Usmiechnij sie ;)
Przybysze z Matplanety to rzeczywiście był i dalej jest horror, nigdy tego nie mogłem ścierpieć tych ich piskliwych głosów, tego powolnego dialogu uderzającego w głowę i na dodatek te zdania ze zbiorami, figurami, a i ten plastikowy pojazd na żyłce
Ale tu panowie jest coś co Wam przypomni co robiliście we czwartki około 16tej http://pl.youtube.com/watch?v=KwJgSgxIj_o
Ale tu panowie jest coś co Wam przypomni co robiliście we czwartki około 16tej http://pl.youtube.com/watch?v=KwJgSgxIj_o
Trecom.pl
Ja sie balem Muminkow . To byly "Opowiadania z Doliny Muminkow" zrealizowane w SEMAFOR, oprawa dzwiekowa naprawde budzila groze. To byla obowiazkowa pozycja w niedzielnych porankach w nieistniejacym juz Kinie WZ
Dawka emocji:
http://www.youtube.com/watch?v=7rHYA5ro9M0
Dawka emocji:
http://www.youtube.com/watch?v=7rHYA5ro9M0
Wlochaty
Rzeczywiście te muminki są za bardzo psychodeliczne i mroczne, chyba swoim dzieciom bym tego nie puścił, ale ja miałem traumę z Koziąłkiem Matołkiem, strasznie tej bajki nie mogłem ścierpieć, a kiedyś jak byłem na koloniach letnich na Węgrzech to nam codziennie to puszczali, że to niby polskie i my tego potrzebujemy i tak przez 2 tygodnie, męczarnie psychiczne
Trecom.pl
Z Muminkow (ale tych zagramanicznch - wieczorynkowych) to nie znam osoby, ktora by sie Buki nie bala! Matko, nie lubili chyba dzieci na przelomie lat 80/90...
.ılı..ılı. http://megabajt.ovh.org/studia/ .ılı..ılı.
megabajt pisze:Z Muminkow (ale tych zagramanicznch - wieczorynkowych) to nie znam osoby, ktora by sie Buki nie bala! Matko, nie lubili chyba dzieci na przelomie lat 80/90...
(oryginalna szwedzka nazwa Mårran, a fińska Mörkö) – fikcyjne stworzenie, bohater cyklu książek o Muminkach autorstwa Tove Jansson. Podobna do ducha szara istota o potężnej posturze i bladych oczach.
Oryginalną nazwę Mörkö można tłumaczyć jako: straszydło, zjawa, widmo, duch. Mörkö jest rozumiane jako nieistniejący potwór, zła osoba, przywołana przez rodziców aby straszyć dzieci (charakter słowa oddają angielskie terminy: "bogy", "bugbear" czy "spook").
Buka przemieszcza się po świecie, niejednokrotnie odwiedzając Dolinę Muminków. Przyciąga ją światło i ciepło domu. Pojawiając się w jakimś miejscu, przynosi chłód i zamraża ziemię, na której dłuższy czas stoi. W miejscu, gdzie przebywa bardzo długo, nic już nie wyrośnie.
Buka wzbudza powszechny strach, jednak nie wiadomo, czy naprawdę jest groźna, czy tylko samotna i nieszczęśliwa.
Trecom.pl
http://hakerzy.net/
http://www.antivirus2009.eu/
http://forum.4programmers.net/viewtopic ... 01&start=0
Zgadnijcie, jakiego uzytkownika tego forum przypomniala mi osoba autora powyzych stron/programow.
http://www.antivirus2009.eu/
http://forum.4programmers.net/viewtopic ... 01&start=0
Zgadnijcie, jakiego uzytkownika tego forum przypomniala mi osoba autora powyzych stron/programow.
.ılı..ılı. http://megabajt.ovh.org/studia/ .ılı..ılı.
Garść przesądów.
-Rozsypała się sól - będzie kłótnia.
-Rozsypał się cukier - na zgodę.
-Rozsypała się kokaina - będą wizje.
-Upadł widelec - ktoś przyjdzie.
-Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego.
-Jaskółki nisko latają - będzie deszcz.
-Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina.
-Pękło lustro - będzie nieszczęście.
-Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy...
-Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro.
-Swędzi nos - będzie pijaństwo.
-Swędzi dupa - w więzieniu mydło upadnie.
-Rozsypała się sól - będzie kłótnia.
-Rozsypał się cukier - na zgodę.
-Rozsypała się kokaina - będą wizje.
-Upadł widelec - ktoś przyjdzie.
-Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego.
-Jaskółki nisko latają - będzie deszcz.
-Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina.
-Pękło lustro - będzie nieszczęście.
-Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy...
-Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro.
-Swędzi nos - będzie pijaństwo.
-Swędzi dupa - w więzieniu mydło upadnie.
A CCIE does not necessarily make someone a good engineer. NOT having a CCIE does not necessarily make someone a bad engineer (or not as good). All we can do is strive to make ourselves individually better! (SM)
Gun Shop Owner: Hi, How can I help you?
Client: I am looking for a gun.
Owner: What kind of gun are you looking for?
Client: (pointing at the biggest handgun in the case): That one looks about right.
Owner: (very surprised): Why do you need a .44 magnum?
Client: It is for shooting at cans.
Owner: (pointing at a small handgun) Well, this is the perfect size for shooting at cans.
Client: (pointing again at the .44) Nah, I need this one.
Owner: OK, what kind of cans are you shooting at?
Client: Mexi-cans... Puerto Ri-cans... Afri-cans...
Client: I am looking for a gun.
Owner: What kind of gun are you looking for?
Client: (pointing at the biggest handgun in the case): That one looks about right.
Owner: (very surprised): Why do you need a .44 magnum?
Client: It is for shooting at cans.
Owner: (pointing at a small handgun) Well, this is the perfect size for shooting at cans.
Client: (pointing again at the .44) Nah, I need this one.
Owner: OK, what kind of cans are you shooting at?
Client: Mexi-cans... Puerto Ri-cans... Afri-cans...
"Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe."
A. Einstein
A. Einstein
https://vpnonline.pl - Twój prywatny VPN - 61 serwery VPN w 29 lokalizacjach na świecie, 470 adresów IP.
a tu o hiphoppowymkrystians pisze:piosenka o smutnym programiscie
http://graphics.stanford.edu/~monzy/KillDashNine.mp3
i tekst
I guess I'll have to shut you down for good this time,
Already tried a SIGQUIT, so now it's KILL DASH 9.
You gotta learn when it's time for your thread to yield;
It shoulda slept; instead you stepped and now your fate is sealed.
I'll take your process off the run queue without even asking
'Cause my flow is like reentrant and preemptive multitasking.
Your sad rhymes are spinnin' like you're in a deadlock,
You're like a synchronous sock that don't know when to block;
So I pull out my keyboard and I pull out my glock,
And I dismount your girl and I mount /proc
And I've got your fuckin pid and the bottom line
Is that you best not front or else it's KILL DASH NINE.
KILL DASH NINE,
No more CPU time.
I run KILL DASH NINE,
And your process is mine.
I run KILL DASH NINE,
'Cause it's MY time to shine
So don't step outta line or else it's
KILL DASH NINE!
See it ain't about the Benjamins or Pentiums or Athlons,
But you rappin' 50 meters while I'm spittin' in decathlons.
Your shit's old and busted, mine's the new hotness;
You're like CLR and I'm like CLRS.
You're running csh and my shell is bash,
You're the tertiary storage; I'm the L1 cache.
I'm a web crawling spider; you an Internet mosquito;
You thought the 7-layer model referred to a burrito.
You're a dialup connection; I'm a gigabit LAN.
I last a mythical man-month; you a one-minute man.
It's like I'm running Thunderbird and you're still stuck with Pine,
Which is why I think it's time for me to KILL DASH NINE.
Yeah it's KILL DASH NINE
No more CPU time.
'Cause it's KILL DASH NINE,
And your process is mine.
I said KILL DASH NINE
'Cause it's my time to shine,
So don't step outta line or else it's
KILL DASH NINE!
My posse throws down like leaky bucket regulators;
I was coding shit in MIPS while you were playing Space Invaders.
With my finger on the trigger I run ./configure
Yo, this package is big, but MY package is bigger.
I roll my weed with Zig Zag while I zag-zig splay,
And I do a bounds check before I write to an array.
I'm a loc'd out baller writing KLOCS a day,
'Cause it's publish or perish, fool, what can I say?
I'm 26 now, will I live to see 28?
Some days I wonder if I'll survive to graduate.
But hey, that's just fine, I won't ever resign,
And if fools try to step then it's KILL DASH NINE!
Yeah it's KILL DASH NINE,
From my command line
It's KILL DASH NINE
Sending chills down your spine,
I said KILL DASH NINE,
'Cause it's my time to shine,
So don't step outta line or else it's
KILL DASH NINE!
I'll chown your home and take your access away
Comin' straight outta Stanford, ain't nobody tougher,
Control-X, Control-C, I'll discard your fuckin' buffer.
You're outside your scope, son, close them curly brackets,
'Cause I drop punk-ass bitches like a modem drops packets.
Dump your motherfucking core, and trace your stack
'Cause where your ass is going, there won't be no callback.
See my style is divine and my code is sublime,
My career's in a climb and yours is in a decline.
I'll write a pound-define and assign you as mine,
So refine those sad rhymes or remove your plus signs,
Or it's KILL DASH NINE,
No more CPU time,
'Cause it's KILL DASH NINE,
And your process is mine,
I said KILL DASH NINE
'Cause it's my time to shine,
Bitch you stepped outta line and now it's
KILL DASH NINE!
jak już jesteśmy przy piosenkach, to pewnie już wszystkim ciscowcom znana piosenka z konferencji RIPE, ale warto przypomnieć
http://pl.youtube.com/watch?v=_y36fG2Oba0
http://pl.youtube.com/watch?v=_y36fG2Oba0