Witajcie,
zastanawiam się nad redundancją 4500. Czy lepiej 2 Supy, czy 2 cat 4500?
Oczywiście rozważam względy techniczne, nie ekonomiczne..
Nie wiem czy chassis jest w pełni pasywne czy ma się co tam zepsuć?
Pozdrawiam
Cat 4500 - czy chassis jest pasywne?
Re: Cat 4500 - czy chassis jest pasywne?
Chassis jest pasywne.
4500 ma dobrze rozwiązanie ISSU/NSF (demonstrowałem parę razy cuda w trakcie Partner SE Clubów, w tym wyjmowanie Supa w trakcie rozmowy telefonicznej na telefonach zasilanych przez PoE z portów), możesz pokusić się o dwa Supy.
Pytanie jednak podstawowe brzmi: co konkretnie ten 4500 będzie robił?
4500 ma dobrze rozwiązanie ISSU/NSF (demonstrowałem parę razy cuda w trakcie Partner SE Clubów, w tym wyjmowanie Supa w trakcie rozmowy telefonicznej na telefonach zasilanych przez PoE z portów), możesz pokusić się o dwa Supy.
Pytanie jednak podstawowe brzmi: co konkretnie ten 4500 będzie robił?
Re: Cat 4500 - czy chassis jest pasywne?
Głównie pracuje jako switch core'owy plus prosty OSPF i routing statyczny na IfVlan'ach.lbromirs pisze:Chassis jest pasywne.
4500 ma dobrze rozwiązanie ISSU/NSF (demonstrowałem parę razy cuda w trakcie Partner SE Clubów, w tym wyjmowanie Supa w trakcie rozmowy telefonicznej na telefonach zasilanych przez PoE z portów), możesz pokusić się o dwa Supy.
Pytanie jednak podstawowe brzmi: co konkretnie ten 4500 będzie robił?
Nic wielce skomplikowanego.
Zastanawiam się poprostu, czy w chassis jest coś co się może popsuć.
Re: Cat 4500 - czy chassis jest pasywne?
Jeśli to rdzeń to pewnie dwa 4500 + podwójne Supy to najlepsze rozwiązanie. Pytanie, czy efektywne kosztowo i jest gdzie to umieścić.
Zawsze delikatnym momentem, niezależnie od tego czy masz sprzęt Cisco czy Junipera (o pozostałym... nie wspomnę) jest upgrade softu. Wygodniej jest mieć dwa niezależne węzły i zrobić upgrade na jednym, podnieść go, sprawdzić że działa poprawnie i dopiero robić upgrade drugiego węzła. Ale to oczywiście kosztuje.
Zabawy typu ISSU trzeba zawsze dokładnie obejrzeć, a i tak upgrade'y z głównej wersji na główną wersję zwykle nie dają się wykonać zupełnie bezprzerwowo. Oprócz zmian w strukturach danych dochodzą zwykle matryce kompatybilności - skomplikowanie sprawy rośnie, pewność że wszystko faktycznie pójdzie bezboleśnie maleje.
Zawsze delikatnym momentem, niezależnie od tego czy masz sprzęt Cisco czy Junipera (o pozostałym... nie wspomnę) jest upgrade softu. Wygodniej jest mieć dwa niezależne węzły i zrobić upgrade na jednym, podnieść go, sprawdzić że działa poprawnie i dopiero robić upgrade drugiego węzła. Ale to oczywiście kosztuje.
Zabawy typu ISSU trzeba zawsze dokładnie obejrzeć, a i tak upgrade'y z głównej wersji na główną wersję zwykle nie dają się wykonać zupełnie bezprzerwowo. Oprócz zmian w strukturach danych dochodzą zwykle matryce kompatybilności - skomplikowanie sprawy rośnie, pewność że wszystko faktycznie pójdzie bezboleśnie maleje.