xal pisze:Zalet jest dużo - szybsze powtarzanie, łatwiejsze zapamiętywanie, myślenie lateralne zwiększające elastyczność mózgu, itp. Nie jest to jakiś magiczny środek, który czyni cuda, ale zdecydowanie ułatwia życie.
Jakoże narobiłem się kiedyś trochę map myśli mam swoje spostrzeżenia. Jedyną zaletą map myśli w przypadku szczegółowych technicznych informacji (takich jak np wiedza dotycząca sieci) jest ich przestrzenne rozmieszczenie. Pamięć ludzka jest uwarunkowana ewolucyjnie tak żeby pamietac np w których krzakach może siedzieć drapieżnik itp.
Natomiast ponieważ nie da się zrobić takich map używając słów kluczowych i trzeba wpisywać na gałęzie całe epopeje (przykład z Twojej mapy myśli: "Use the vlan dot1q tag native global command to configure the edge switch so that all packets going out IEEE 02.1q trunk, including the native VLAN, are tagged. VLAN1 is a default native VLAN, so by default this command is required") jest to zaprzeczenie idei map myśli i w zasadzie tak mapa nie rózni się zbytnio od notatki linearnej (z odpowiednimi wcięciami, odstępami, zaznaczeniami, rozlożeniem przestrzennym i kolorami). Przy takiej ilości informacji na gałęzi przestrzenne rozmieszczenie informacji w mapie przestaje mieć znaczenie bo przestajemy zapamietywać słowa klucze.
Mapy myśli wymagaja dużego nakładu pracy przy ich tworzeniu i z mojego doświadczenia wynika że wbrew temu co piszą w mądrych książkach trudniej też jest ją uzupełnić/poprawić niż w przypadku zwykłych notatek. Jest to szczególnie uciążliwe w przypadku notatek technicznych gdzie często coś trzeba poprawić bo zrozumienie tematu przychodzi z czasem.
Pisze tu o notatkach na papierze bo na kompie można redagować treść jak się chce.
Podsumowując mój wywód wg. moich doświadczeń mapy myśli do wiedzy sieciowej się nie nadają. Lepiej stosować inne techniki