znać niemiecki wg. Ciebie (w skali A1-C2) zakładając, że mam angielski na poziomie B2 z certem. Oczywiście wielu powie, że płynnie, ale ta płynność to może być na poziomie B2 jak i C2 ? Widzę np. w ogłoszeniach "Gute deutsche sowie englische Sprachkenntnisse" - jaki poziom ma na myśli autor ?
Wszystko fajnie jak się chodzi na kurs niemieckiego, poznaje się słownictwo - niestety rozmawia się o wszystkim za wyjątkiem IT. Powiedzmy zna się język na poziomie B1-B2, ale nie zna słownictwa z naszej działki
Ktoś wie jak można to ugryźć? Próbowałem szukać książek po niemiecku z sieciówki, ale słabo z tym... Możecie polecić jakieś kursy, sprawdzone techniki?
Drake, aby myśleć w ogóle o pracy w Niemczech to na jakim poziomie należy znać niemiecki wg. Ciebie (w skali A1-C2) zakładając, że mam angielski na poziomie B2 z certem. Oczywiście wielu powie, że płynnie, ale ta płynność to może być na poziomie B2 jak i C2 ? Widzę np. w ogłoszeniach "Gute deutsche sowie englische Sprachkenntnisse" - jaki poziom ma na myśli autor ?
-
- member
- Posty: 21
- Rejestracja: 21 gru 2010, 23:38
- Lokalizacja: Grudziądz/Bydgoszcz
Ja jestem typem samouka, zawsze czytam sobie forum cisco niemieckojęzyczne Link potem sobie tłumaczę słówka i to jest mój sposóbKtoś wie jak można to ugryźć? Próbowałem szukać książek po niemiecku z sieciówki, ale słabo z tym... Możecie polecić jakieś kursy, sprawdzone techniki?
- fivemantrio
- member
- Posty: 34
- Rejestracja: 13 mar 2004, 17:27
- Lokalizacja: Monachium
Jest wiele firm w których możesz pracować nie znając Niemieckiego w ogóle. Wielu moich współpracowników zaczęło pracę z mocnym postanowieniem nauki języka Goethego ale jak zauważyli że dogadują się po angielsku praktycznie wszędzie (no może poza urzędami do spraw obcokrajowców ) to odpuścili. Znajdź dobrą firmę w której podstawowym językiem jest angielski i przyjeżdżaj. Każda znajomość niemieckiego niezależnie od poziomu będzie mile widziana. W czasie kuchennych small-talków douczysz się płynności.Pjotrus pisze:Drake, aby myśleć w ogóle o pracy w Niemczech to na jakim poziomie należy znać niemiecki wg. Ciebie (w skali A1-C2) zakładając, że mam angielski na poziomie B2 z certem. Oczywiście wielu powie, że płynnie, ale ta płynność to może być na poziomie B2 jak i C2 ? Widzę np. w ogłoszeniach "Gute deutsche sowie englische Sprachkenntnisse" - jaki poziom ma na myśli autor ?
pozdr.
Artur
Artur
Artur, a jak wygląda aktualnie kwestia zarobków? Na http://www.gehalt.de/einkommen kwoty oscylują 3000-4000 € miesięcznie - rozumiem, że to są kwoty brutto? Nie wiem na ile mógłbym liczyć na początek, ale biorąc pod uwagę koszty życia i ewentualnej migracji to rewelacja to nie jest.
Pozdr.
Pozdr.
- fivemantrio
- member
- Posty: 34
- Rejestracja: 13 mar 2004, 17:27
- Lokalizacja: Monachium
Tak, to raczej kwoty brutto. Myślę że w małej firmie jako administrator lub w rodzinnej integratorskiej jako specjalista tyle się zarabia. W dużych firmach kwoty które wchodzą w grę oscylują raczej w rejonie 55-60 kEUR rocznie (podstawa) plus jakieś tam bonusy. Z tego co się orientuję podobne pieniądze zarabia się już w niektórych rejonach Polski bez problemu.Pjotrus pisze:kwoty oscylują 3000-4000 € miesięcznie - rozumiem, że to są kwoty brutto?
pozdr.
Artur
Artur
Hej,Pjotrus pisze:Drake, aby myśleć w ogóle o pracy w Niemczech to na jakim poziomie należy znać niemiecki wg. Ciebie (w skali A1-C2) zakładając, że mam angielski na poziomie B2 z certem. Oczywiście wielu powie, że płynnie, ale ta płynność to może być na poziomie B2 jak i C2 ? Widzę np. w ogłoszeniach "Gute deutsche sowie englische Sprachkenntnisse" - jaki poziom ma na myśli autor ?
to zalezy oczywiscie od typu pracy - jako konsultant musisz miec wg mnie min. C1, ale jako admin sieciowy w firmie z dodatkiem udzialu w projektach powinno wystarczyc B2. Co do literatury technicznej - w dobie internetu nie powinno to stanowic problemu, zacznij od niemieckiej wikipedii, przegladaj zagadnienia ktore znasz, np. OSPF, Router, switch, latency, VoIP, etc. zeby ogarnac techniczne slownictwo.
Pozdruffka!
Byc moze, tylko ze w DE troche wiecej udogodnien jest, chociazby rzeczy ktore mozna odpisac od podatku, zmiana klas podatkowych jak sie dzieci urodza, Kindergeld do 18 roku zycia dziecka... Osobiscie widze, ze panstwo jest nieco bardziej przyjazne obywatelom, anizeli nasze. Smutne, ale prawdziwe, niestety.fivemantrio pisze:Tak, to raczej kwoty brutto. Myślę że w małej firmie jako administrator lub w rodzinnej integratorskiej jako specjalista tyle się zarabia. W dużych firmach kwoty które wchodzą w grę oscylują raczej w rejonie 55-60 kEUR rocznie (podstawa) plus jakieś tam bonusy. Z tego co się orientuję podobne pieniądze zarabia się już w niektórych rejonach Polski bez problemu.
Pozdruffka
Pewnie masz lepsze rozeznanie co do zarobków w Polsce ale ja mimo wszystko bym się spierał co do możliwości zarabiania takich kwot. Przykładowo jedna z ostatnich perełek na forum http://ccie.pl/viewtopic.php?t=17854 . Na takim stanowisku w DE osoba dostanie na wejście min. 50k E rocznie, myślisz że w tej ofercie widełki oscylują w granicach 17k PLN miesięcznie, mimo że to Wrocław, jak mniemam raczej jeden z tych rejonów PL o których wspomniałeś? Ja osobiście wątpię. Wg mnie to co na takim stanowisku można zarabiać w DE, w PL trzeba mieć o 10 lat więcej doświadczenia, posiadać zamiast CCNA - CCIE i znaleźć tą jedną z 2-3% firm, która będzie gotowa zapłacić takie pieniądze. Takie jest moje zdanie.fivemantrio pisze:Tak, to raczej kwoty brutto. Myślę że w małej firmie jako administrator lub w rodzinnej integratorskiej jako specjalista tyle się zarabia. W dużych firmach kwoty które wchodzą w grę oscylują raczej w rejonie 55-60 kEUR rocznie (podstawa) plus jakieś tam bonusy. Z tego co się orientuję podobne pieniądze zarabia się już w niektórych rejonach Polski bez problemu.Pjotrus pisze:kwoty oscylują 3000-4000 € miesięcznie - rozumiem, że to są kwoty brutto?
MfG
Kurđ
Kurđ
Nie wiem skąd bierzecie te widełki bo mam kolegę który wyemigrował do DE, pracuje dla dużej amerykańskiej firmy której oddział w DE obsługuje kilka krajów europy zachodniej, zna dwa języki poza polskim i on zarabia jakieś 1600 euro/mc.
Piszecie o bonusach ale pomijacie koszta - on jako kawaler płaci wszystkie możliwe podatki, razem jest tego ponad 40%, do tego podatek zjednoczeniowy (na wyrównanie poziomu życie w byłym NRD), abonament radiowo-telewizyjny płaci za telewizor, komputer i za smartfona (bo takie tam jest prawo). Nie może obejrzeć większości materiałów na YouTube. Koszmarnie droga jest komunikacja wszelkiego rodzaju - autobusy, tramwaje, pociągi. I nie może w sklepach on-line np. kupić polskojęzycznej wersji gry. Wszelkie proxy jak tylko operator wytropi zaraz mu blokują. A o kinach z napisami zapomnijcie - są tylko w naprawdę dużych miastach jak Berlin. Więc niby można być anglojęzycznym ale to bardzo ogranicza. To może i jest kraj pozornie przyjazny czy bezpieczny ale jest też strasznie policyjny, restrykcyjny i generalnie kontrola i inwigilacja na każdym kroku. To ja dziękuję, już wolę nasze piekiełko.
Piszecie o bonusach ale pomijacie koszta - on jako kawaler płaci wszystkie możliwe podatki, razem jest tego ponad 40%, do tego podatek zjednoczeniowy (na wyrównanie poziomu życie w byłym NRD), abonament radiowo-telewizyjny płaci za telewizor, komputer i za smartfona (bo takie tam jest prawo). Nie może obejrzeć większości materiałów na YouTube. Koszmarnie droga jest komunikacja wszelkiego rodzaju - autobusy, tramwaje, pociągi. I nie może w sklepach on-line np. kupić polskojęzycznej wersji gry. Wszelkie proxy jak tylko operator wytropi zaraz mu blokują. A o kinach z napisami zapomnijcie - są tylko w naprawdę dużych miastach jak Berlin. Więc niby można być anglojęzycznym ale to bardzo ogranicza. To może i jest kraj pozornie przyjazny czy bezpieczny ale jest też strasznie policyjny, restrykcyjny i generalnie kontrola i inwigilacja na każdym kroku. To ja dziękuję, już wolę nasze piekiełko.