Jak nie wiesz co chcesz robić to możesz pomacać wszystkiego i zobaczysz co najbardziej Cię wciągnie
Garfield - cieszę się z Twojej wypowiedzi. Wiem, że pracujesz w dużej firmie i na wypowiedziach ludzi, którzy na co dzień zajmują się IT zawodowo, najlepiej w dużych firmach, najbardziej mi zależało.
Jak nie wiesz co chcesz robić to możesz pomacać wszystkiego i zobaczysz co najbardziej Cię wciągnie
Dotąd próbowałem:
Security w zakresie usuwania syfu na podstawie logów z różnych narzędzi pomagając na forach
Podobało mi się to, chociaż bazowało to poniekąd na wiedzy własnej, poniekąd na Google, ale szło mi dobrze. To w zasadzie jedna rzecz, jaką robiłem praktycznie
- XP client pomagając innym - zawsze jak miałem coś zrobić zastanawiałem się i miałem nadzieje, że uda mi się pomóc, żeby tylko działało itd. To chyba nie dla mnie.
Webmastering - 6 lat temu usłyszałem, że nie mam predyspozycji.
Szłem dalej. Odpuściłem przy nauce CSS, nie mam pamięci do takich nazw. Dzisiaj z tego co wówczas się nauczyłem nic nie pamiętam
Programowanie - 5 lat temu. Uczyłem się Turbo Pascala. Nawet fajnie mi szło. Potem zacząłem naukę Delphi, ale nie mogłem już na początku nauki zrozumieć jednego z podstawowych elementów aplikacji graficznych. Pytalem na forach. Nie mogłem zrozumieć. Odpuściłem sobie. Rok temu próbowałem uczyć się PowerShella. Odpuściłem na zakresie zmiennych czy coś, bo związane to było z matematyką (chyba). Dzisiaj wiem, że kiedyś naukę programowania zaczynano od poznania jak działają komputery i system. A ja tego nie zrobiłem i pewnie niespecjalnie się wyróżniłem spośród "tłumu" w dzisiejszych czasach. Aha, no i znajomość matematyki. Powiedzmy sobie szczerze. Z klasy do klasy zdawałem fuksem, zwykle z 2, czasami z 3. Chociaż w dawnych czasach, choćby gdy jeszcze Ty się uczyłeś, miałbym z tym większy problem.
Sieci - fajnie było się dowiadywać o podstawach routingu itp. w ramach przygotowań do egzaminów MS. Jednak gdy doszedłem do przeliczania masek z moją znajomością matematyki odpuściłem.
Bazy danych - próbowałem się uczyć. Może powineienm bardziej. Ale to działka programistyczna. Jakoś nigdy mnie to nie kręciło. Cały czas mówiłem o SQL Serverze. W szkole małem Accessa, też mi się nie podobał.
Active Direcotory - fajne, ale jakoś bez entuzjamu do tego podchodzę. Centralne zarządzanie kontami i ustawieniami, aktualizacje dzięki WSUS w pełnym automacie. Tak - daje spore możliwości. Nawet je sobie sprawdzałem w labie (rok temu dokładnie bawiłem się wsusem). Ale dalej bez entuzjamu, może nie widziałem AD w dużej firmie.
Windows Server - niby fajne, graficzne. Tylko co z tego. Na forach linuksowych/bsd porównują Windows Server do ubuntu server, śmieją się itd. Oczywiście znam żart: użytkownicy ubuntu śmieją się z użytkowników windows, użytkownicy debiana śmieją się z użytkowników ubuntu, użytkownicy gentoo śmieją się z użytkowników debiana, użytkownicy BSD śmieją się z użytkowników gentoo. Ale jakoś w 2008 r. pojawiło się marzenie, żeby poznać BSD. A ja wkroczyłem w Windows Server.
IIS - spodobał mi się, chociaż nie rozumiałem wszystkich opcji związanych z ustawieniami ASP.NET, to chyba rzeczy specyficzne dla programistów. Ale przelabowałem klaster IIS w konfigracji z case study jednego z dużych serwisów - fajnie działało.
Grafika - nie mam zdolności artystycznych, szczerze nienawidzę tego, a w szkole byłem i dalej mogę być do tego zmuszany.
Ostatnio siedzę nad deploymentem systemów w stylu 'lite' i 'zero touch installation'. Nawet mnie zainteresowało, ale ciekawe na jak długo.
Czegoś nie próbowałem?
Mnie przerażają inne rzeczy które piszesz i które sprawią że będziesz miał problemy ze zdobyciem jakiejkolwiek pracy
Gdybyś poznał mnie bliżej, to przeraziłbyś się jeszcze bardziej.
czyli nie lubisz wyzwań
Zgadza się. Wolę mieć wszystko "pewne" - co oczywiście jest pewnym złudzeniem, bo nie mogę być niczego pewny, nawet tego, że przeczytam Twój kolejny post, o ile zechcesz go napisać, bo może mi przecież zepsuć się laptop.
ale przecież nie wiesz co Cię interesuję to skąd wiesz czy oferta uczelni jest OK czy nie?
- wypowiedzi na forach
- przegląd różnych kierunków studiów z profilu IT
Na studiach informatycznych, na I roku przeważa podobno matematyka. A znaczna część studiów to programowanie. Obie te dziedziny nie interesują mnie (widzisz? wiem tylko to czego NIE chcę).
niestety 100% czasu to praca przy monitorze
Dzięki za info.
Jak w ogóle wyobrażasz sobie pracę bez tych dwóch elementów?
Że każdy robi swoją robotę i nie wchodzi innym w drogę. Zamiast gadania w międzyczasie i cieszenia się z żartów o alkoholu, kobietach itp. Niestety mam tak, że choćby zachodząc do sklepu średnio mnie interesują pytania innych typu 'jak leci?', żarciki itp. - idę kupić coś i tyle. Nie jestem sympatyczny ani otwarty. Na takich ludzi zapewne nieprzyjaźnie się patrzy?
mało realne w jakiejkolwiek pracy
Szkoda. Ale dzięki za info. Teraz wiem nad czym powinienem popracować, jeżeli myślę o IT (cokolwiek to znaczy).
Powinienem się zmienić, tak?
definitywnie pogrążyłeś się
Wiesz z czym kojarzy mi się praca w grupie?
Z tym, że:
1) albo większość mnie nie lubi, trafiam do grupy, wszyscy robią swoje, a dla mnie jak najmniej żebym gorzej wypadł
2) albo ja robię coś za innych, bo inni oczywiście muszą akurat gdzieś iść, spotkać się z dziewczyną, kotem itd.
3) albo inni robią coś za mnie, a ja robię tyle ile inni mi mówili, a potem mam wyrzuty, że to i tak za mało
Gdy robię coś sam, wiem, że odpowiadam SAM ZA SIEBIE i nikomu nie wchodzę w drogę.
Co ja poradzę, że mam takie doświadczenia. Rozumiem, że Ty masz inne?