Strategia na Laba

Pytania dt. certyfikacji CCIE oraz CCDE
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Deidara
wannabe
wannabe
Posty: 593
Rejestracja: 28 lut 2007, 10:32

Strategia na Laba

#1

#1 Post autor: Deidara »

Ponieważ nie znalazłem takiego posta na forum postanowiłem założyć wątek na temat strategii na laba. Koledzy bardziej doświadczeni w bojach mogliby się podzielić w jaki sposób rozwiązują laba od strony taktycznej.
Jakie robią rysunki, czy tylko warstwa druga, czy warstwa 3 a może dwa rysunki albo wcale. Do czego przydają wam się te rysunki.
Kolejna rzecz to podejście do rozwiązywania poszczególnych tasków. Czy rozwiązujecie je po kolei czy na przykład wybieracie (jak radzi taki jeden Brian :wink: ) Core tasks a później kiedy warstwa podstawowa już działa zajmujecie się bardziej złożonymi rzeczami z poszczególnych technologii.
Czy rysujecie sobie tabelę tasków z punktacją i odhaczacie co zrobiliście.
Jak często robicie verify. Czy jest build and verify build and verify itd. dla każdego taska czy może jakoś dzielicie to sekcjami.

Chciałbym znaleźć złoty środek, a przy okazji stworzyć taki wątek, który przyda się osobom przygotowującym się. Zacząłem od "The Art of War" ale to za mało :wink:. Wszelkie sugestie, linki i doświadczenia mile widziane.
Trwałość ortogonalna to taka trwałość która jest ortogonalna do konstruktorów typu.
Know Your Options !!
Keep It Simple ?? :shock:

Awatar użytkownika
drake
CCIE
CCIE
Posty: 1593
Rejestracja: 06 maja 2005, 01:32
Lokalizacja: Dortmund, DE
Kontakt:

#2

#2 Post autor: drake »

Hej :)

to kwestia bardzo indywidualna, ale wg mnie startegia INE jest OK. W moim przypadku bylo tak:
- przeczytaj calego laba i oszacuj trudnosc (sprawdz routery, idz do enable mode, znow przeczytaj calego laba od deski do deski lookajac na schemat L3)
- zrob wszystkie taski L2 (ewentualnie trudniejsze/tricky zostaw na pozniej)
- weryfikacja taskow L2 + troubleshooting
- zrob wszystkie taski L3 (IGP + IPv6)
- weryfikacja + troubleshooting L3
- jesli czasowo stoisz zle, przejdz miedzy L2 a L3 do latwiejszych zadan z Security/IP Services/Management zeby podgonic z punktami
- dokoncz L3, weryfikacja + troubleshooting
- przejdz do multicast + BGP
- weryfikacja mcast + bgp / troubleshooting
- zrob reszte taskow z IP Services / Sec/ Mgmt
- przeczytaj kolejny raz laba i sprawdz czy wszystkie taski zrobione

Czesto zapisuj konfiguracje. Reboot routerow (tych gdzie trzeba, jesli trzeba...) w przerwie obiadowej, po przerwie - weryfikacja L2 i L3 (na szybko, pare podstawowych komend).
Schemat L2 jest wazny, ale nie poswiecac mu za wiele czasu (max. 10 min) - glownie trunking, vtp info, vlany / l2tuneling gdzie trzeba/jesli jest, same switche mi wystarczyly.
Schemat L3 jest BARDZO WAZNY - rozne kolory mazakow do oznaczania roznych protokolow routingu, wskazowki na boku strony.
Lista z taskami - nie wiem czy az tak potrzebna, jak sie skoncentrujesz to masz w glowie schemat calego laba i przeglad taskow ktore zrobiles a czego ci jeszcze brakuje. Ja wyszlem czasowo tak, ze bylem gotowy z konfiguracja 30 min przed czasem i mialem te 30 min na sprawdzenie jeszcze raz wszystkich taskow (z jednego zrezygnowalem na rzecz weryfikacji reszty).

Mam nadzieje ze troche nakreslilem strategie, przynajmniej moja ;) Polecam zrobic sobie ze 2 mock laby IEWB zeby sprawdzic timing i strategie plus prace pod presja czasu.

Pozdruffka!!
Ostatnio zmieniony 12 maja 2009, 11:32 przez drake, łącznie zmieniany 2 razy.
Never stop exploring :)

https://iverion.de

Awatar użytkownika
xal
CCIE
CCIE
Posty: 869
Rejestracja: 06 lip 2006, 21:04
Lokalizacja: Warszawa

#3

#3 Post autor: xal »

Jezeli chodzi o rysunki to po pierwsze warto je sobie wyjac ze skoroszytu (workbook to skoroszyt z wypinanymi foliami, w ktorych sa poszczegolne strony). Zaoszczedzi to sporo czasu zazwyczaj marnowanego na kartkowanie. Po drugie, warto sobie przerysowac diagram, zeby na nim prowadzic notatki, bo na workbooku NIE wolno pisac (proktor mowil, ze egzamin jest oblany jak sie pomaze workbook, ale pewnie tylko straszyl, mimo wszystko proponuje nie probowac :-) )

Numer kazdego taska warto wypisac sobie w kolumnie na osobnej kartce. Po zakonczonym tasku lub nie warto notowac ze albo wszystko jest OK, albo cos jest do sprawdzenia tudziez dokonfigurowania. Bez takich notatek latwo sie pozniej pogubic i o czyms zapmniec.

Taski warto robic po kolei, bo czesto kolejne wynikaja z poprzednich. Zdaza sie jednak, ze utkniemy na jakims tasku, i jezeli debugowanie zajmuje wiecej niz 10 minut to nalezy isc dalej (nawet omijajac nastepne zadanie, jezeli jest ono kontynuacja poprzedniego). Grunt to nie marnowac czasu. Kazdy task koniecznie sprawdzac po zakonczeniu, nawet jak jest banalny, bo moze byc jakas literowka czy tez zle skonfigurowane jakies urzadzenie (jako czesc troubleshootingu) i czasami nawet proste rzeczy moga nie dzialac od razu. Nie warto sie kierowac zasada podawana przez IE czyli najpierw L2, pozniej L3, potem IGP, BGP, Multicasty i reszta. Laby sa bardzo indywidualne i czesto te taski moga wystepowac w bardzo roznej kolejnosci i w roznym stopniu zaawansowania, wiec trzeba sposob podchodzenia do kazdej sekcji opracowac samemu na bazie scenariusza.

No i podstawa, o ktorej wiele razy spominano, przed rozpoczeciem przeczytac dokladnie caly workbook, dwa razy. Raz, skanujac mniej wiecej o co chodzi, starajac sie "zobaczyc" calosc. Drugi, bardzo dokladnie, slowo po slowie, starajac sie juz przewidziec jakie sa potencjalne opcje.

Reasumijac, pierwsza godzina to dokladne czytanie i rysowanie diagramow. Kolejne 6 godzin to walka z labem. Ostatnia godzina powinna byc poswiecona na sprawdzenie calosci, task po tasku, tak ogolnie. Czasami mozna wylapac ze dwie, trzy rzeczy do poprawki (czasami mozna sobie kolejnymi taskami popsuc cos wczesniejszego).

Wlasnie, konfigi zapisywac czesto. W przerwie obiadowej, zgrac konfigi na pulpit i restart urzadzen. Na koniec (przed finalnym sprawdzeniem), kolejne zgranie na pulpit i reboot. Na samym poczatku warto zrobic sobie jeszcze copy run flash w razie jakby sie popsulo poczatkowa konfiguracje, ktorej proktor nam nie odtworzy.

Awatar użytkownika
Deidara
wannabe
wannabe
Posty: 593
Rejestracja: 28 lut 2007, 10:32

#4

#4 Post autor: Deidara »

Drake sprecyzuj co się kryje pod L3. Czy to jest wszystko do sekcji IPv6 włącznie? Ah i najważniejsze. Co rysujecie na schemacie L2. Czy tylko 4 switche. Czy switche i routery (takie cuś widziałem u pewnego Bruce'a bynajmniej nie Lee) i co na nim zaznaczacie :) .
Trwałość ortogonalna to taka trwałość która jest ortogonalna do konstruktorów typu.
Know Your Options !!
Keep It Simple ?? :shock:

Awatar użytkownika
mx_krzak
CCIE
CCIE
Posty: 798
Rejestracja: 18 lis 2005, 00:19
Lokalizacja: Wrocław

#5

#5 Post autor: mx_krzak »

Generalnie jest tak, że nie przejdziesz do kolejnych sekcji COROWych bez ukończenia poprzedzających. BGP nie zrobisz bez IGP, Multicastów również nie zrobisz bez stabilnego IGP. Może byc scenariusz w którym Multicasty można zacząć dopiero po BGP bo np. w BGP będą rozgłaszane jakieś sieci, które masz w IGP i może ci to namieszac.

Tak jak koledzy wyżej napisali, jeżeli utkniesz przy jakimś tasku na dłużej niż 10 minut to przechodź dalej, potem do tego wrócisz, warto to zanotować żeby nie zapomnieć. Oczywiście, jeżeli jest to jakiś fundament twojego laba to masz problem. np. nie zapina się gdzieś OSPF. Warto jednak na jakiś czas to ominąć i zrobic załóżmy EIGRP i po zrobieniu EIGRP wrócic do tego OSPF. Może byc tak, że w stresie nie widzisz od razu jakiejś oczywistości, a po przerwie umysł ci się rozjaśni :)

Po skończeniu IGP i BGP zrób zadania z których czujesz się najlepiej żeby podgonic z punktami i czasem; multicasty, IPv6, QoS, Security, IP Services. Na koniec zostaw taski, do których potrzebujesz zajrzeć do dokumentacji i to na czym się zaciąłeś. Zostaw sobie co najmniej 30 minut na końcową weryfikację. Oczywiście po zrobieniu IGP warto sprawdzić connectivity, żeby na samym końcu nie okazało się, że czegoś ci brakuje i musisz np przekonfigurować całą redystrybucję. Następny connectivity check warto zrobic po BGP. Uważaj na Security. Czasem jak nie jesteś czegoś pewien warto odpuścić jakies filtrowanie, które spowoduje, że rozjedzie ci się IGP lub BGP. Stracisz 2 lub 3 punkty zamiast punktów za całą sekcję.

Awatar użytkownika
mx_krzak
CCIE
CCIE
Posty: 798
Rejestracja: 18 lis 2005, 00:19
Lokalizacja: Wrocław

#6

#6 Post autor: mx_krzak »

L3 = IGP. IPv6 może chodzić bez IPv4. No może za wyjątkiem OSPFv3 ;)
Ja bym wyróżnił dwa rysunki w L2. Jeden pod spanning tree i drugi do wizualizacji połączeń z routerami. Zazwyczaj jest tak, że routery są wpiete tylko do dwóch switchy. Łatwo wtedy narysowac/przerysować taki schemat w którym widac jak routery są podłączone do switchy.

Awatar użytkownika
Deidara
wannabe
wannabe
Posty: 593
Rejestracja: 28 lut 2007, 10:32

#7

#7 Post autor: Deidara »

No tak L3 to IGP. Zastanawiałem się czy BGP i multicast też się do tego zalicza. A w IPv6 mogą być zadania w których IPv6 zależy od IPv4.
Dlatego chciałem wiedzieć co dokładnie autor miał na myśli. Ponieważ Multicasty, BGP i IPv6 wymagają warstwy routingu pod sobą więc niech będzie, że L3 to IGP :) .

A co do Core tasks to miałem na myśli konfiguracje tylko tego co niezbędne, aby działała podstawa. Czyli na przykład VTP konieczne, ale już TE nie jest potrzebny od razu, żeby L2 chodziło. Później L3 po kolei podstawowe protokoły routingu IGP, ale bez na przykład authentication i innych szczegółowych rzeczy. Potem redystrybucja i BGP. Następnie IPv6 i QoS. Ale konfiguracja tylko tego co niezbędne, aby mieć reachability w Core. I na koniec z pozostałych trzech części to co jest proste i da się zrobić na bazie szkieletu. A później zająć się szczegółami w poszczególnych technologiach i feature'ami. Nie wiem czy ta strategia ma sens bo jej nie testowałem jeszcze, ale jest to jakiś pomysł. Przynajmniej tak sobie wymyśliłem to :wink: .
Trwałość ortogonalna to taka trwałość która jest ortogonalna do konstruktorów typu.
Know Your Options !!
Keep It Simple ?? :shock:

ODPOWIEDZ