Bezrobotni młodzi z IT

praca itp
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
peper
CCIE / Site Admin
CCIE / Site Admin
Posty: 5005
Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
Lokalizacja: Warsaw, PL
Kontakt:

Bezrobotni młodzi z IT

#1

#1 Post autor: peper »

Tak na początek tytułem wstępu to moim zamiarem nie jest nikogo z piszących urazić ani dokopać ani krytykować itp. Są to moje przemyślenia poddane pod dyskusje, które może komuś pomogą.


Ostatnimi czasy dużo pojawiło się wątków na forum poświęconych emigracji zarobkowej (najczęściej do UK), porażek w szukaniu pracy tu czy tam i pytań co robić: certy czy doświadczenie. Typowa osoba szukająca pracy ma CCNA lub prawie ukończyła kurs i zero lub mało doświadczenia.

Co cechuje te osoby szukające pracy:
  • Brak doświadczenia zawodowego - wiele osób jest cały czas na studiach lub dopiero co absolwentami uczelni. Nigdzie wcześniej nie pracowali, może otarli się o praktyki.
  • Brak kwalifikacji - wiele osób posiada CCNA lub dopiero kończy lokalne akademie Cisco. W powiązanie z pkt. 1 zdobyta wiedza jest jedynie suchym materiałem, który i tak nieużywany zaczyna ulatywać
  • Brak idei rozwoju zawodowego - nie da się być specem od wszystkiego. Tego nawet Chuck Norris nie potrafi. Wiele osób chce pracować w sieciach. Hmm.. dość szerokie pojęcie.
  • Zbyt duże oczekiwania - wiadomo, że każdy chciałby od razu zarabiać kokosy i nie martwić się o jutro. Problem w tym, że niektórzy wierzą w bańkę dobrych zarobków zwaną IT.
To takie główne atrybuty powodujące, że pracodawcy wybierają innych na dane stanowisko. Część z nich to błędy popełnione w latach poprzednich. Na przykład brak doświadczenia. Nikt mi nie wmówi, że studiując w trybie dziennym nie da się pracować. Oczywiście nie na pełny etat czy nawet połówke. Ale na umowe-zlecenie jak najbardziej. Dla pracodawcy ważne jest to, że dana osoba pracowała wcześniej i starała się na różne sposoby podnosić swoje kwalifikacje. Wiele firm zatrudnia komputerowego magika od wszystkiego. Taka forma pracy nie wymaga od nikogo stałego pobytu w firmie, ale daje możliwość pracy w środowisku małej i średniej firmy i rozwiązaywania realnych problemów. Aha, nie ma z tego jakiejś pokaźnej kasy. Ale nie gradźmy też zarobkami rzędu 250-400 zł.
Tu jeszcze komentarz nt. pracy niezwiązanej z IT. Moim zdaniem strata czasu. Na miejscu osoby rekrutującej gdy widzę CV a w nim informacje o CCNA, w doświadczeniu zawodowym zaś "pomoc biurowa" to zastanawiam się czy kandydat ma tak słabą wiedzę i umiejętności, że nie mógł znaleść pracy w sektorze IT?
Doświadczenie zawodowe wiaże się z podnoszeniem swoich kwalifikacji. Można tam wykorzystać wiedzę zdobytą na kursach, czasem wczytać się w dokumentacje by rozwiązać problem niedziałającej aplikacji czy sprzętu, obracamy się też w różnorodnym środowisku. No i dochodzi odwieczny problem LameKingów itp. Faktyczną wiedzę kandydata bardzo łatwo sprawdzić, co więcej już nawet w polskich warunkach test kwalifikacji zawodowych jest w większości firm podstawowym narzędziem sprawdzającym kandydata pozwalającym odrzucić tych, co uczyli się testów na pamięć.
Brak idei rozwoju jest dość poważną wadą wielu kandydatów. W pewnym momencie, i to wcale nie tak odległym od rozpoczęcia kariery zawodowej trzeba sobie określić cele i dziedziny, którymi chcemy się zajmować. Ja na przykład wiem, że nie interesują mnie zagadnienia związane z security i posiadam tylko podstawową wiedzę z tego zakresu. Interesują mnie natomiast rozwiązania ISP oraz za co w niedalekiej przyszłości chcę się też zabrać rozwiązania VoIP. I to jest moja ścieżka rozwoju.
No i zarobki. Temat dość ciężki, każdy chciałby zarabiać tak by opływać w luksusie. Tak się jednak nie da, napewno nie w początkach kariery zawodowej. Widziałem osobników, co aplikowali na podstawowe stanowiska żądając 4 000 netto. Pierwsza praca ma przynosić nie krociowe zarobki ale doświadczenie i możliwości rozwoju jak kursy czy refundacja egzaminów. Wraz z podnoszeniem kwalifikacji będą rosły zarobki, czy to w tej firmie czy innej, do której dane będzie przejść. Polecam się jednak opanować. Grzechem polskich serwisów z ofertami pracy, a raczej pracodawców umieszczających ogłoszenia, jest brak informacji o widełkach płacowych na danym stanowisku. W Australii jest to rzecz powszechna i pomocna.

Mierzmy cele na zamiary. Czasem warte są wyrzeczenia, praca w nocy, w weekendy, nadgodziny czy niższa płaca by zrekompensować sobie to za rok czy dwa, gdy już słowo specjalista będzie lepiej leżało z naszym nazwiskiem.
Ostatnio zmieniony 21 maja 2006, 00:22 przez peper, łącznie zmieniany 1 raz.
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl


Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE

"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"

Awatar użytkownika
marcins
Site Admin
Site Admin
Posty: 3194
Rejestracja: 22 mar 2004, 09:05
Kontakt:

#2

#2 Post autor: marcins »

zbyt duze mniemanie o sobie
zbyt duze wymagania ( przeciez ja studia skonczylem ! )
pewnosc siebie
pewnosc ze potrafi pracowac w stresie ( bo nie jedna sesje przezyl )
pewnosc o wlasnej nieomyslnosci...

to tak na szybko....

ehh post taki ze wkladasz kij w mrowisko..ale o to chodzi..

pjeter
CCIE
CCIE
Posty: 1391
Rejestracja: 17 lis 2003, 17:29

Re: Bezrobotni młodzi z IT

#3

#3 Post autor: pjeter »

peper pisze:..Nikt mi nie wmówi, że studiując w trybie dziennym nie da się pracować. Oczywiście nie na pełny etat czy nawet połówke.
Da sie, da. Ja zaczalem prace na drugim roku studiow dziennych na pol etatu.
Na trzecim roku przeszedlem na 3/4 etatu. W polowie czwartego roku juz na caly etat.
Mialem jednak to szczescie ze moglem pracowac w firmie bedacej czescia uczelni i wyskakiwac
na zajecia (of coz tylko te obowiazkowe) w czasie pracy.

Anyway, dobrze piszesz peper.

Fakt, faktem jednak ze w polsce te pierwsze etapy sa najtrudniejsze, jesli uda sie jakos
zaczepic - reszta sama idzie proporcjonalnie do naszych ambicji.

Wyjzd do UK - mam mieszane uczucia: z jednej strony jest to ucieczka w strone latwiejszej
wersji - wrecz lenistwo, z drugiej jesli nie ma sie _szczescia_ to w naszym kraju nikt
nie wyciagnie pomocnej dloni do "mlodego".

PJ

Awatar użytkownika
peper
CCIE / Site Admin
CCIE / Site Admin
Posty: 5005
Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
Lokalizacja: Warsaw, PL
Kontakt:

#4

#4 Post autor: peper »

Moim zdaniem pjeter w polsce jest wiele firm szukających mołodych specjalistów do dalszego wyszkolenia. Chcą jednak zatrudnić kogoś, dla kogo studia to nie był okres tylko imprezowania. Kogoś, kto studiując już pokazał, że zależy mu na tym by do czegoś dojść, kto pokazał, że potrafi poszukać sobie pracy nawet za niewielkie pieniądze i zdobywać doświadczenie, nawet jeżeli praca ta ze zdobytym (czy zdobywanym w trakcie) CCNA miała niewiele wspólnego. Byleby to była praca w sektorze IT a nie stolarza. Przy pierwszej pracy ważne są chęci uczenia się i rozwoju.

Zgadzam się z tym co Marcin mówił - potrzeba trochę pokory. Ja mam świadomość obszarów, w których poruszam się w miare swobodnie jak i tych o których nie mam pojęcia. Nie umiem czegoś zrobić to mówie, ale jednocześnie prosze by mnie ktoś nauczył, pokazał jak to zrobić. Idąc do pracodawcy otwarci powiedziałem co umiem i co robiłem a o czym nie mam pojęcia, bez ściemniania i koloryzowania CV. Niestety wiele osób myśli, że CCNA i inż. dają niewiadomo co.
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl


Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE

"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"

Awatar użytkownika
marcins
Site Admin
Site Admin
Posty: 3194
Rejestracja: 22 mar 2004, 09:05
Kontakt:

#5

#5 Post autor: marcins »

aby nie bylo ze "mam ciepla posadke i zapomnial wol..." _cale_ studia mgr (2.5 roku) bylem na full etat
of kors orlem na studiach nie bylem juz, ale skonczylem :)

Awatar użytkownika
peper
CCIE / Site Admin
CCIE / Site Admin
Posty: 5005
Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
Lokalizacja: Warsaw, PL
Kontakt:

#6

#6 Post autor: peper »

Ja nie mówię, że się nie da łączyć studiowania z nauką. Na dziennych też się da. Wszystko zależy od możliwości
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl


Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE

"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"

Awatar użytkownika
glowas
wannabe
wannabe
Posty: 320
Rejestracja: 28 lip 2005, 21:40
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

#7

#7 Post autor: glowas »

marcins pisze:aby nie bylo ze "mam ciepla posadke i zapomnial wol..." _cale_ studia mgr (2.5 roku) bylem na full etat
of kors orlem na studiach nie bylem juz, ale skonczylem :)
Jak mawiał mój szef "studia nie są dla mądrych tylko dla wytrwałych" :)
Coś w tym jest :)
Marcin

Awatar użytkownika
ccnp
member
member
Posty: 19
Rejestracja: 19 sty 2006, 23:35
Lokalizacja: IBM GSDC IDC EMEA
Kontakt:

Re: Bezrobotni młodzi z IT

#8

#8 Post autor: ccnp »

Oj peper ... ale żeś się rozpisał ... ale nie powiem. Prawde godosz ...
Tyle, że realia a teoria czasem się rozmija ...

Jestem juz zbyt zmęczony po dzisiejszej "wachcie" aby dodać coś od siebie do tego pełnego expresji wątku ... ale daje słowo. Jutro między 6:15 a 14:15 coś naskrobię w ramach riposty ...

Temat jest za******y więc myślę że warto go pociągnąć ...


3majcie się Specjaliści :-)
IBM GSDC CCNP VPN & Security Engineer
http://tinyurl.com/9e3r2

daras9191
wannabe
wannabe
Posty: 103
Rejestracja: 24 mar 2005, 22:56

#9

#9 Post autor: daras9191 »

Ludzie chyba wam się w głowach powywracało!!!

CZEMU NIE ZACZELIŚCIE OD PODSTAWÓWKI????

straciliście mnóstwo czasu - nigdy już go nie odrobicie :evil:

a kto taki szuka ludzi do wyszkolenia? ja raczej o takich nie słyszałem co zresztą często przytaczaliści i rozwodziliście się o tym na forum
a reszta? no cóż można by dyskutować ale nie popadając w paranoje pracy od najmłodszych lat dzieciństwa a od życia też się coś należy i m.in. studia są właśnie takim etapem przed wejściem w ciężką harówkę życia dorosłego a jak się komuś chce pracować to i tak zdąży się garba dorobić i pamiętajcie że oprócz cech technicznych przydałoby się rozwijać miękkie skilsy również przydatne w życiu i do postępu cywilizacji a takich się nie dorobisz jeśli już na I roku będzie zaje... adminem wielkiej sieci i mnóstwa routerów i switchy

goopy
wannabe
wannabe
Posty: 289
Rejestracja: 16 sie 2005, 09:22
Lokalizacja: Warszawa

#10

#10 Post autor: goopy »

daras9191 pisze:oprócz cech technicznych przydałoby się rozwijać miękkie skilsy również przydatne w życiu i do postępu cywilizacji a takich się nie dorobisz jeśli już na I roku będzie zaje... adminem wielkiej sieci i mnóstwa routerów i switchy
True, true....
Widzialem gosci, zajebistych specow, ale praca w teamie lezala i brak mozliwosci dogadania sie z czlowiekiem, w efekcie czego ...wylecial....
Pomijam negocjacje i inne sposoby komunikacji....

Awatar użytkownika
voytar
wannabe
wannabe
Posty: 325
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:27
Lokalizacja: Gliwice

#11

#11 Post autor: voytar »

Tak a propos studiów i pierwszej pracy, niedługo (do końca września) muszę zdecydować na jaką iść uczelnię. Najłatwiej by mi było na Politechnice Śląskiej - wychodzę z domu i po 15 minutach jestem na miejscu, rodzice wszystko zapewniają. Ale jest jeden problem, na samą myśl o matematyce i fizyce na tejże czy każdej innej polskiej uczelni skacze mi ciśnienie i dostaję migreny... Musiałbym się uczyć wielu niepotrzebnych rzeczy i nie wiadomo czy w trakcie studiów znalazłbym jakąkolwiek niewielką robotę związaną z sieciami o jakiej pisał peper. Alternatywą są studia w Szkocji, np. Glasgow czy Edinburgh. Na pewno byłoby tam trochę łatwiej, sprawiedliwiej (czemu u nas bez ściągania nie ma studiowania? :evil: ), po studiach bardzo dobrze znałbym język i łatwiej by mi było znaleźć pracę w UK albo USA, bo w zasadzie taki mam cel. W Polsce trzyma mnie tylko grawitacja i chcę stąd czem prędzej wyemigrować. No ale tam niestety też nie jest tak różowo z pracą, można pracować "na zmywaku" i wyżyć z tego, ale czy warto? Gdybym wiedział, że znajdę tam robotę związaną np. z CISCO, nawet "slaving away for peanuts" czyli Ł5/h, to w te wakacje bym zrobił CCNA - nikt mi tego niestety nie zagwarantuje.
peper pisze:Zbyt duże oczekiwania - wiadomo, że każdy chciałby od razu zarabiać kokosy i nie martwić się o jutro. Problem w tym, że niektórzy wierzą w bańkę dobrych zarobków zwaną IT.
To widać wyraźnie wśród kandydatów na kierunki informatyczne, a nawet studentów pierwszych lat - wiele z nich poszło na infę bo myślą, że będą zajebiście dużo zarabiać a spytaj się takiego o jakieś absolutne podstawy - nie będzie miał pojęcia o czym mówisz.

Awatar użytkownika
peper
CCIE / Site Admin
CCIE / Site Admin
Posty: 5005
Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
Lokalizacja: Warsaw, PL
Kontakt:

#12

#12 Post autor: peper »

Oczywiście macie racje, praca to nie powinna być jedyną rzeczą, którą człowiek żyje. Stąd też pisząc, że na studiach można pracować na umowę-zlecenie to właśnie dlatego by nie niszczyć sobie życia towarzyskiego. Wszystko musi być odpowiednio wybalansowane. Widzsz daras, jeżeli studia spędzisz na balowaniu sobie to po uzyskaniu wymarzonego lub nie tytułu inżyniera dostaniesz prace jako magik od komputerów w niewielkiej firmie za 1000 zł za pełen etat.

Ja od 2 roku studiów byłem takim magikiem w niewielkiej firmie. Zarabiałem kilkaset złotych miesięcznie, zdobywałem doświadczenie, po pewnym czasie oprócz opieki nad infrastrukturą firmową brałem udział w części IT projektów, które robili. W firmie pojawiałem się conajwyżej kilka razy w miesiącu, tak to byłem pod telefonem czy zdalnie rzeczy konfigurowałem. W międzyczasie wpadały inne zlecenia jak instalcja sieci w jakimś budynku. To wszystko zaprocentowało. Moje CCNA nie było puste, miałem już praktyke w pracy zespołowej itp.

To jak sobie kto rozłoży czas na pracę, naukę i rozrywkę to już indywidualna sprawa i sam będzie ponosił tego konsekwencje/zbierał plony.
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl


Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE

"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"

Awatar użytkownika
peper
CCIE / Site Admin
CCIE / Site Admin
Posty: 5005
Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
Lokalizacja: Warsaw, PL
Kontakt:

#13

#13 Post autor: peper »

Wiesz co Voytar, przemyśl czy tak naprawdę warto studiować za granicą. OK, angielskim będziesz płynnie władał co też jest ważne. Z drugiej jednak strony polskie uczelnie też nie są najgorze. Na każdej trafisz na matmę i fizykę, na państwowych rzeczywiście tego dużo i napakowane, ale są uczelnie prywatne, gdzie na inżynierce ilość matmy jest tak przycięta, że uczysz się rzeczy czasem przydatnych i nie jakiś kosmicznych wytworów potrzebnych jedynie matematykom. Ja studiowałem na prywatnej i bardzo sobie to chwalę (inżynierke, z mgr uciekłem przez nawał durnej matmy ale to lipne ministerialne rozporządzenia tak nakazują uczelniom wykładać).

Przeprowadź sobie rachunek zysków i strat. Wydaje mi się, że jak zaczniesz w PL, a dokładniej zrobisz tu inż i potem popracujesz trochę na etat to uciec będzie Ci o wiele łatwiej uciec zagranicę, i nie będziesz mył naczyń a znajdziesz dobrą posadke techniczną. Ja właśnie tak będę wmigrował do Australii - z doświadczeniem i certami zrobionymi w PL już jako specjalista a nie wannabe.
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl


Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE

"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"

Awatar użytkownika
enceladus
inner circle
inner circle
Posty: 506
Rejestracja: 27 paź 2003, 14:32
Lokalizacja: Poznan

#14

#14 Post autor: enceladus »

Doświadczenie, edukacja, certy są ważne ale nie zapominajmy o czymś takim jak kontaktowość. Czasem firma weźmie słabszego technicznie za wiekszą kasę niż lepszego i tańszego, ale słabo kontaktowego i co do którego jest podejrzenie, że nie wpasuje się w klimat zespołu.

Podczas rozmowy kwalifikacyjnej nie można pokazać, że jest się zdesperowanym na zdobycie tej konkretnej posady. Można bardzo chcieć, ale nie być zdesperowanym.
<: Enceladus :>

Awatar użytkownika
peper
CCIE / Site Admin
CCIE / Site Admin
Posty: 5005
Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
Lokalizacja: Warsaw, PL
Kontakt:

#15

#15 Post autor: peper »

Po to by sprawdzić czy ktoś się wpasuje czy nie jest okres próbny.
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl


Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE

"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"

ODPOWIEDZ