Współpraca z pańswowymi firmami

Swobodne rozmowy na nie-sieciowe tematy
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
peper
CCIE / Site Admin
CCIE / Site Admin
Posty: 5005
Rejestracja: 13 sie 2004, 12:19
Lokalizacja: Warsaw, PL
Kontakt:

Współpraca z pańswowymi firmami

#1

#1 Post autor: peper »

Takie pytanie mi się nasunęło: Jak oceniacie współpracę z firmami państwowymi? Zarówno w relacji gdy wy jesteście klientem jak i gdy jesteście dostawcą usług lub sprzętu. Jakie możecie wymienić ich dobre i złe strony?

Pytanie jest oczywiście skierowane do osób pracujących w firmach prywatnych lub międzynarodowych na terenie Polski i mówimy o polskiej rzeczywistości.
Szkoła DevNet: https://szkoladevnet.pl


Facebook: https://www.facebook.com/Piotr.Wojciechowski.CCIE
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/peper
Twitter: https://www.twitter.com/PiotrW_CCIE

"Zapomniałem że od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy"

Kyniu
wannabe
wannabe
Posty: 3595
Rejestracja: 04 lis 2006, 16:23
Kontakt:

Re: Współpraca z pańswowymi firmami

#2

#2 Post autor: Kyniu »

peper pisze:Takie pytanie mi się nasunęło: Jak oceniacie współpracę z firmami państwowymi? Zarówno w relacji gdy wy jesteście klientem jak i gdy jesteście dostawcą usług lub sprzętu. Jakie możecie wymienić ich dobre i złe strony?
Tam są tacy sami ludzie. Ja z reguły mam kontakt z administratorami czy szeroko pojętymi osobami technicznymi, głównie mgr inż po informatyce - niewątpliwie handlowcy mają gorzej. Na początku prawie zawsze jest pewna nieufność, ale często już po kilku godzinach rozmawiamy jak koledzy. Istotne jest by każda strona rozumiała swoją rolę może ze szczególnym naciskiem na "ja jestem by pomóc i nijak Ci nie zagrażam, zrobię swoje i spadam".

Kyniu

Awatar użytkownika
bpiotrek
wannabe
wannabe
Posty: 195
Rejestracja: 20 wrz 2005, 20:55
Lokalizacja: Warszawa

#3

#3 Post autor: bpiotrek »

W "warstwie technicznej" IMHO inzynierowie jak inzynierowie. Srednia krajowa.

Rozziew jest w "warstwie decyzyjnej". Czesto kierownictwo i tzw.
menadzerowie sa albo z innej epoki, albo "z nadania".
Nie znaja sie, boja sie, nie potrafia podjac decyzji.

tsamsel
wannabe
wannabe
Posty: 62
Rejestracja: 30 cze 2006, 19:46
Lokalizacja: Warsaw

#4

#4 Post autor: tsamsel »

bpiotrek pisze:Rozziew jest w "warstwie decyzyjnej". Czesto kierownictwo i tzw.
menadzerowie sa albo z innej epoki, albo "z nadania".
Nie znaja sie, boja sie, nie potrafia podjac decyzji.
Czesto nie maja zielonego pojecia o tym co robia, zupelnie bez kompetencji, bo sa obsadzeni na tym stanowisku po znajomosci, bez konkursow. Nie chca podejmowac zadnych decyzji, bo sie po prostu boja. Znam przypadek w ktorym czlowiek z wyksztalcenia polonista byl dyrektorem osrodka informatyki przy UW - na szczescie zlikwidowano ten osrodek niedawno. LOL
Think I can.... :D

ODPOWIEDZ