Re: Wkrótce jawne zarobki w Polsce na mocy prawa?
: 04 mar 2019, 13:30
Cieżko się nie zgodzić że będzie niesprawiedliwie, ale już taki jest świat.
Czy my będąc w grupie osób raczej lepiej wynagradzanych i płacących od tych wynagrodzeń podatki, składki zdrowotne, jesteśmy lepiej traktowani od tych co ich unikają albo całe życie kombinuja?
W NFZ jest jedna kolejka dla wszystkich, dla tych co płacą ZUS od 1/8 etatu i dla tych co wpłacają do wspolnej kasy 10-25 tys rocznie (tyle kosztuje nas sam NFZ dla tych co na UoP) a na końcu i tak mamy te wszystkei Luxmedy!
Kolejna to brak praktycznie możliwości odliczenia kosztów uzyskania przychodu przy UoP, jeden jeździ do pracy 40 km w jedną strone, prywatny samochód, prywatne paliwo, drugi ma pracę pod domem.
Mógłbym tak jeszcze naprawdę długo wymieniać.
Są kraje które wszystko próbują uregulować jak np. cała Skandynawia, wysokie podatki, redystrybucja, równy poziom życia dla wszystkich.
Albo takie które pozostawiają dużo wolności przy zakładaniu biznesu, odnośnie zatrudniania i zwalniania ludzi np. USA.
Który model jest lepszy? Uregulowany czy taki bardziej wolnorynkowy?
Np. na naszym podwórku jest sporo uregulowanych zawodów, z góry przewidywalna wypłata, np. nauczyciel.
Określona ścieżka kariery, awansu, jasny model, ta sama pensja bez wzgledu na płać czy zaangażowanie
Czy komuś się tam chce pracować i robić coś ponad standard?
Czy my będąc w grupie osób raczej lepiej wynagradzanych i płacących od tych wynagrodzeń podatki, składki zdrowotne, jesteśmy lepiej traktowani od tych co ich unikają albo całe życie kombinuja?
W NFZ jest jedna kolejka dla wszystkich, dla tych co płacą ZUS od 1/8 etatu i dla tych co wpłacają do wspolnej kasy 10-25 tys rocznie (tyle kosztuje nas sam NFZ dla tych co na UoP) a na końcu i tak mamy te wszystkei Luxmedy!
Kolejna to brak praktycznie możliwości odliczenia kosztów uzyskania przychodu przy UoP, jeden jeździ do pracy 40 km w jedną strone, prywatny samochód, prywatne paliwo, drugi ma pracę pod domem.
Mógłbym tak jeszcze naprawdę długo wymieniać.
Są kraje które wszystko próbują uregulować jak np. cała Skandynawia, wysokie podatki, redystrybucja, równy poziom życia dla wszystkich.
Albo takie które pozostawiają dużo wolności przy zakładaniu biznesu, odnośnie zatrudniania i zwalniania ludzi np. USA.
Który model jest lepszy? Uregulowany czy taki bardziej wolnorynkowy?
Np. na naszym podwórku jest sporo uregulowanych zawodów, z góry przewidywalna wypłata, np. nauczyciel.
Określona ścieżka kariery, awansu, jasny model, ta sama pensja bez wzgledu na płać czy zaangażowanie
Czy komuś się tam chce pracować i robić coś ponad standard?