Widelki placowe - czyli nic sie nie zmienia...
Widelki placowe - czyli nic sie nie zmienia...
ostatnio jakas pani z agencji przeslala mi oferte, ktora akurat do mnie nie pasowala ale do dwoch kolegow owszem. brakowalo jednak widelek wynagrodzenia, zapytalem a pani oburzona, bo 'przeciez to zalezy od wyksztalcenia/doswiadczenia'.
Tlumaczac na moje: zatrudnimy tego kto powie 100zl mniej a moze przyjdzie ktos kto powie 900 netto'
Przerazajace. Na szczescie mieszkam zagranica i tutaj rozmowa o wynagrodzeniu nie jest tematem tabu. Jest to zazwyczaj znane na 1szym etapie rekrutacji a jesli nie jest podawane (oczywiste, ze np. bank nie chce podac) to mozna spodziewac sie b. dobrego wynagrodzenia. Jest to weryfikowane z kandydatem juz na etapie rozmowy tel aby nie marnowac czasu zadnej ze stron. Proste.
W Polsce nadal widze:
'Atrakcyjne wynagrodzenie adekwatne do umiejętności i doświadczenia'
czyli: idziesz na rozmowe, o kasie rozmawiac nie wolno bo to nie wypada, przechodzisz testy, jest super, dochodzimy do rozmowy o wynagrodzeniu i zonk...
Czy to sie kiedys zmieni??? przeciez wiadomo ile MNIEJ wiecej powinnien zarabiac CCNA z 2 letnim dosw, CCNP z 5 letnim, CCIE z 10 letnim itp. WIADOMO. Ale unika sie podawania bo moze zdesperowany CCNP przyjdzie i bedzie zapier*** za 1500 na reke
Tlumaczac na moje: zatrudnimy tego kto powie 100zl mniej a moze przyjdzie ktos kto powie 900 netto'
Przerazajace. Na szczescie mieszkam zagranica i tutaj rozmowa o wynagrodzeniu nie jest tematem tabu. Jest to zazwyczaj znane na 1szym etapie rekrutacji a jesli nie jest podawane (oczywiste, ze np. bank nie chce podac) to mozna spodziewac sie b. dobrego wynagrodzenia. Jest to weryfikowane z kandydatem juz na etapie rozmowy tel aby nie marnowac czasu zadnej ze stron. Proste.
W Polsce nadal widze:
'Atrakcyjne wynagrodzenie adekwatne do umiejętności i doświadczenia'
czyli: idziesz na rozmowe, o kasie rozmawiac nie wolno bo to nie wypada, przechodzisz testy, jest super, dochodzimy do rozmowy o wynagrodzeniu i zonk...
Czy to sie kiedys zmieni??? przeciez wiadomo ile MNIEJ wiecej powinnien zarabiac CCNA z 2 letnim dosw, CCNP z 5 letnim, CCIE z 10 letnim itp. WIADOMO. Ale unika sie podawania bo moze zdesperowany CCNP przyjdzie i bedzie zapier*** za 1500 na reke
Re: Widelki placowe - czyli nic sie nie zmienia...
Nie wszedzie zagranica tak jest ale jednak regula jest taka, ze wiesz ile mozesz zarabiac na danym stanowisku.m1979 pisze: Przerazajace. Na szczescie mieszkam zagranica i tutaj rozmowa o wynagrodzeniu nie jest tematem tabu. Jest to zazwyczaj znane na 1szym etapie rekrutacji a jesli nie jest podawane (oczywiste, ze np. bank nie chce podac) to mozna spodziewac sie b. dobrego wynagrodzenia. Jest to weryfikowane z kandydatem juz na etapie rozmowy tel aby nie marnowac czasu zadnej ze stron. Proste.
Mozna szanowac swoj czas i dac wymaganie w postaci kwoty wiec to tez dziala.W Polsce nadal widze:
'Atrakcyjne wynagrodzenie adekwatne do umiejętności i doświadczenia'
czyli: idziesz na rozmowe, o kasie rozmawiac nie wolno bo to nie wypada, przechodzisz testy, jest super, dochodzimy do rozmowy o wynagrodzeniu i zonk...
No ja sam piszesz mniej wiecej, co jeszcze sie przeklada na firme i to ile chca zaplacic.Czy to sie kiedys zmieni??? przeciez wiadomo ile MNIEJ wiecej powinnien zarabiac CCNA z 2 letnim dosw, CCNP z 5 letnim, CCIE z 10 letnim itp. WIADOMO. Ale unika sie podawania bo moze zdesperowany CCNP przyjdzie i bedzie zapier*** za 1500 na reke
Kolega tak ma zawsze, zeby sobie po nazekac?
Somewhere back in time.
@m1979 - nie ma się co oburzać, podziękować ładnie, polecić szukanie studenta na praktykę i tyle. Tylko taka praca u podstaw może przynieść efekty i już chyba zaczyna.
Rynek w Polsce się zmienia pod tym względem, może powoli ale jest na pewno lepiej niż kilka lat temu. Duże firmy, które jakiś czas temu brały na zasadzie który tańszy, dziś zaczynają cenić dobrego, rozgarniętego inżyniera, który biznes im rozwija a nie zawija.
Rynek w Polsce się zmienia pod tym względem, może powoli ale jest na pewno lepiej niż kilka lat temu. Duże firmy, które jakiś czas temu brały na zasadzie który tańszy, dziś zaczynają cenić dobrego, rozgarniętego inżyniera, który biznes im rozwija a nie zawija.
.be like a Lucky Luke
Re: Widelki placowe - czyli nic sie nie zmienia...
Zawsze tak ma jak rozwaza np. pewnego dnia powrot do PL (watpliwe z wielu powodow) i uzeranie sie z agencjami i pracodawcami w taki wlasnie sposob, gdzie nadal uwaza sie, ze rozmowa o wynagrodzeniu to temat tabu i zaslanianie sie sloganami typu 'atrakcyjne wynagrodzenie adekwatne do...'balam pisze:
Kolega tak ma zawsze, zeby sobie po nazekac?
Pamietam jak aplikowalem jakis czas temu w Bristolu na konsultanta, kontrakt. Podalem ile sie cenie, firma miala widelki wyzsze i tyle dostalem bo takie byly widelki. Chcialbym dozyc takich czasow w PL...
jak ktos mi sie pyta w czym widze najwieksza roznice pracujac za granica to nie podaje, ze wyzsze zarobki, zawsze mowie, ze spokoj ducha bo aktualnie bedac CCNP i w przyszlosci niedalekiej CCSP wiem, ze nikt nie zaoferuje mi pensji tutaj jak dla junior network z 1 miesiecznym doswiadczeniem.
Znam wiele osobo w PL, ktore wiele lat zarabialy dooobre pieniadze a pozniej strata pracy i pensja glodowa na podobnym stanowisku
Musimy tu pamiętać o dwóch rzeczach jeśli chodzi o prace w Polsce. W ofertach z "gazety" jest często tak jak piszesz. Po pierwsze 10x ludzi na jedno miejsce i wybór często opiera się często na kasie. Chyba, że już jesteś daleko w procesie i możesz się "sprzedać" za wyższą cenę.
Jest też ten drugi rynek pracy. I tu pieniądze są inną sprawą. Tu też certyfikaty mają mniejsze znaczenie. Większe znaczenie mają znajomości, doświadczenie, znajomości i znajomości.
Jeżeli więc rozmawiamy o pracy z agencji często w Polsce można dostać oferty dla CCNP pomiędzy 3k a 15k brutto (w zależności od ofery, wielkości/globalności firmy, miasta, doświadczenia). Jeżeli natomiast poruszymy rynek znajomości, można tu spotkać ciekawsze i bardziej atrakcyjne oferty.
Nie pracowałem za granicą, ale podobny schemat działa wszędzie, tylko stawki i waluty się zmieniają.
Jest też ten drugi rynek pracy. I tu pieniądze są inną sprawą. Tu też certyfikaty mają mniejsze znaczenie. Większe znaczenie mają znajomości, doświadczenie, znajomości i znajomości.
Jeżeli więc rozmawiamy o pracy z agencji często w Polsce można dostać oferty dla CCNP pomiędzy 3k a 15k brutto (w zależności od ofery, wielkości/globalności firmy, miasta, doświadczenia). Jeżeli natomiast poruszymy rynek znajomości, można tu spotkać ciekawsze i bardziej atrakcyjne oferty.
Nie pracowałem za granicą, ale podobny schemat działa wszędzie, tylko stawki i waluty się zmieniają.
A mi się wydaję, że w Polsce mamy dużo inżynierów, a mało specjalistów i stąd takie warunki. Jak firma szuka np. inżyniera sieciowego z min. 5 letnim stażem i określoną technologią (np. specjalizacja w loadbalancerach F5), to może mieć problem. I na miejscu pracodawcy sam nie wiedziałbym jakie widełki powiedzieć. Wszystko wyjaśnia się na rozmowie kwalifikacyjnej. Jeżeli obydwie strony są zainteresowane drugą stroną, to można negocjować wynagrodzenie.
.ılı..ılı. CCDA, CCNP
JNCIS-SEC, JNCIS-ENT
JNCIS-SEC, JNCIS-ENT
Firma nie wie ile jest MNIEJ WIECEJ wart inzynier CCNP z 5 letnim stazem? DLatego mowimy o widelkach albo 'wynagrodzenie do xxxxx'Lukasz_eS pisze:A mi się wydaję, że w Polsce mamy dużo inżynierów, a mało specjalistów i stąd takie warunki. Jak firma szuka np. inżyniera sieciowego z min. 5 letnim stażem i określoną technologią (np. specjalizacja w loadbalancerach F5), to może mieć problem. I na miejscu pracodawcy sam nie wiedziałbym jakie widełki powiedzieć. Wszystko wyjaśnia się na rozmowie kwalifikacyjnej. Jeżeli obydwie strony są zainteresowane drugą stroną, to można negocjować wynagrodzenie.
Moim zdaniem to nadal zasada: a moze ktos sie zgodzi za najnisza krakowa a jest ccnp z 10 letnim stazem i akurat mu spieszno znalezc prace...
Zreszta ja w PL nie mam szans na dobra prace bo nadal u nas pokutuje w kazdym prawie ogloszeniu: 'wyksztalcenie wyzsze informatyczne'. Nie wazne, ze mam wyzsze ale nie informatyczne (podyplomowe oczywiscie sie nie liczy).
Smieszy mnie to szczegolnie w ofertach na 'senior network engineer' gdzie wymaganie to dosw np. 10 lat. Co ten czlowiek nauczyl sie na studiach informatycznych w roku 1970? Co to ma wspolnego z dzisiejszymi sieciami???
Mniej więcej jest wart od 0 do 20 tysięcy. Zależy od umiejętności i doświadczenia. A widełki czasem niebezpiecznie podawać, bo się potem dostaje dziwne aplikacje. Do mnie na KAMa przysłała CV osoba, której jedyne doświadczenie to "sprzedawca butów w Deichman".m1979 pisze: Firma nie wie ile jest MNIEJ WIECEJ wart inzynier CCNP z 5 letnim stazem? DLatego mowimy o widelkach albo 'wynagrodzenie do xxxxx'
A jakie masz? Jak jakąś socjologię to się nie dziw.Zreszta ja w PL nie mam szans na dobra prace bo nadal u nas pokutuje w kazdym prawie ogloszeniu: 'wyksztalcenie wyzsze informatyczne'. Nie wazne, ze mam wyzsze ale nie informatyczne (podyplomowe oczywiscie sie nie liczy).
Na przykład... uwaga, niespodzianka... myśleć i samodzielnie rozwiązywać problemy. Wbrew pozorom to obecnie zanikające umiejętności. Poza tym przesadziłeś. To by dało ok 40 lat doświadczenia, 65 lat wieku i emeryturę. Ja mam 12 lat doświadczenia i w 1970 jeszcze mnie nie było na świecie.Smieszy mnie to szczegolnie w ofertach na 'senior network engineer' gdzie wymaganie to dosw np. 10 lat. Co ten czlowiek nauczyl sie na studiach informatycznych w roku 1970?
Na tej samej zasadzie mnie śmieszy CCNP, który zdał certyfikat 10 lat temu. Co to ma wspólnego z dzisiejszymi sieciami?Co to ma wspolnego z dzisiejszymi sieciami???
Zle odczytujesz ogloszenia, to sa profile ktorych celem jest odstraszanie ludzi bez doswiadzczenia z ulicy. Majac CCNP i w CV korpo z 5 letnim doswiadczeniem spokojnie mozesz aplikowac na tego typu oferty i podjac sie rozmowy. One maja dac tylko do zrozumienia ze pracodawcy chodzi o czlowieka ktory zjadl zeby na sieciach, prowadzil jakies wieksze projekty, widzial duze sieci i wie jak przelozyc wymagania klienta na techniczne rozwiazanie.m1979 pisze: Smieszy mnie to szczegolnie w ofertach na 'senior network engineer' gdzie wymaganie to dosw np. 10 lat. Co ten czlowiek nauczyl sie na studiach informatycznych w roku 1970? Co to ma wspolnego z dzisiejszymi sieciami???
Inna rzecza jest to ze po 5 latach powinienes juz miec CCIE a nie CCNP
Horac, powiedz prosze ze zartujesz? .. jak masz szczescie pracowac z rzeczami ktore sa na egzaminie? Nie jest proste zdobyc doswiadczenie z poziomu CCNP a co dopiero CCIE a wylabowac to nie to samo co zjesc zeby w realnym swieciehorac pisze:
Inna rzecza jest to ze po 5 latach powinienes juz miec CCIE a nie CCNP
A co do studiow to jak jeszcze aplikowalem w PL (bardziej jako MS engineer), to pare ogloszen i rozmow odmowiono mi wlasnie z powodu braku wykszt informatycznego, mimo MCSA i prawie 7 lat doswiadczenia w IT
Nie zartuje, w duzych skomplikowanych sieciach masz wiekszosc zagadnien CCIE RS/Sec/DC albo Voice. Chyba ze u ISP to wtedy technologie SP, chociaz w duzych korpo to i rozwiazania SP sa, prywatne chmury MPLS itp.m1979 pisze:Horac, powiedz prosze ze zartujesz? .. jak masz szczescie pracowac z rzeczami ktore sa na egzaminie? Nie jest proste zdobyc doswiadczenie z poziomu CCNP a co dopiero CCIE a wylabowac to nie to samo co zjesc zeby w realnym swieciehorac pisze:
Inna rzecza jest to ze po 5 latach powinienes juz miec CCIE a nie CCNP
Ja rozumiem przez gotowosc zdawania CCIE z okreslonego obszaru moment w ktorym spogladasz na blueprint i co najmniej 80% z tego jest dla ciebie znajome.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2013, 18:51 przez horac, łącznie zmieniany 1 raz.
czyli rozumiem, ze zaoferowanie 1500zl dla CCNP z 3 letnim dosw jest ok dla Ciebie? Bo od 0 do 20tys, Co jest zlego w podaniu: do 20tysdorvin pisze: Mniej więcej jest wart od 0 do 20 tysięcy. Zależy od umiejętności i doświadczenia. A widełki czasem niebezpiecznie podawać, bo się potem dostaje dziwne aplikacje. Do mnie na KAMa przysłała CV osoba, której jedyne doświadczenie to "sprzedawca butów w Deichman".
A nawet jak socjologia to co to ma znaczenie, ze skonczylbym informatyke w 1996 roku kiedy krolowal Windows 3.11? Zreszta... studiowales? Co oni ucza na kierunkach technicznych? Rysunku technicznego bo komputerow nie madorvin pisze: A jakie masz? Jak jakąś socjologię to się nie dziw.
Dlatego certyfikaty wygasaja?
Na tej samej zasadzie mnie śmieszy CCNP, który zdał certyfikat 10 lat temu. Co to ma wspólnego z dzisiejszymi sieciami?
Ostatnio zmieniony 11 cze 2013, 18:51 przez m1979, łącznie zmieniany 1 raz.
Ale do kogo masz pretensje? W tej bajce (sieci) liczy się tylko CCIE/JNCIE. Żeby pracować w Cisco czy u integratora, to jako wymóg jest często napisane "certyfikat CCIE/JNCIE lub wiedza ekspercka poparta doświadczeniem w projektach". CCNP to inżynier z 2 letnim doświadczeniem, więc raczej świeżak (wg. tebelek Cisco).m1979 pisze:Horac, powiedz prosze ze zartujesz? .. jak masz szczescie pracowac z rzeczami ktore sa na egzaminie? Nie jest proste zdobyc doswiadczenie z poziomu CCNP a co dopiero CCIE a wylabowac to nie to samo co zjesc zeby w realnym swieciehorac pisze:
Inna rzecza jest to ze po 5 latach powinienes juz miec CCIE a nie CCNP
A co do studiow to jak jeszcze aplikowalem w PL (bardziej jako MS engineer), to pare ogloszen i rozmow odmowiono mi wlasnie z powodu braku wykszt informatycznego, mimo MCSA i prawie 7 lat doswiadczenia
A co do studiów... mamy 2 uniwersytety na liście oksfordzkiej (obydwa są w 4 setce). Sam ten fakt jest komentarzem co do wartości studiów w Polsce.
.ılı..ılı. CCDA, CCNP
JNCIS-SEC, JNCIS-ENT
JNCIS-SEC, JNCIS-ENT
Kolega @m1979 dalej swoje, chłopie trochę optymizmu
Z kolei kolega @horac wyglada, że miał szczęśliwe dzieciństwo zawodowe co niestety w Polsce nie jest standardem. Ile jest firm w Polsce, które obecnie a co dopiero 5 lat temu były w stanie takiemu 'tabula rasa' zaraz po studiach dać możliwość pracy z tematami jakie opisałeś, dostęp do laba, sponsoring egzaminów itp. - tak by do 5 lat zaliczył CCIE?? Nie twierdze, że takich sytuacji nie ma ale ile ich jest w skali ludzi walczacych o kariere w tej branży, ja licze to w promilach.
A prawda zawsze gdzies po środku
Z kolei kolega @horac wyglada, że miał szczęśliwe dzieciństwo zawodowe co niestety w Polsce nie jest standardem. Ile jest firm w Polsce, które obecnie a co dopiero 5 lat temu były w stanie takiemu 'tabula rasa' zaraz po studiach dać możliwość pracy z tematami jakie opisałeś, dostęp do laba, sponsoring egzaminów itp. - tak by do 5 lat zaliczył CCIE?? Nie twierdze, że takich sytuacji nie ma ale ile ich jest w skali ludzi walczacych o kariere w tej branży, ja licze to w promilach.
A prawda zawsze gdzies po środku
.be like a Lucky Luke