CCIE.pl

Witam,

Jakiś czas temu pisałem o zmianach cen egzaminów w wydaniu Juniperowym, gdzie ktoś wspomniał o podwyżkach również w przypadku Cisco. Sprawdziłem to.

Ceny dla egzaminów odbywających się na terenie Polski TUTAJ.
W skrócie, chcesz zrobić sobie CCNP: Service Provider musisz wyłożyć: 600$ na CCNA:SP, i kolejne 1200$ CCNP:SP (zakładamy, że wszystkie egzaminy zdajesz za 1 razem). Written CCIE 450$, CCNA: RS (jeden egzamin) 325$.

Uderzają po kieszeni zmiany i to bardzo.

Zapraszam do dyskusji. Bez wulgaryzmów proszę

tylko dodam, ze bylo to wspomniane tu:viewtopic.php?p=163361#p163361

dzieki za link SQ8UW - mozna tez zobaczyc jak ceny wygladaja w innych krajach. a ja myslalem ze to "tylko" ze wzgledu na Brexit ceny ida w gore .

Troche off-topic - jesli ktos jest fanem Sonos-a , ceny w UK ida o 25% up od 23 lutego.

Podepnę się pod temat, dostaliście maile z Cisco o jakiś odznakach (badges - youracclaim) ?

Tak dostalem cos takiego

Na stronie mają napisane: A tak na serio, potrzebne to do czegoś, czy tylko komuś się nudzi ?:)

art pisze:Na stronie mają napisane:

Kod: Zaznacz cały

 [...] with one goal: connect individuals with better jobs"

A tak na serio, potrzebne to do czegoś, czy tylko komuś się nudzi ?:)

Możesz to sobie na fejsie opublikować. Zbierasz odznaki jak Pokemony. Coś w ten deseń.
Od dłuższego czasu badge są dla Junipera. Nie zawracaj sobie tym głowy. Ewentualnie w LinkedIn możesz sobie podpiąć badge jako odnośnik do certyfikacji zamiast umieszczać odnośnik do strony Cisco.

Troche przegiecie,
CCNA Sec z 200 na 286funtow, a tak naprawde nic wielkiego nie wnosi jesli chodzi o kariere ew podwyzke...

Te ceny to już zwyczajnie przesada. Dolar jest i tak drogi a teraz jeszcze podwyżki. Myślę że coraz trudniej będzie namówić pracodawcę na utrzymanie certyfikacji. Nie wiem jaki sens ma taka polityka Cisco, ale mam dziwne wrażenie, że coraz mniej ludzi zdaje te egzaminy. Patrząc nawet na naszą zakładkę zdałaś/zdałeś, kiedyś zdających było zdecydowanie więcej, ale to moje prywatne odczucie.
Druga sprawa że po za ceną nic nie ma w zamian. Egzaminy są te same. Forma ta sama. Przykładowo jakiś czas temu robiłem ścieżkę certyfikacyjną SP obecnej Nokii i tam papierowo można zdać tylko egzamin na poziomie CCNA. Poziom wyższy to egzaminy teoretyczne plus 3,5h lab (odpowiednik CCNP+). Poziom najwyższy to kolejne egzaminy teoretyczne plus następny 8h lab(odpowiednik CCIE). Egzaminy na prawdziwym sprzęcie a nie na wykastrowanej wersji packet tracera. W efekcie ludzie którzy zdają nawet NRS2 mają z tego dużo więcej frajdy i satysfakcji niż z CCNP. Może to byłby dobry kierunek. Chociaż z drugiej strony strach się bać ile by sobie wtedy Cisco krzyknęło za ścieżkę CCNP.

Pracodawca zapłaci, jeśli będzie musiał, bo jest mu to potrzebne np. do utrzymania statusu partnera. Niestety obrywają po tyłkach osoby, które finansują sobie te egzaminy same, czy to dla satysfakcji, czy w celu zdobycia lepszej pracy.

Kyniu pisze:Pracodawca zapłaci, jeśli będzie musiał, bo jest mu to potrzebne np. do utrzymania statusu partnera. Niestety obrywają po tyłkach osoby, które finansują sobie te egzaminy same, czy to dla satysfakcji, czy w celu zdobycia lepszej pracy.

Zgadza się. Oberwą młodzi ludzie bezpośrednio po studiach bo oni najczęściej muszą za własną kasę robić certy żeby dostać robotę. Nie mniej myślę, że nie tylko. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że ze względu na cenę egzaminów w firmach będą grupy kilku osobowe skupiające całą potrzebną certyfikację na status partnera a cała reszta albo będzie zdawała za swoje albo nie będzie robić wcale. Tak jest obecnie w przypadku CCIE ale w przypadku niższych certyfikacji trend może być podobny.

Zastanawiam się, jakie są rzeczywiste koszty certyfikacji po stronie Cisco. Tak po prostu się zastanawiam, bo nie uwierzę, że ceny są podnoszone tylko ze złośliwości, stoi za tym raczej albo konieczność finansowa, albo model pokazujący, że Cisco na tym nie straci, bo zmniejszenie się liczby zdających zostanie wyrównanie przez większy zysk per egzamin.

Coś takiego jak to: https://www.youtube.com/watch?v=6Oe8T3AvydU

Powody jeśli już to są dużo bardziej prozaiczne. Cisco to przede wszystkim spółka giełdowa. A skoro tak to akcjonariusze oczekują zysków. Być może ich dynamika nie jest taka jakiej oczekują akcjonariusze więc szukają miejsc gdzie można wycisnąć więcej kasy. Takim miejscem są na przykład egzaminy. I nie ma w tym nic złośliwego czy zastanawiającego. To jest biznes.
Ja osobiście doznałem lekkiego szoku jak robiłem recertyfikację i rachunek za egzamin wyniósł 250 USD czyli wtedy jeszcze nieco mniej niż 1000 PLN. To było pod koniec zeszłego roku. Na szczęście nie ja płaciłem za niego. Teraz jak zrozumiałem z pierwszego posta to już 300 USD czyli ponad 1200 PLN. Przyznam szczerze że uwalenie egzaminu za taką kwotę powoli staje się dramatem w kraju gdzie średnia krajowa to ok 4000 PLN brutto. W IT ludzie często zarabiają lepiej, ale nawet wtedy jest to za dużo jak na Polskie warunki.

No dopiero co wprowadzone "badge" nie zasponsorują się same

A może po prostu inflacja? Od kilku lat wszyscy drukują na potęgę (Stany, Europa, Polska), więc może w końcu objawiają się nam tego efekty? Niezależnie jednak od prawdziwości (bądź nie) tej teorii, osobiście przyznaję, że temu podobne ruchy Cisco powoli, ale konsekwentnie wpychają mnie w ramiona technologii konkurencyjno-ościennych.
Ostatnie wycofanie edukacyjnej wersji VIRL'a ($79,99) i pozostawienie jako jedynej opcji zakupu wersji pełnej ($199,99) przy jednoczesnym braku wyraźnej poprawy jakości samego produktu oraz odebraniem możliwości upgrade do wersji 30-węzłowej wyzwoliło odruch obronny i po raz pierwszy nie odnowiłem licencji. Teraz wzrost cen egzaminów. W efekcie z pewnym smutkiem skonstatowałem, że po latach Cisco przestaje być już corem moich zainteresowań dryfując coraz bardziej raczej gdzieś w rejony accessa...