Tak wlasnie
Chcialbym spytac sie o opinie ludzi, ktorzy maja juz to za soba (a podobno tacy tez tu sa ).
Czy lepiej jest bezposrednio po przeczytaniu kazdego semestru isc i zdac egzamin, czy tez najpierw przeczytac calosc, a pozniej zaczac chodzic na egzaminy (chodzi mi o to jak bardzo wiedza z poszczegolnych semestrow przenika sie z innymi ).
Jesli juz mowa o examach, to chcialbym zdawac od najtrudniejszego do najlatwiejszego.
Moj typ kolejnosci to:
-routing
-switching
-remote
-troubleshooting,
ale moze ktos sie wypowie co do trudnosci kazdego z tych egzaminow.
A moze ktos zna oficjalny "pass rate" ccnp ?
jak ugryzc ccnp ;)
no uczysz sie do jednego egzaminu i zdajesz
kolejnosc jest OK alewg mnie kolejnosc jest od najltawiejszego
CIT powinien byc ostatni
robilem podobnie, ale switching zaminilem z RA.
routing byl dosc latwy ( teraz bsci, czyli doszedl IS IS ale to nie problem )
pass rate..oj nie pamietam juz, nizszy iz w ccna, jakies 70 %.
kolejnosc jest OK alewg mnie kolejnosc jest od najltawiejszego
CIT powinien byc ostatni
robilem podobnie, ale switching zaminilem z RA.
routing byl dosc latwy ( teraz bsci, czyli doszedl IS IS ale to nie problem )
pass rate..oj nie pamietam juz, nizszy iz w ccna, jakies 70 %.
tak wlasnie chcialem robicadmin pisze:no uczysz sie do jednego egzaminu i zdajesz
to moze tak :admin pisze:kolejnosc jest OK alewg mnie kolejnosc jest od najltawiejszego
CIT powinien byc ostatni
-remote
-switching
-routing
-cit
?
eee... luzik, myslalem, ze bedzie gorszy (czy obaj myslimy o % ludzi, ktorzy to zdaja a nie o liczbie punktow wymaganych ? )admin pisze:pass rate..oj nie pamietam juz, nizszy iz w ccna, jakies 70 %.