praca u nie-partnera
praca u nie-partnera
witam,
aktualnie pracuje dla partnera i mam dostep do pec, tkl, itp, odchodzac od partnera rozumiem ze trace te przywileje, czy osoba z ccie niepracujaca dla partnera ma te przywileje (z racji posiadania certyfikatu)?
aktualnie pracuje dla partnera i mam dostep do pec, tkl, itp, odchodzac od partnera rozumiem ze trace te przywileje, czy osoba z ccie niepracujaca dla partnera ma te przywileje (z racji posiadania certyfikatu)?
Raczej stracisz dużą część, ponieważ są to narzędzia/uprawnienia przypisywane wyłącznie autoryzowanym partnerom.
Oczywiście nastąpi to w momencie jak Twoje CCO Id zostanie odczepione od partnera.
Oczywiście nastąpi to w momencie jak Twoje CCO Id zostanie odczepione od partnera.
"Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe."
A. Einstein
A. Einstein
nawet softu juz nie mozna sciagac co moim zdaniem jest chorehubertzw pisze:dzieki garfield, kiedys slyszalem ze CCIE ma dostep do TAC-a, jako osoba prywatna, nie jako firma w ktorej pracuje, ale wyglada ze chyba nie
Remember that the lab is just looking for reachability and not “optimal reachability”.
Dla jasności, zmiany z softem i dostępem do niego, które zaczęły się około 2010 roku, nie miały nic wspólnego z CCIE.
A faktycznie ilość benefitów posiadania CCIE w powiązaniu z dostępami na CCO jest znikoma. No ale chyba nikt nie robił CCIE w nadziei, że dzięki tej certyfikacji będzie miał dostęp do softu, czy jakiegoś narzędzia Cisco. No chyba, że się mylę...
Sprawdzę z program managerami co słychać na tym froncie.
Oczywiście pozostaje ścieżka specjalizacyjna dla partnerów, gdzie posiadanie takiej certyfikacji jest ważnym elementem.
A faktycznie ilość benefitów posiadania CCIE w powiązaniu z dostępami na CCO jest znikoma. No ale chyba nikt nie robił CCIE w nadziei, że dzięki tej certyfikacji będzie miał dostęp do softu, czy jakiegoś narzędzia Cisco. No chyba, że się mylę...
Sprawdzę z program managerami co słychać na tym froncie.
Oczywiście pozostaje ścieżka specjalizacyjna dla partnerów, gdzie posiadanie takiej certyfikacji jest ważnym elementem.
"Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe."
A. Einstein
A. Einstein
Dodajmy "zmiany na gorsze". Oczywiście można by o tym długo dyskutować ale wszelkie argumenty umierają jak jesteś nnn km od firmy, masz nóż na gardle, kontrakty są zamówione ale jeszcze się nie sprocesowały a Ty potrzebujesz na gwałt podnieść soft np. na kontrolerze wireless bo kontroler który przyjechał do klienta wraz z apekami ma tak wiekowy soft, że nie obsługuje tych apeków. Nie, to nie jest sytuacja teoretyczna tylko przykład z życia wzięty. Terminy nie pozwalały, żeby sprzęt najpierw przyjechał do partnera, żeby tam wszystko sprawdzić i dopiero jechać do klienta.Seba pisze:Dla jasności, zmiany z softem i dostępem do niego, które zaczęły się około 2010 roku, nie miały nic wspólnego z CCIE.
Może nie robił wyłącznie dla tych benefitów, ale brał je pod uwagę. Na zasadzie "róbmy coś razem" a nie "róbmy coś dla Cisco". Podejście partnerskie a nie podmiotowe. Niestety coraz częściej mam wrażenie, że słowo "partner", nie tylko w rozumieniu firma która jest partnerem, ale po prostu partner w "pchaniu tego wózka", sprowadza się do "donosiciel projektów/klientów". Ale to już temat na całkiem osobną dyskusję i niekoniecznie publiczną.Seba pisze:A faktycznie ilość benefitów posiadania CCIE w powiązaniu z dostępami na CCO jest znikoma. No ale chyba nikt nie robił CCIE w nadziei, że dzięki tej certyfikacji będzie miał dostęp do softu, czy jakiegoś narzędzia Cisco. No chyba, że się mylę...
A na koniec dnia i tak .......... zresztą co ja będę prał brudy publicznie.Seba pisze:Oczywiście pozostaje ścieżka specjalizacyjna dla partnerów, gdzie posiadanie takiej certyfikacji jest ważnym elementem.
No to się mylisz. Ja swoje pierwsze CCIE robiłem głównie dlatego, żeby się nie pieprzyć w dostępie do softu. Musiałem kont szefa używać itd, a klienci czekali. A pracowałem w EMC* (w ichnim TACu!), czyli nie jakimś podrzędnym partnerze.Seba pisze:No ale chyba nikt nie robił CCIE w nadziei, że dzięki tej certyfikacji będzie miał dostęp do softu, czy jakiegoś narzędzia Cisco. No chyba, że się mylę...
Ot, może stare dzieje - ale teraz jest gorzej niż było.
[edit] * swoją drogą, pozdrawiam wszystkich których kejsy wtedy robiłem (już ze 2-3 osoby zauważyłem, a pewnie paru nie)