Jak powszechnie wiadomo IPv6 wdrażane jest w firmach powoli i opieszale. Nie ma się czemu dziwić skoro IPv6 nie ma zasadniczych zalet nad IPv4 pod kątem aplikacji. Jednocześnie IPv6 jest konieczne dla rozwoju sieci Internet. Być może IPv6 powinno być promowane w społeczeństwie a priori tak, jak to się dzieje z LTE. Akronim wszedł do reklam i już. Jak trzeba mieć LTE, bo trzeba, to może tak samo dałoby się zrobić z innymi akronimami w tym z IPv6? Ba, można by nawet stworzyć nowy fake produkt, który miałby szereg zalet właśnie dzięki IPv6. Zgodnie z zapowiedzią "4 fun" zrobiłem reklamę kremu do twarzy z IPv6 na Google AdWords. Wyglądała ona tak:
W ciągu jednej nocy reklama była pokazana przez Google 5800 razy, co przekonwertowało się na 22 kliknięcia w nią i przejście na stronę www. Niewiele, ale i tak zastanawiałem się, czy ktokolwiek w ogóle kliknie przy takich akronimach oraz konkurencyjnych reklamach gigantów przemysłu kosmetycznego. Pozycjonowanie reklamy zrobiłem dla 50 zwrotów, z czego najczęśniej pojawiała po wpisaniu "beautiful skin" oraz "face skin care" po około 680 razy. Ani razu dla keywords ze słowem "ipv6". Zapotrzebowanie na piękną skórę/cerę jak widać spore. Może jest to business case dla technologii IoE z IPv6?