Zmienia o tyle że jak szkoła ich wymaga, to niech je szkoła zapewnia.Sindar pisze: powiem jedna rzecz o ktorej nie mowilam, moja szkola wymaga praktyk..jak zmienia to Panstwa postac rzeczy ?
Kyniu
Sory ale zadna duza firma chyba nie moze pozwolic sobie na to ze ktos cos napsul, nigdy w zyciu chyba nikomu na praktykach nie dalbym zadania podczas ktorego wykonywania praktykant moglby cos "popsuc". Zazwyczaj sa to jakies nowe rzeczy, testy w labie, projekty ktore pozniej ewentualnie mozna wdrozyc, programowanie jakiegos fragmentu serwisu bez bezposredniego styku z firmowymi rzeczami - producyjne rzeczy MAJA dzialac, a nie sluza do zabawy - kto dostanie po dupie jak cos pojdzie nie tak - to chyba jasne? ;)Sindar pisze:Po trzy: Wszystko zalezy od tego jak czlowiek potrafi sie szybko dostosowac, zalozmy ,ze macie racje i faktycznie po trzech miesiacach Sindar napsuje cos , albo zostawi w polowie..a nie uwazasz ze zdobywajac takie doswiadczenie wroce? Bo jezeli klimat bedzie fajny, bedzie sie duzo ode mnie wymagalo , to bede chciala przyjsc znowu i tym razem podjac prace;)
Powtorze rade Isama: znajdz prace zamiast praktyk. Szukaj pracy jako administrator sieci, chocby i osiedlowych. Mozesz zaatakowac dzialke sieciowa od strony kabelkologii. Nie koniecznie nawet UTP. Pamietam, jak do jednego z projektow potrzebowalismy kogos, kto przerobi setki kabelkow USB do skanerow kodow kreskowych. Jezeli powiesz, ze to murzynska robota, to ja powiem, abys nadmiar ambicji zamienila w spryt i pokore. Bardzo slusznie koledzy zaczeli Ci wymieniac, to czego uczysz sie w rzeczywistej pracy i co sprawia, ze firma nie zrezygnuje z pracownika z doswiadczeniem kosztem nawet bardzo zdolnego nowicjusza. Jest wiele cennych soft skills, ktore nabywasz/rozwijasz w pracy jak np.umiejetnosc radzenia sobie w sytuacjach stresowych, rozmowa z klientem, negocjacje, asertywnosc, metodologia podejscia do problemu, zarzadzanie czasem i priorytetyzowanie zadan, praca w zespole, praca pod jak najmniejszym nadzorem, zwiezlosc i klarownosc wypowiedzi, przekazywanie wiedzy. Z czysta wiedza, to mozesz co najwyzej dojsc do poziomu overtime.Sindar pisze:Wiec zamiast mi tu dupe kopac .. moze zarzuclibyscie propozycjami, poradami, psychotestami i takimi tam
Powazna, malo powiedziane.. ,moglam pomazyc....goopy pisze:
Z powazna tez szansa/propozycja wyszedlem do Sindar, bo wierze w ludzi i wierze, ze trzeba im dawac szanse. Sam dostalem taka szanse od zycia i chcialbym sie odwdzieczyc.
No i dotarłeś do sednaprzemek pisze:[...] ale nawet w pierwszej pracy (a nie praktyce) to ja nie pokazałem "jak wiele umiem" tylko zobaczyłem jak wiele nie umiem. [...]
Jeśli praktyka jest wymogiem można ją odbyć albo na uczelni albo wybrać się do np takich przyuczelnianych agencji (Inkubatory przedsiębiorczości, aktywini etc.). Oni maja bardzo wiele ofert. W Krakowie można sobie załatwić przez nich niezłe oferty.Sindar pisze:Ok...
Pytanie nr jeden: sa specjalistyczne w szkoly, w ktorych sa obowiazkowe praktyki, bo tego wymaga szkola. Co ma zrobic student ? :0
Tak dlatego właśnie chcą ludzi z 4-5 roku. Dlaczego??Sindar pisze:
Ps: Zawsze po praktykach .. mozna rozwazyc czy faktycznie nie zostanie sie w firmie, to tez nalezy wziasc pod uwage.
Glowas ja nie wiem o co Ci chodzi .. Ide sie uczyc i poglebiac ta wiedze jaka mam, a nie udawac ,ze duzo wiem.glowas pisze: No i dotarłeś do sedna
Każdy z nas pewnie zaczynał od "jak ja już dużo umiem" a im głębiej się brnie w daną działkę tym bardziej dostrzega się "ile to ja jeszcze nie umiem" lub "jak mało ja potrafię".
Często na pytania moich kolegów odpowiadam cytując innego kolegę "ja się nie znam, ja to tylko mogę specom kawę nosić"
No to jeszcze trochę czasu i zrozumiesz o co mi chodziSindar pisze: Glowas ja nie wiem o co Ci chodzi .. Ide sie uczyc i poglebiac ta wiedze jaka mam, a nie udawac ,ze duzo wiem.
Juz pare lat w tym siedze i nie musze miec tysiaca certow potwierdzajacych ( chociaz te oczywiscie warto miec) . Interesuje mnie to , sprawia mi przyjemnosc...
eh.... juz 3 raz zle oceniasz moje wypowiedziglowas pisze: Przytoczę Ci to na moim przykładzie, z Solarisem (bo z tym akurat w tej chwili mam do czynienia) pracuję od prawie 10 lat i każdego dnia dowiaduję się, jaki jestem malutki
I tak jest ze wszystkim
A po Twoich postach można odczuć właśnie ten pierwszy etap (no offence oczywiście).
Nikt nie potępia Twoich chęci ale troszkę skromności - ponoć ta jest cnotą
Ależ ja Ciebie mogę tylko ocenic po tym, co piszesz tutajSindar pisze: eh.... juz 3 raz zle oceniasz moje wypowiedzi
Nie pisalam postow stylu wiem wszystko, wiem duzo mam big doswiadczenia i w ogole ..co ja tu robie;] zauwazyles cos takiego? ja nie, wiec prosze nie przesadzaj. Ja sie bronilam bardziej, ze chce sie zajac czyms powaznym, a nie obsluga i podawaniem komus kawy (mam prawo do tego) i tym bardziej prawo do zdobywania doswiadczenia w tym czym sie zajmuje..i o to mi chodzilo.. tym bardziej ze nie znasz mnie i nie mozesz mnie oceniac tak czy tak