CCNP without High School
CCNP without High School
Jak w temacie jest sens.
Czy lepiej iść do szkoły ??
Patrze na wszystkie staże i praktyki warunkiem jest status studenta (nic nie piszę o statusie ucznia) ??
Czy lepiej iść do szkoły ??
Patrze na wszystkie staże i praktyki warunkiem jest status studenta (nic nie piszę o statusie ucznia) ??
- PatrykW
- wannabe
- Posty: 1742
- Rejestracja: 31 paź 2008, 16:05
- Lokalizacja: UI.PL / Ubiquiti Polska.pl
- Kontakt:
Teraz to mature idzie kupic.
np idziesz do szkoly prywatnej (zak.edu.pl) placisz, zdajesz.
Uczelnia ? to samo ....
np idziesz do szkoly prywatnej (zak.edu.pl) placisz, zdajesz.
Uczelnia ? to samo ....
.ılı..ılı.
http://www.linkedin.com/in/pwojtachnio
Potrzebujesz projektu na studia z zakresu Cisco Packet Tracer & GNS ? Just give me call
Integrujemy i wspieramy IT
https://www.ui.pl | https://facebook.com/UIPolska
Jedyne rozwiązania Ubiquiti Networks w Polsce!
https://ubiquitipolska.pl | https://www.facebook.com/groups/Ubiquiti.Polska
http://www.linkedin.com/in/pwojtachnio
Potrzebujesz projektu na studia z zakresu Cisco Packet Tracer & GNS ? Just give me call
Integrujemy i wspieramy IT
https://www.ui.pl | https://facebook.com/UIPolska
Jedyne rozwiązania Ubiquiti Networks w Polsce!
https://ubiquitipolska.pl | https://www.facebook.com/groups/Ubiquiti.Polska
Dobry laser to podstawa. Z doświadczenia wiem że pracodawcy nie mają systemu weryfikacji matur. Tym samym podważa to jej wagę
Dlaczego nie chce iść do szkoły??
Bo nic konkretnego tam nie uczą a jedynie dają zarys na spektrum możliwości po.
(po nich będą następni)
Po drugie chyba bym musiał znowu zaczynać od początku(długa przerwa)
Jeszcze roczną bym przebolał ale 2 lata to za długo.
Więc jeśli nie mam szans na karierę bez LO to jest sens się uczyć dalej ..??
Dlaczego nie chce iść do szkoły??
Bo nic konkretnego tam nie uczą a jedynie dają zarys na spektrum możliwości po.
(po nich będą następni)
Po drugie chyba bym musiał znowu zaczynać od początku(długa przerwa)
Jeszcze roczną bym przebolał ale 2 lata to za długo.
Więc jeśli nie mam szans na karierę bez LO to jest sens się uczyć dalej ..??
Zrobisz jak uważasz. W LO nie nauczą Ciebie samych bardzo ważnych rzeczy. Ale z drugiej strony nauczą Ciebie wielu rzeczy "które warto wiedzieć".
Możliwe że jesteś osobą która uczy się tych rzeczy w zaciszu domowym, i wtedy problem z głowy, ale wiem że takich osób jest mało. Według mnie nie powinieneś tego odpuszczać i zrobić maturę chociaż w CKU.
Możliwe że jesteś osobą która uczy się tych rzeczy w zaciszu domowym, i wtedy problem z głowy, ale wiem że takich osób jest mało. Według mnie nie powinieneś tego odpuszczać i zrobić maturę chociaż w CKU.
Fire, aim, ready!
Odpowiedz brzmi nie! Pozostaje tylko isc na zasilek i siedziec z piwkiem pod sklepem.Fiechol pisze: Więc jeśli nie mam szans na karierę bez LO to jest sens się uczyć dalej ..??
Skoro nie widzisz w tym sensu to zrob CCNP, nie wiem na co czekasz i tak nikt Ciebie tutaj nie przekona, ze matura/wyzsze moze sie przydac. 2 lata to jeszcze nie jest dlugo a prawdopodobnie idac po szczeblach kariery staniesz pod sciana i bedziesz musial uzupelnic wyksztalcenie. Pamietam przypadek jednego z uzytkownikow z tego forum, ktory twierdzil, ze studia do nieczego nie sa potrzebne wystarcza same certy. I tak bylo jakis czas do czasu az kolejny awans byl uzalezniony od wyzszego i nie bylo wyjscia.
Documentation is like sex: when it is good, it is very, very good; and when it is bad, it is better than nothing.
Sorry a liczysz na to że gościa świeżo po szkole złapie od razu duże korpo za grubą kasę i da mu umowę o pracę na czas nieokreślony? I do tego gigantyczny pakiet socjalny obejmujący rodzinę i znajomych?
Chyba każdy zaczynał od takiego stosunku pracy, a jak był dobry to pracodawca zmieniał umowę lub taka osoba zmieniała pracodawcę na takiego który to zapewnia.
Chyba każdy zaczynał od takiego stosunku pracy, a jak był dobry to pracodawca zmieniał umowę lub taka osoba zmieniała pracodawcę na takiego który to zapewnia.
Fire, aim, ready!
Jeśli mówisz o umowach śmieciowych, czyli umowach o dzieło/zlecenie w warunkach, gdy powinna być podpisana umowa o pracę, to z definicji nie jest to "stosunek pracy", tylko oszustwo.weis pisze:Sorry a liczysz na to że gościa świeżo po szkole złapie od razu duże korpo za grubą kasę i da mu umowę o pracę na czas nieokreślony? I do tego gigantyczny pakiet socjalny obejmujący rodzinę i znajomych?
Chyba każdy zaczynał od takiego stosunku pracy, a jak był dobry to pracodawca zmieniał umowę lub taka osoba zmieniała pracodawcę na takiego który to zapewnia.
I owszem, nikt nie oczekuje "dużego korpo", "grubej kasy" i "gigantycznego pakietu" zaraz po studiach, ale każdy ma prawo oczekiwać normalnej umowy o pracę. Jeśli pracodawca musi przetestować pracownika, ma w tym celu okres próbny. Ewentualnie dodatkowo umowę na czas określony (niedlugi) jeśli okres próbny to za mało lub jeśli rzeczywiście potrzebuje kogoś tylko na czas projektu.
Napisałem kiedyś o tym artykuł w Computerworldzie. Kiedyś = 12 lat temu. Od tej pory sytuacja zmieniła się o tyle, że bez problemu możemy znaleźć robotę w całej Europie i każdy, kto godzi się na śmieciówkę w naszej branży jest zwykłym idiotą. Następnym razem, jak usłyszycie od potencjalnego pracodawcy takę ofertę, zabijcie go śmiechem i opiszcie na forum.
Pozdrawiam z Wrocławia (no dobra, teraz z Wawy) - Mariusz @@@ Linkedin - zapraszam: http://pl.linkedin.com/in/trojanowski
Mariusz,nie mowie tu o umowach śmieciowych tylko o umowach zlecenie. I to w warunkach pierwszej pracy. Dodatkowo w tym wątku rozmowa dotyczy sytuacji osoby w wieku licealnym(przynajmniej ja to tak zrozumiałem). Kolejna sprawa jest to w jakiej firmie i na jakie stanowisko taka ofertę otrzymamy. Reasumując, według mnie nie jest to zła forma zatrudnienia człowieka świeżo po szkole/studiach na okres próbny przez mala firmę. Dodam też ze nie jestem zwolennikiem takiej formy zatrudnienia, w szegolnosci przez okres dłuższy niż miesiąc lub dwa lub na powazniejsze stanowiska gdzie wymagane są wiedza i doswiadczenie(czyli 98% ofert z branży IT).
Fire, aim, ready!
Daleko nie trzeba szukać. Co prawda nie śmieciówka wg. "definicji" tego słowa, ale Trecom wymaga samozatrudnienia od inżynierów pracujących dla niego.bigboss pisze:Od tej pory sytuacja zmieniła się o tyle, że bez problemu możemy znaleźć robotę w całej Europie i każdy, kto godzi się na śmieciówkę w naszej branży jest zwykłym idiotą. Następnym razem, jak usłyszycie od potencjalnego pracodawcy takę ofertę, zabijcie go śmiechem i opiszcie na forum.
A to miło z ich strony, znaczy płacą tak dobrze, że bez tego inżynierowie wpadliby w drugi próg, a na samozatrudnieniu mogą płacić liniowe 19% podatku. No chyba że wynika to z tego, że traktują ich jak niezależnych konsultantów, z odpowiednią dozą samodzielności i niezależności.e2027891 pisze: Daleko nie trzeba szukać. Co prawda nie śmieciówka wg. "definicji" tego słowa, ale Trecom wymaga samozatrudnienia od inżynierów pracujących dla niego.
Więc w kazdym przypadku - brawa dla kolegów.
Ostatnio zmieniony 20 lip 2012, 19:50 przez bigboss, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z Wrocławia (no dobra, teraz z Wawy) - Mariusz @@@ Linkedin - zapraszam: http://pl.linkedin.com/in/trojanowski
Heh, z tej strony na no nie popatrzyłem W każdym razie dla takiego pionka z pierwszego progu jak ja jest to zdecydowanie zniechęcające.bigboss pisze:A to miło z ich strony, znaczy płacą tak dobrze, że bez tego inżynierowie wpadliby w drugi próg, a na samozarudnieniu mogą płacić liniowe 19% podatku.
Brawa dla kolegów.
Oj uważaj na swoje publiczne wypowiedzi, bo mogą być zniechęcające dla potencjalnych pracodawców. Sensowne samozatrudnienie ma pewną niezaprzeczalną zaletę - zamiast składać się na kolejne marmurowe siedziby ZUSu i utrzymywać armię urzędników możesz sobie sam odkładać na emeryturę.e2027891 pisze:Heh, z tej strony na no nie popatrzyłem W każdym razie dla takiego pionka z pierwszego progu jak ja jest to zdecydowanie zniechęcające.bigboss pisze:A to miło z ich strony, znaczy płacą tak dobrze, że bez tego inżynierowie wpadliby w drugi próg, a na samozarudnieniu mogą płacić liniowe 19% podatku.
Brawa dla kolegów.