Wybór pomiędzy magisterką z informatyki a CCNP

[Arkadiusz]

Witam
Mam pewien dylemat- co zrobic , czy zacząc magisterkę z informatyki - inżyniera już mam, czy zacząc CCNP - CCNA już mam.
Najwygodniej zrobic magistra i w trakcie studiów CCNP ale niestety nie ma tyle kasy. Same studia to około 4000 za semestr, natomiast CCNP to około 6000 za wszystkie moduły.
Co radzicie
Ps. Nie wiem czemu ale zdaje mi sie że magister to troszkę strata czasu- ale może tylko mi sie zdaje?

[kollek]

Mysle, ze powinienes przeczytac ten temat i sam sobie odpowiedziec na to pytanie.

[Deidara]

Witam
Mam pewien dylemat- co zrobic , czy zacząc magisterkę z informatyki - inżyniera już mam, czy zacząc CCNP - CCNA już mam.
Najwygodniej zrobic magistra i w trakcie studiów CCNP ale niestety nie ma tyle kasy. Same studia to około 4000 za semestr, natomiast CCNP to około 6000 za wszystkie moduły.
Co radzicie
Ps. Nie wiem czemu ale zdaje mi sie że magister to troszkę strata czasu- ale może tylko mi sie zdaje?

Ja bym zrobił magistra . Wyższe to zawsze wyższe. Przynajmniej nikt nie będzie Ci wytykał, że masz niepełne. A CCNP cóż. Nie wiem co wy w nim widzicie .

[peper]

Ja bym zrobił magistra . Wyższe to zawsze wyższe. Przynajmniej nikt nie będzie Ci wytykał, że masz niepełne. A CCNP cóż. Nie wiem co wy w nim widzicie .

Inżynier to też wyższe. Ja wybrałem CCNP+dobra praktyka zawodowa i z perspektywy czasu stwierdzam, że był to słuszny wybór. mgr nic by mi nie dał.

[Arkadiusz]

W poniedziałek nastąpi decyzja:D

[Arkadiusz]

Ale jak zawsze są ale.
Dokładnie chodzi mi o zmiane w przyszłości pracy jak na razie na brak zajęci nie narzekam - ale są to zajęcia za małe pieniążki.Kwestia taka że zastanawiam sie z moją żonką co będzie dla nas lepsze czy zainwestowanie kasy około 20 tys w studia w mgr - po to by moja pensyjka powiększyła sie o 200 zł moze o 300 czy zacząc w końcu robic cos konkretnego co może przynieśc wymierne efekty w przyszłosci. Mam nadzieje że CCNP może mi tą przyszłośc rozjaśni.

[Deidara]

Inżynier to też wyższe. Ja wybrałem CCNP+dobra praktyka zawodowa i z perspektywy czasu stwierdzam, że był to słuszny wybór. mgr nic by mi nie dał.

Oj wiesz wszystko kwestia priorytetów. Ja zrobiłem odwrotnie i też w sumie nie narzekam. A prawda leży pewnie po środku . Najlepiej mieć jedno i drugie, no ale kolega pyta o wybór.
Uważam, że Mgr jest lepszym wyborem. CCNP zawsze można zrobić później (odwrotnie raczej rzadko komu się chce). A co do pełnego czy nie pełnego kłócić się nie zamierzam. Miałem zwyczajnie na myśli złośliwość osób trzecich z którą w życiu można się spotkać.
A magister daje Mgr przed inż . To nie jest takie znowu nic .

[peper]

A magister daje Mgr przed inż . To nie jest takie znowu nic .

IMO "mogę gówno robić i nieźle żyć" w naszej branży się nie sprawdza. Ok, miałem szczęście, że znalazłem pracę, która dała mi dobre doświadczenie i możliwości awansu, tak że do CCNP podchodziłem z bagażem wiedzy i praktyki co się potem przełożyło na inne profity. Jednak nie sądze by dla pracodowcy robiło sporą różnicę czy zatrudnia mgr inż. czy tylko inż. bo dla niego ważniejsze są inne atrybuty potencjalnego pracownika, które to w większym stopniu kształtują pensję. Fakt, mgr potem trudniej zrobić (mnie się nie chce, ale i nadal nie widzę potrzeby, już w szczególności nie z informatyki), ale to zależy od aspiracji i ściażki kariery. W Polsce zapomina się, że mgr jest tytułem naukowym a nie zawodowym. Zawodowe są licencjat czy odpowiadający mu inżynier, które przekładają się na anglosaskie Bachelor's Degree. Tak przynajmniej ukształtowany jest proces boloński, który obowiązuje w Europie.

[megabajt]

Ja jestem ostatnim 5 letnim rocznikiem (mgr inż.) na PWr. Dwustopniowe (a wlasciwie trojstopniowe - trzeci stopien to studia doktoranckie) studnia z pewnych wzgledow uwazam za lepszy a z pewnych na gorsze. Plusy sa takie, ze po 7 semestrach ma sie juz wyksztalcenie wyzsze (inż.) i juz mozna startowac do jakiejs pracy, a niestacjonarnie (platnie) robic drugi stopien - to ma sens. Do wad mozna zaliczyc to, iz na drugim stopniu pojawiaja sie jakas matematyka - ja po dwoch latach cala matme mam za soba, ciezko by bylo znow liczyc jakies calki po 10 zmiennych na piatym roku. Druga wada boli jeszce bardziej, pod koniec pierwszego stopnia pisze sie prace inzynierska i potem powtorka z rozrywki z praca magisterska. No chyba jednak po 5 letnich studiach, ludzie sa lepiej douczeni, maja mniej napiete siatki godzinowe, tylko raz rekrutuja sie na studia. Ja bym wybral magisterke, a CCNP mozna zrobic zawsze.

[Arkadiusz]

Robi się coraz ciekawiej - widzę że są za i przeciw. Jak najbardziej proszę o dalsze opinie a o wyborze powiem w poniedziałek.

[Wlochaty]

Jesli masz czas teraz to zrob magistra. Przygotowanie do CCNP jest IMO bardziej elastyczne. Nie chodzi mi o to co jest cenniejszym papierkiem, nie mam zamiaru sie nad tym rozwodzic, jesli masz teraz czas zrob studia, potem czasu nie bedzie.

[lukaszbw]

Są stanowiska w Polsce, które wymagają magistra. Zadaj sobie pytanie czy za 5 lat będziesz miał jeszcze siłe i chęci żeby przedzierać się przez egzaminy na uczelni. Jak zrobiłeś inżyniera to teraz z lotu powinieneś robić magistra, żeby nie wyjść z wprawy
Gwarantuje ci, że za 5 lub nawet więcej lat znacznie łatwiej ci będzie zrobić ccnp niż mgr. Poza tym jak masz odpowiednie studia magisterskie to zawsze prace możesz potem pisać z sieci i też zdobyć jakieś doświadczenie w ciągu tych lat.
CCNP nie jest taki trudny i jak CCNA dobrze opanowałeś to w rok CCNP da się zrobić jak się przyłożysz i będziesz miał sprzęt/literature do ćwiczeń.

[lothar345]

"CCNP nie jest taki trudny i jak CCNA dobrze opanowałeś to w rok CCNP da się zrobić jak się przyłożysz i będziesz miał sprzęt/literature do ćwiczeń."


Albo w miesiąc jak ma sporo czasu i TKinga albo Real Exams

[maciejewski]

"CCNP nie jest taki trudny i jak CCNA dobrze opanowałeś to w rok CCNP da się zrobić jak się przyłożysz i będziesz miał sprzęt/literature do ćwiczeń."


Albo w miesiąc jak ma sporo czasu i TKinga albo Real Exams

a co potem?
zachodzi delikwnt do banku , zrobi kuku i wytlumaczy sie , ze to niejego wina bo ma cert i takiej ewentualnosci nikt nie przewidzial?
trzeba rozgraniczyc jedna rzecz ( zacytuje tu jednego z bardziej znanych w Polsce CCIE) :
CCIE robilem nie po to zeby miec, tylko po to zeby umiec !!!!!!!!!!!!!!
i wydaje mi sie ze ta maksyma pasuje do wszystkich poziomow

[lukaszbw]

Według mnie jak ktoś ma literature, laba do pełnej dyspozycji to w ciągu roku z poziomu dobrze przygotowanego CCNA jest w stanie zrobić CCNP nie mówie tutaj o przerobieniu pass4sure itp. ale realne przygotowanie się.

CCIE robilem nie po to zeby miec, tylko po to zeby umiec !!!!!!!!!!!!!!

No nie do końca tak jest. Myśle, że trzeba chcieć go mieć i umieć, podobnie jak inne certyfikaty. Poza tym jakby każdemu zależało tylko na wiedzy to by nie wydawał tych 1500$ za exam. Tak czy inaczej wszystko wyjdzie "w praniu". Jak delikwent zdał CCNP tylko ryjąc pass4sure to na każdym interview można go łatwo rozłożyć.

Moim zdaniem przez te wszystkie tking, real exams, pass4sure tak naprawde CCIE dopiero się liczy ze względu na praktyczny lab. Tego się nie da zdać ucząc się na pamięć odpowiedzi