Kariera Sieciowca
Tak tak z Łodzi.
Wymagania, co Ty po prostu brak kwalifikacji/doświadczenia. Człowiek po jakimś czasie się już próbuje załapać byle gdzie, a zapewniam, że szukałem dobrze:). Może wy tego nie odczuliście bo ogólnie w branży IT jednak pracy było ostatnio najwięcej. Wymagania mam takie, że obecnie pracuje za niecałe 1700zł netto:)
Możecie podać nazwy jakiś integratorów?
Rozumiem, że nisze na początek to po prostu stanowisko podaj przynieś pozamiataj;d
Wymagania, co Ty po prostu brak kwalifikacji/doświadczenia. Człowiek po jakimś czasie się już próbuje załapać byle gdzie, a zapewniam, że szukałem dobrze:). Może wy tego nie odczuliście bo ogólnie w branży IT jednak pracy było ostatnio najwięcej. Wymagania mam takie, że obecnie pracuje za niecałe 1700zł netto:)
Możecie podać nazwy jakiś integratorów?
Rozumiem, że nisze na początek to po prostu stanowisko podaj przynieś pozamiataj;d
Fakt, Łódź to nie jest najlepsze miejsce dla sieciowców, chociaż ostatnio parę rekrutacji w tamtym rejonie było. Nie chce mi się teraz szukać, ale jakaś duża firma się ogłaszała.Wroter pisze:Tak tak z Łodzi.
Wymagania, co Ty po prostu brak kwalifikacji/doświadczenia. Człowiek po jakimś czasie się już próbuje załapać byle gdzie, a zapewniam, że szukałem dobrze:).
Nie chodzi o wymagania kwotowe, ale co za te pieniądze możesz zaoferować. Ja jak bym ogłosił, że szukam pracy za 3 tysiące netto to pewnie musiałbym telefon wyłączyć. Niby sporo więcej, niż Ty masz, ale ja już te kilkanaście lat pracuję.Wymagania mam takie, że obecnie pracuje za niecałe 1700zł netto:)
Dorvin.Net A tak poważnie, to zastanów się, czym konkretnie chciałbyś się zajmować, potem wybierz sobie jakiegoś producenta takich rozwiązań, a potem na stronie producenta poszukaj partnera w interesującym Cię rejonie. Często można przyjąć, że taki partner to integrator.Możecie podać nazwy jakiś integratorów?
Jeśli uważasz, że np. uporządkowanie okablowania w banku to "podaj/przynieś/pozamiataj" to ja się poddaję. Chcesz ambitniejsze zadanie? Proszę bardzo - IPv6 w sieciach operatorskich, ale na zasadzie, że przyjdziesz, zrobisz i wszystko będzie działać.Rozumiem, że nisze na początek to po prostu stanowisko podaj przynieś pozamiataj;d
w gre wchodza inne miasta, ale z racji studiow i kosztow utrzymania sie w obcym miescie (mieszkam w lodzi ale zameldowany jestem zupelnie gdzie indziej) dopiero w pazdzierniku.
dorvin,
jestes pewnie doswiadczona osoba i masz duze umiejetnosci, ktore da sie mierzalnie wycenic i sprawdzic, natomiast pomimo wszystko wydaje mi sie ze w branzy it duza wieksza uwage przyklada sie do umiejetnosci wyuczonych czyli twardych. w logistyce w ktorej obecnie pracuje i w ktorej liczy sie glownie charakter pracownika i umiejetnosc kontaktu z ludzmi jak i i rozwiazania ich problemow . jezeli tych cech nie masz lub nie lubisz kontaktu z ludzmi to nigdy nie bedziesz dobrym pracownikiem, z tym sie trzeba urodzic, natomiast sieci mozna sie nauczyc (przynjmniej mi jako zoltodziobowi sie tak wydaje).
gdybym mial dostac prace przy ukladsniu kabli, bez kontaktu z ludzmi i z perspektywa nauczenia sie czegos ciekawego i zdobycia dosw. to bralbym bez zastanowienia. ale podbijam pytanie, co w sieciach jest nisza?
ps.sorki za znaki...
dorvin,
jestes pewnie doswiadczona osoba i masz duze umiejetnosci, ktore da sie mierzalnie wycenic i sprawdzic, natomiast pomimo wszystko wydaje mi sie ze w branzy it duza wieksza uwage przyklada sie do umiejetnosci wyuczonych czyli twardych. w logistyce w ktorej obecnie pracuje i w ktorej liczy sie glownie charakter pracownika i umiejetnosc kontaktu z ludzmi jak i i rozwiazania ich problemow . jezeli tych cech nie masz lub nie lubisz kontaktu z ludzmi to nigdy nie bedziesz dobrym pracownikiem, z tym sie trzeba urodzic, natomiast sieci mozna sie nauczyc (przynjmniej mi jako zoltodziobowi sie tak wydaje).
gdybym mial dostac prace przy ukladsniu kabli, bez kontaktu z ludzmi i z perspektywa nauczenia sie czegos ciekawego i zdobycia dosw. to bralbym bez zastanowienia. ale podbijam pytanie, co w sieciach jest nisza?
ps.sorki za znaki...
-
- CCIE
- Posty: 213
- Rejestracja: 04 mar 2009, 20:17
- Lokalizacja: Warszawa
Dla mnie najtrudniejsze w karierze bylo zrozumienie, ze pracujemy w tej branzy po to, aby pracodawca/klient byl w stanie swoj biznes prowadzic efektywniej, taniej, poszerzac zakres uslug dla zysku. Nie pracujemy i nie wdrazamy rozwiazan po to, bo sa ciekawe i warto sie ich nauczyc. A wyplate dostajemy za wykonywanie obowiazkow, a nie dlatego, ze pracodawca chce nam poprawic humor.Wroter pisze:jezeli tych cech nie masz lub nie lubisz kontaktu z ludzmi to nigdy nie bedziesz dobrym pracownikiem, z tym sie trzeba urodzic, natomiast sieci mozna sie nauczyc (przynjmniej mi jako zoltodziobowi sie tak wydaje).
Wiele osob ma problem z tym, aby zdac sobie z powyzszego sprawe. Potem maja roszczeniowe podejscie, podstawowe obowiazki wykonuja z łaską, a gdy postawi sie przed nimi trudniejszy problem to uslyszysz 'nie da sie'.
Podsumowujac, jesli myslisz, ze sukces w tej branzy to po prostu mielenie ksiazek z ciscopress + labowanie, to jestes w bledzie.
Kiedyś rzeczywiście tak było, ale czasy geeków siedzących w piwnicy się skończyły. W tej chwili IT coraz silniej współpracuje z biznesem, więc komunikacja staje się istotnym elementem pracy. Jeśli potrafisz nawiązywać kontakty i rozmawiać z ludźmi jest to Twój wielki atut.Wroter pisze:...wydaje mi sie ze w branzy it duza wieksza uwage przyklada sie do umiejetnosci wyuczonych czyli twardych. w logistyce w ktorej obecnie pracuje i w ktorej liczy sie glownie charakter pracownika i umiejetnosc kontaktu z ludzmi jak i i rozwiazania ich problemow . jezeli tych cech nie masz lub nie lubisz kontaktu z ludzmi to nigdy nie bedziesz dobrym pracownikiem
A kto mówi o układaniu kabli? To robota dla firmy zewnętrznej, która się w tym specjalizuje, potrafi zrobić instalację zgodnie z wymaganiami producenta i z gwarancją na 20 lat. W wolnym czasie spawają jeszcze światłowody. Chodziło mi o rzeczy w stylu porządkowanie spaghetti po radosnych servicedeskowcach krosujących w punktach dostępowych patchcordami o przypadkowych długościach, szybkiej i sprawnej wymianie przełączników szkieletowych w krótkich oknach serwisowych itp. Mało ambitne, ale potrzebne, więc miałbyś trochę kasy na utrzymanie w czasie jak się dalej uczysz. Nikt tego nie chce robić, więc zgłaszasz się do kilkunastu firm, że w razie czego możesz im takie tematy popychać. Będą Cię wychwalać wszyscy inżynierowie, którzy wolą się zajmować typowymi "ambitnymi" tematami. Rozwijasz się trochę i zaczynasz oferować porządkowanie sieci. Nawet nie wiesz, w ilu firmach sieci są polepione plasteliną, działają przez przypadek, bo ktoś kiedyś zrobił, nie pamięta dlaczego tak i nie chce mu się sprzątać, bo woli się zajmować rzeczami "gdzie czegoś się nauczy". Sprzątasz takie śmieci i później dochodzisz do etapu, gdzie tworzysz procedury, dokumentacje, ustalasz jak biznes ma współpracować z IT i tak dalej, a potem sam oferujesz wdrażanie nowych rozwiązań.gdybym mial dostac prace przy ukladsniu kabli,
To już pisałem - integrator.perspektywa nauczenia sie czegos ciekawego i zdobycia dosw. to bralbym bez zastanowienia.
Obecnie SDN robi się modne. Sprzętu jeszcze niewiele, ale ludzie już się w to bawią. Problem w tym, że musiałbyś się jednocześnie nauczyć dużo o sieciach i programowaniu. Możesz też pójść w kierunku np. optymalizacji sieci, zabezpieczeń i wielu innych elementów mniej lub bardziej związanych z sieciami, jak np. VDI. Jest jeszcze parę fajnych rzeczy, ale jak napiszę na forum, to zaraz przestaną być niszami.ale podbijam pytanie, co w sieciach jest nisza?
I przyjmują osoby zupełnie zielone, bez wykształcenia, kursów i z doświadczeniem w innej branży? Jeśli tak to daj namiary i jutro wysyłam papiery:)A kto mówi o układaniu kabli? To robota dla firmy zewnętrznej, która się w tym specjalizuje, potrafi zrobić instalację zgodnie z wymaganiami producenta i z gwarancją na 20 lat. W wolnym czasie spawają jeszcze światłowody. Chodziło mi o rzeczy w stylu porządkowanie spaghetti po radosnych servicedeskowcach krosujących w punktach dostępowych patchcordami o przypadkowych długościach, szybkiej i sprawnej wymianie przełączników szkieletowych w krótkich oknach serwisowych itp. Mało ambitne, ale potrzebne, więc miałbyś trochę kasy na utrzymanie w czasie jak się dalej uczysz. Nikt tego nie chce robić, więc zgłaszasz się do kilkunastu firm, że w razie czego możesz im takie tematy popychać. Będą Cię wychwalać wszyscy inżynierowie, którzy wolą się zajmować typowymi "ambitnymi" tematami. Rozwijasz się trochę i zaczynasz oferować porządkowanie sieci. Nawet nie wiesz, w ilu firmach sieci są polepione plasteliną, działają przez przypadek, bo ktoś kiedyś zrobił, nie pamięta dlaczego tak i nie chce mu się sprzątać, bo woli się zajmować rzeczami "gdzie czegoś się nauczy". Sprzątasz takie śmieci i później dochodzisz do etapu, gdzie tworzysz procedury, dokumentacje, ustalasz jak biznes ma współpracować z IT i tak dalej, a potem sam oferujesz wdrażanie nowych rozwiązań.
Dzięki za odpowiedz. Myślę, że coś dla siebie w tak rozległym zagadnieniu bym znalazł. Jak na razie to czasem nie kumam co znaczą niektóre skróty:) Jesli chodzi o programowanie to powiem szczerze, że słabo widzę się w tym bo nie mam zbytnio analitycznego umysłu żeby ogarniać skomplikowane skrypty (żeby nie było, słyszałem od znajomych, ze do programowania trzeba mieć matematyczny umysł).Obecnie SDN robi się modne. Sprzętu jeszcze niewiele, ale ludzie już się w to bawią. Problem w tym, że musiałbyś się jednocześnie nauczyć dużo o sieciach i programowaniu. Możesz też pójść w kierunku np. optymalizacji sieci, zabezpieczeń i wielu innych elementów mniej lub bardziej związanych z sieciami, jak np. VDI. Jest jeszcze parę fajnych rzeczy, ale jak napiszę na forum, to zaraz przestaną być niszami.
Dla mnie za to najtrudniejsze jest zrozumienia bardzo ciężkiej pracy dla kogoś kto zarabia na tym krocie a Tobie wypłaca głodową pensje:). Ale to tylko takie spostrzeżenie dzisiejszej rzeczywistości:)[/code]Dla mnie najtrudniejsze w karierze bylo zrozumienie, ze pracujemy w tej branzy po to, aby pracodawca/klient byl w stanie swoj biznes prowadzic efektywniej, taniej, poszerzac zakres uslug dla zysku. Nie pracujemy i nie wdrazamy rozwiazan po to, bo sa ciekawe i warto sie ich nauczyc. A wyplate dostajemy za wykonywanie obowiazkow, a nie dlatego, ze pracodawca chce nam poprawic humor.
Wiele osob ma problem z tym, aby zdac sobie z powyzszego sprawe. Potem maja roszczeniowe podejscie, podstawowe obowiazki wykonuja z łaską, a gdy postawi sie przed nimi trudniejszy problem to uslyszysz 'nie da sie'.
Hej,
Jestem bardziej bezpiecznikiem niż sieciowcem, ale myślę, że moja historia może być pomocna. Jak ja zaczynałem miałem zrobiony kurs CCNA i jakieś podstawy security, których się sam nauczyłem. W tym momencie chciałem zacząć pracować. Jakoś nikt nie powiedział mi, jak się szuka pracy, więc zrobiłem to po swojemu. Wszedłem na stronę Cisco, znalazłem listę wszystkich partnerów w mojej okolicy i wysłałem im mail'a czy nie szukają pracownika. Miałem farta bo trafiłem do firmy w której miałem okazję uczyć się naprawdę świetnych ludzi. I najzabawniejsze jest to, że roboty z Cisco miałem może 5%. Także próbuj, może ktoś zobaczy w tobie potencjał na rozmowie:)
Pozdr.,
Bratek
Jestem bardziej bezpiecznikiem niż sieciowcem, ale myślę, że moja historia może być pomocna. Jak ja zaczynałem miałem zrobiony kurs CCNA i jakieś podstawy security, których się sam nauczyłem. W tym momencie chciałem zacząć pracować. Jakoś nikt nie powiedział mi, jak się szuka pracy, więc zrobiłem to po swojemu. Wszedłem na stronę Cisco, znalazłem listę wszystkich partnerów w mojej okolicy i wysłałem im mail'a czy nie szukają pracownika. Miałem farta bo trafiłem do firmy w której miałem okazję uczyć się naprawdę świetnych ludzi. I najzabawniejsze jest to, że roboty z Cisco miałem może 5%. Także próbuj, może ktoś zobaczy w tobie potencjał na rozmowie:)
Pozdr.,
Bratek
www.globesolutions.pl - multisejfy, rozmieniarki dla myjni, dyspensery - automatyka dla bankowośći
Noo czyli najpierw trzeba zrobić chociaż to CCNA bo patrząc po ofertach pracy od partnerów Cisco z okolicy to na najniższe stanowiska wymagane jest wyższe techniczne (którego nie posiadam;p) i CCNA. Trzeba mieć jakieś pojęcie, a wszystko przyjdzie z czasem:)
Powiedzcie mi jeszcze jak wygląda sama praca sieciowca bo z ogłoszeń to ja widzę, że takie stanowiska to rzadkość, natomiast dużo jest dla admin systemów + sieci + bazy danych.
Czy faktycznie lepiej mieć pojecie i kształcić się tylko w jednej specjalności (np. sieci), czy może uczyć się na człowieka orkiestrę?
Co by było lepsze przede wszystkim na początek bo wiem, że karierę zaczyna się zazwyczaj w małych firmach, a tam się przydaje bardziej ogólne pojecie.
Powiedzcie mi jeszcze jak wygląda sama praca sieciowca bo z ogłoszeń to ja widzę, że takie stanowiska to rzadkość, natomiast dużo jest dla admin systemów + sieci + bazy danych.
Czy faktycznie lepiej mieć pojecie i kształcić się tylko w jednej specjalności (np. sieci), czy może uczyć się na człowieka orkiestrę?
Co by było lepsze przede wszystkim na początek bo wiem, że karierę zaczyna się zazwyczaj w małych firmach, a tam się przydaje bardziej ogólne pojecie.
Patrząc na firmę gdzie odbywałem praktyki u Lokalnego dostawcy Internetowego, to raczej również w takich firmach kładą nacisk na specjalizacje. W moim przypadku polecili mi kształcenie się w dziedzinie Systemów Linux + Sieci lub Systemów Linux + Bazy Danych. Dodając do tego umiejętność pisania Skryptów Administracyjnych w Perlu lub Pythonie.Wroter pisze: Co by było lepsze przede wszystkim na początek bo wiem, że karierę zaczyna się zazwyczaj w małych firmach, a tam się przydaje bardziej ogólne pojecie.
Ojojoj... a mi się przez te wszystkie naście lat wydawało, że pracuję dla pogłębiania swojej wiedzy, rozkminiania nowych i starych technologii, wymyślania teoretycznie dziwnych i bezzasadnych architektur i wreszcie kojącego zmysły widoku setki migających diodek w labie. Pewnie mojemu pracodawcy wydawało się coś zupełnie odwrotnego (jak piszesz), ale koniec końców, obie strony były ze współpracy dość zadowolone, czego wyrazem jest comiesięczna całkiem niezła delta na konciemichal_basta pisze:Dla mnie najtrudniejsze w karierze bylo zrozumienie, ze pracujemy w tej branzy po to, aby pracodawca/klient byl w stanie swoj biznes prowadzic efektywniej, taniej, poszerzac zakres uslug dla zysku. Nie pracujemy i nie wdrazamy rozwiazan po to, bo sa ciekawe i warto sie ich nauczyc. A wyplate dostajemy za wykonywanie obowiazkow, a nie dlatego, ze pracodawca chce nam poprawic humor.
Wybierz sobie to co Cię interesuje (Security, Voice, Routing/Switching, Data Center itp.) a potem zacznij od CCNA.Wroter pisze:chcialbym sie zapytac jeszcze o jedna sprawe.
ktory egzamin z zakresu ccna jest wg was najlepiej zdawac na sam poczatek? ktory jest najlatwiejszy?
wiem,ze sa one jakos podzielone teraz ale az tak do konca sie nie orienuje..
ps.sorki za pisownie
Choć tak naprawdę podstawy da Ci albo CCNA R&S albo zestaw ICND1/2 i od tego proponowałbym zacząć.
Więcej TU
P.S. I nie przepraszaj za pisownię - staraj się poprawiać błędy. Pisanie poprawnie po polsku to też duży atut w dzisiejszych czasach
--
Piotrek